smsowy problem z ex

napisał/a: polka21 2008-08-13 15:26
moja sytuacja:
gdy szukasz to zawsze znajdziesz. zobaczylam, ze z pewnej strony internetowej moj facet wysylal smsy i jedna propozycje spotkania do swojej bylej. oczywiscie nic o tym nie wiedzialam, bylam pewna, ze z ta dziewczyna on nie ma juz zadnych kontaktow, zreszta nawet niewiele o niej wiem (czyli odpada, ze to po prostu kolezanka, inaczej nie trzymalby tego w tajemnicy).
teraz jestm w kropce - powiedziec mu, ze widzialam te smsy czy nie? z jednej strony mysle, ze to ze naprawde tylko kolezenskie spotkanie, ale z drugiej strony boli, bo to ex, bo on wyslal tego esa, gdy bylismy pokloceni, a poza tym chcial sie z nia spotkac w czasie kiedy pracuje i nie ma mnie w domu. no i czy warto sie narazac na to, ze mi wytknie, ze go kontroluje i w dodatku znam haslo do jego tajnej skrytki?
prosze, pomozcie, jak ten problem rozwiazac elegancko i madrze? wyjasnic wszystko, czy gryzc sie z ta tajemnica?
napisał/a: Lorka 2008-08-13 15:30
Oj.. ciężko... A skąd znasz to jego hasło? Może delikatnie zapytaj go o tę dziewczynę, zobaczysz, co ci powie, czy skłamie, że sie z nią nie kontaktuje, czy nie... To tak na początek, a potem... to zależy jak się wam ta rozmowa rozwinie.
napisał/a: Krutka 2008-08-13 15:32
No nie było by to zbyt mądre posunięcie gdybyś mu powiedziała o tym, ze czytałaś tego smsa i znasz to jakieś tam hasło:D Bo w tym momencie piłeczka będzie po jego stronie. Musisz jakoś obiegowo do tego podejść. Może coś napomknij tak o! Albo zadzwoń np do niego wtedy kiedy jest z nią umówiony sprawdź co ci powie. NA jedno przyznajesz że mu ufasz, więc musisz pozwolić się mu wykazać. Mam nadzieję, że będzie wszystko good i że sie nie mylisz, ze to jest tylko zwyczajne koleżeńskie spotkanie:)
napisał/a: polka21 2008-08-13 16:00
haslo znam calkiem przypadkowo, z glupot raz napisalam i okazalo sie prawidlowe.
podpytywalam sie juz delikatnie - przysiegal, ze sie z nikim innym nie spotyka. byc moze i z tamta tez sie nie spotkal, ale esa napisal... mnie to nigdy na kawe na miasto nie zabiera, a z tamta to umawia sie w kawiarni. fakt, to bylo w czerwcu, a ja sie o tym dowiedzialam pare dni temu. poza tym dobrze wie, jak jestem zazdrosna o jego przeszlosc, nawet gdy to tylko przyjacielskie spotkanie. ja rozumiem, ze mozna przyjaznic sie po rozstaniu, ale wtedy tego nie trzyma sie w tajemnicy.
a moze po prostu wejsc na ta stronke i przeczytac przy nim tego esa? pileczka bedzie po jego stronie, ale przynajmniej dowiem sie wiecej o tej kobiecie, moze bede mniej zazdrosna?

