Seks bez miłości czy miłość bez seksu jakie jest wasze zdani

napisał/a: ~gość 2009-03-12 21:07
shimmy napisal(a):wynika to zresztą w czystej biologii,kobiety mają wiecej do stracenia (ciąża) i wolą oddawać się czynnosciom reprodukcyjnym ze stałym partnerem


Ekhem.... zgodnie z tą całą "biologią", samica powinna posiadać stałego partnera do utrzymywania i obrony przy życiu ,ale jeśli chodzi o czynności reprodukcyjne powinna kopulować z jak największą ilością samców aby uzyskać najlepsze geny (najsilniejsze i najbardziej "mobilne" plemniki)

Jeszcze słówko co do seksu bez miłości, to sama nie wiem. Tak całkowicie nic to raczej odpada, ale moze bym mogła gdyby oczywiście była jakaś fascynacja, pożądanie ,namiętność, dobra komunikacja, ale przedewszystkim zaufanie ,a do tego potrzebuję czasu. W końcu miłośc to nie jest w zasadzie uczucie lub "tylko" uczucie ale też wiele innych spraw które się na nią składają.
No i mimo wszystko w takim związku opartym na namiętności dalej musiałaby być wierność. Nie lubię chorować.
napisał/a: ~gość 2009-03-15 21:36
Moim zdaniem, seks bez miłości, byłby kolejną rozrywką, która z czasem się nudzi. A jak się kogoś naprawdę kocha, to nigdy się nie znudzi, bo za każdym razem oprócz pomysłowości, zaangażowania, całej wiedzy (i niewiedzy) o ciele partnera, wkłada się przede wszystkim serce. I to nie jest tylko kolejna chwila uniesienia, ale duuuużo więcej... :) To moje zdanie.
napisał/a: ~gość 2009-03-15 22:24
Bardzo ciekawa i madra odp :) w pelni sie zgadzam :)
napisał/a: substance 2009-03-18 14:57
Wszystko jest dla ludzi. Myślę, że to kwestia bardzo indywidualna i nie warto oceniać w sposób jednoznaczny jednego czy drugiego.

Osobiście nie mam nic przeciwko czysto fizycznym kontaktom, pozbawionym głębszych uczuć, chociaż jeszcze 3 lata temu powiedziałabym, że to absolutnie nie dla mnie, że nie potrafiłabym w ten sposób. A jednak życie pokazalo zupełnie co innego. Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu okazało się, że jednak potrafiłam poddać się czystej, niemalże zwierzęcej namiętności. Nie włynęło to w żaden sposób na moją samoocenę, czego najbardziej się obawaiałam.

W chwili obecnej pozostaje w stałym związku i na tym mi zależy, na miłości, bezpieczeństwie i wyższych wartościach. Temu hołduje. Seks to po prostu doskonały dodatek
napisał/a: Misia7 2009-03-22 08:39
Na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie seksu bez miłości. Ale wiem, że są ludzie, którzy myślą inaczej. To sprawa bardzo indywidualna.
napisał/a: ~gość 2009-03-22 12:47
Ja z moim obecnym facetem na początku po prostu się przespałam. Nawet nie zamierzałam z nim być. Mało się znaliśmy wcześniej, rozmawialiśmy ze sobą góra trzy razy. Po jakimś czasie coś między nami zaiskrzyło. Jesteśmy ze sobą dwa miesiące i równie dobrze możemy spędzać ze sobą czas bez seksu.
napisał/a: Niunius 2009-03-22 15:17
Ja takze uwazam ze wszystko jest dla ludzi.

Prawda jest ze seks z ukochana osoba jest czyms magicznym i nie ma co porownywac do czego kolwiek innego.
Jednak sam w sobie seks sprawia duzo przyjemnosci .. nie koniecznie z kims kogo sie kocha.Jest wg mnie fizyczna rozrywka.. i wspanialym dodatkiem w zwiazku.
Jednak nie kazdy ma druga polowke ;a kazdy potrzeby fizjologiczne;p Mysle ze bez zaufania nawet seks bez milosci by poprostu sie nie udal..