rozterka sercowa....

napisał/a: niunia83 2007-07-14 16:46
zabardzo nie wiem od czego zaczac...potrzebuje pomocy i rady...zaczne od tego ze jestem mezatka od prawie 2 lat, z mezem dogaduje sie bardzo dobrze...czesto go nie ma w domu bo ma dziwny tryb pracy ale mimo wszystko staramy sie utrzymywac jak najwiekszy kontakt ze soba..ostatnio dostalam prace w powazanej firmie...praca bardzo mi sie podoba....poznalam duzo swietnych osob i miedzy innymi JEGO.....jest o rok ode mnie starszy i chyba osrazu cos tam lekko zaiskrzylo...stara sie On czesto byc przy mnie, niby przypadkiem dotkac, usmiecha sie slodko i ma ten iskierek w oczach.....jest mily, i wogole....nie ma nic miedzy nami ale boje sie ze moze cos byc wiecej.moze powinnam dodAc ze jest on zonaty.ale to samo jakos wyszlo...nie powiem ze jest mi on obojetny bo uwielbiam jak sie na mnie patrzy i wogole.....z jednej strony wiem ze miedzy nami nic nie moze wyjsc bo razem pracujemy i za miesiac on bedzie moim szefem ale z drugiej az mnie trzesie w srodku gdy on jst blisko.....moze to banalny problem ale ja nie wiem co mam z tym zrobic...
napisał/a: veronika5 2007-07-26 20:13
Hejka!

Wiem ze to co napisze pewnie Cie rozczaruje ale prosze rozwaz to...

Nie twierdze ze gosciu Cie nie pociaga ale duza role odgrywa tu tez fakt ze oboje pewnie chcecie czegos ale nie mozecie nic zrobic bo jestescie zwiazani z kims innym...to podsyca pewnie troche atmosfere bo wiadomo,ze najbardziej nas pociaga to czego miec nie mozemy...Napweno nie chcesz dopuscic sie zdrady ale z drugiej strony nie chcesz tez skonczyc znajomosci.Ale wierz mi ze jesli tego nie utniesz to prawdopodobnie granica bedzie sie przesuwac coraz dalej..najpierw jakies usmieszki i patreznie sobie w oczy-bo "to przeciez jeszcze nie zdrada i nie robisz nic zlego".Potem moze jakies towarzyskie piwo czy mcdonald-bo to tez nic zlego...potem smsy,bo to tez nie jest zle i ani sie obejrzysz jak sie zauroczysz...a jak jest sie zauroczonym to nadal sie twierdzi,ze przypadkowe dotkniecia i slodkie,coraz bardziej odwazne smsy to nic zlego...czlowiek jest zaslepiony i nie widzi kiedy przekracza te bezieczna granice...potem poczujesz sie nieszczesliwa w malzenstwie-bo nagle ten kolega z pracy okaze sie taki wspanialy a maz to niewrazliwy gbur ktory Cie w dodatku zaniedbuje..Zaczniesz sie zastanawiac czy nie popelnilas bledu wychodzac za maz i ze to byla pomylka-ze oto te nowy to milosc twojego zycia...Wiadomo ze ten nowy sie bedzie staral -tak samo jak twoj maz sie staral na poczatku waszej znajomosci...zaczna sie prywatne wyjscia po pracy,pocalunki,a w twojej glowie bedzie prawdziwa burza...nie bedziesz na tyle silna ani zeby zostawic meza ani zeby zostawic kolege z pracy...Bedziesz sie czula coraz gorzej psychicznie i nie bedziesz wiedziala co robic...a od takiego stanu juz tylko krok do depresji...Ten kto przezyl cos takiego wie o czym mowie...ja przezylam-szczescie ze nie bylam mezatka!Ale i tak zaryzykowalam 4-letni zwiazek..I nie oplacilo sie

Nie twierdze ze scenariusz twojej znajomosci rozwinie sie tak tragicznie jak moj ale znam juz tyle [przypadkow ze zwsze ostrzegam ze to sie moze zdarzyc!!!


Jestes mezatka...napewno jeszcze nie raz sie zdarzy ze spotkasz kogos kto Cie bedzie pociagal tak jak ten facet z pracy...wiec musisz sobie nauczyc radzic z takimi sytuacjami jesli Ci zalezy na malzenstwie!

POzdrawiam i zycze rozwagi

Ni
napisał/a: juliacz 2007-07-27 23:46
niunia 83
po prostu jesteś kobietą. Kobieta po ślubie jest szczęśliwa, ale zawsze chce wiedzieć że podoba się innym mężczyznom, a nie tylko mężowi. Nie chce myśleć że po ślubie stała sie szara i nieatrakcyjna dla innych osób.
Problem w tym co ta kobieta zrobi z tą chęcią.
Czy wystarcza jej, ze budzi zainteresowanie u innych facetów, że to po prostu przyjemnie łechce jej ego....czy...
jest lekko znudzona i myśli że teraz dopiero dostanie to czego jej nie dał mąż.
Otóż moja droga mylisz się myśląc że ten fircyk który jest żonaty da ci coś więcej niż mąż.
Przypomnij sobie, czy twój luby nie patrzył na Ciebie z iskrą w oku, gdy się poznaliście, gdy zaczynaliście się spotykać. Czy drżałaś na myśl o wspólnym spotkanoiu?
Zapewne tak!!
Dlatego właśnie to co czujesz jest potzrebą udobruchania twego ego.
Miło jest się podobać innym mężczyznom, ale jak cudownie jest wiedzieć, że heheh niech się patrzą ja i tak jestem tylko i wyłącznie z ....(tu wstaw imię swego męża), tylko on może Cię dotykać i uszczęśliwiać. Tamci niech marzą, ale szczęśćie da ci tylko mąż.
Nie zrób głupstwa, i ciesz się swą urodą.
POWODZENIA
napisał/a: lady 2007-07-28 11:05
Poza tym pomyśl ile osób będzie cierpiało, jesli zdecydujesz sie na związek z tamtym- Twoj mąż, jego żona, może dzieci... A do tego skoro on zostanie Twoim szefem, to i pracę możesz stracic. Chyba niewarto tyle poświęcać?