Seks_w_pracy_to_nie_przestępstwo

Umorzone śledztwo w sprawie seksafery we wrocławskim komisariacie Psie
Pole Osiedle. Nie ma dowodów na to, że 20-letnia kobieta była
przymuszana do współżycia z policjantami. Prokuratura stwierdziła, że
uprawianie seksu w pracy nie jest przestępstwem. Oskarżony będzie tylko
jeden z funkcjonariuszy komisariatu za to, że udostępnił kobiecie broń.

Monika (imię zmienione) odwiedzała wrocławski komisariat w ubiegłym
roku przez sześć miesięcy. Uprawiała seks z funkcjonariuszami, biegała
nago po komisariacie, bawiła się bronią jednego z nich. Policjanci
robili zdjęcia.

Skandal obyczajowy ujawniła w maju "Gazeta". Śledztwo zaczęło się po
zawiadomieniu policyjnego Biura Spraw Wewnętrznych. Zamieszani w aferę
policjanci byli zawieszeni. Niedawno przywrócono ich do pracy, ale w
innych komisariatach. Stanowisko stracił komendant komisariatu Osiedle.

Ostatecznie prokuratura stwierdziła, że nie ma dowodów na to, by
kobieta była przymuszana do współżycia z policjantami. Ona sama
potwierdziła to w śledztwie.

- Umorzyliśmy ten wątek sprawy, bowiem uprawienie seksu w pracy nie
jest przestępstwem. Nie ma dowodów na to, aby kobieta była do tego
zmuszana w jakikolwiek sposób - powiedział rzecznik prokuratury. Dodał,
że prokuratura - z oczywistych względów - nie zajmowała się oceną
moralną całego zajścia. Nie było też podstaw do oskarżenia policjantów,
bowiem kobieta nie wniosła oskarżenia przeciwko nim.

Policjant, z którego pistoletem sfotografowana została Monika, stanie
przed sądem oskarżony o przekroczenie uprawnień i ujawnienie tajemnicy.
Zdradzić miał kobiecie, że jej znajomi są zamieszani w przestępstwo.

Grozi mu do trzech lat więzienia.

-- 
Seks, seksić, seksolatki...
Dotknij mnie, a ja...wzlecę ponad Tobą tęczą...Weź wszystko co chcesz...
  Niech wiruje świat...Kolorami Twoich dźwięków...Dotknij mnie, a ja...
https://hyperreal.info | https://kanaba.info |=> "Gościu! Szanuj Zieleń!"