i jeszcze dodam, ze pare godzin po tym zaproszeniu ex na kawe dostalam sms, ze bardzo mnie kocha. nie wiem co o tym myslec...
napisał/a: Krutka 2008-08-13 17:05
Hmm no dość dziwna sytuacja...ale z tym wchodzeniu na te stronę jakoś myślę że lepiej nie, ale zrobisz jak zechcesz:)
napisał/a: anaa82 2008-08-13 21:43
Moze powiedz mu ze chcialabys porozmawiac o jego bylych zwiazkach, i ze jestes ciekawa czy utrzymuje z jakąs kontakt, lub czy chcialby sie z jakąs przyjaznic dalej, wiesz tak na spokojnie, nie dając mu jakichkolwiek podejrzen zeby Tobie to przeszkadzało. Jesli sie przyzna ze esemesuje, to OK, jesli nie, tzn ze cos ukrywa przed Tobą.
napisał/a: polka21 2008-08-14 07:36
no w tym rzecz, ze on nie chce rozmawiac o jego bylych zwiazkach. a po ponad roku znam przeciez jego grono znajomych. jest rano, a juz zdazylismy sie poklocic o to, ze nie powiedzial mi, ze jego znajomy zaprosil go na slub, ktory odbyl sie w zeszla sobote, dowiedzialam sie o tym od innych ludzi. on twierdzi, ze robie problem z niczego. on mi nic nie mowi, wiec jakby mial przyznac, ze esemesuje z inna dziewczyna? ta ewentualnosc zupelnie odpada :(
napisał/a: tasiuncia 2008-08-14 08:31
No i ma chlop racje,bo o bylych zwiazkach sie nie rozmawia "CO BYLO A NIE JEST NIE LICZY SIE W REJESTR"Potem snujemy podejrzenia,domysly,wypominania.Uwazam osobiscie ze rozmowa o bylych partnerach nie przynosi raczej niczego dobrego-tym bardziej jezeli jedno z partnerow jest zazdrosnikiem.Co sie tyczy przyznania sie do tego ze znasz to haslo,ja pewnie odrazu bym mu wypalila bedac na Twoim miejscu,ale zgodze sie z wypowiedzia innych forumowiczek,ze lepiej o tym nie wspominaj..moze Ci sie jeszcze kiedys przydac to haselko;-}Ale spodobal mi sie pomysl Krutkiej,wykonania telefonu do niego w momencie spotkania stamta panna.Bedziesz wiedziala -dla samej siebie-ile jest wart.Ale przyznam szczerzem,mnie to by szlak jasny trafil Ja ostatnio mialam inny przypadek.Otorz,na " Nasza klasa"otrzymalam zaproszenie "do znajomych"od mojego ex.Siedzialo tam sobie nie ruszane,jakos tak mi schodzilo,potroszku zastanawialam sie jak moj maz zareagowalby na jego pojawienie sie na mojej stronie,i tak maz mnie wyreczyl;wykasowal tego pana Maz zna moje haslo,wiec bez problemu moze zagladac w moja stronke-niemam nic do ukrycia.I powiem wam,ze wtedy dalo mi to do myslenia,stwierdzilam ze nie mial prawa tego robic.Owszem,mogl zazyczyc bym sama to zrobila.Wkurzylam sie,i ow byly pan ex..pojawil sie na mojej stronce wsrod reszty znajomych.Maz gdy to zobaczyl,,,nie bylo dzikiej awantury,ale sie zdenerwowal ze nie chcial rozmawiac ani na ten temat ani inny,i spal w salonie na sofie ;-}Tej nocy jednak przygramolil sie do sypialni bo jak stwierdzil"zimno mu bylo na sofie"Moze i pogadac bedzie chcial jak wroci z pracy?Jesli powie ze nie zyczy sobie by ten pan widnial w miejscu w ktorym widnieje,to smialo tego ex wykasuje;-}Ale musi chciec pogadac i sam mi to powiedziec..
napisał/a: anaa82 2008-08-14 13:32
polka21 napisal(a):no w tym rzecz, ze on nie chce rozmawiac o jego bylych zwiazkach. a po ponad roku znam przeciez jego grono znajomych. jest rano, a juz zdazylismy sie poklocic o to, ze nie powiedzial mi, ze jego znajomy zaprosil go na slub, ktory odbyl sie w zeszla sobote, dowiedzialam sie o tym od innych ludzi. on twierdzi, ze robie problem z niczego. on mi nic nie mowi, wiec jakby mial przyznac, ze esemesuje z inna dziewczyna? ta ewentualnosc zupelnie odpada :(


Ale jak? On poszedl na ten slub sam? Bez Ciebie?? NIe wierze ze nie był zaproszony z osoba towarzyszącą. Tez bym sie wkurzyła jakby on poszedl na taka uroczystość i nic mi o tym nie powiedział. Moje zaufanie do niego zaczęłoby maleć....
Ja też czasem z moim byłym pogadam na gg, nie często, tak moze z 3 razy do roku, co tam u nas słychac, i mój chłopak też ze swoją byłą czasem pogada. Oboje o tym sobie mówimy i nie ukrywamy tego faktu, bo nic już do swoich byłych nie czujemy, i wiemy ze nie są zagrożeniem.
napisał/a: polka21 2008-08-14 16:11
''No i ma chlop racje,bo o bylych zwiazkach sie nie rozmawia "CO BYLO A NIE JEST NIE LICZY SIE W REJESTR"Potem snujemy podejrzenia,domysly,wypominania.Uwazam osobiscie ze rozmowa o bylych partnerach nie przynosi raczej niczego dobrego-tym bardziej jezeli jedno z partnerow jest zazdrosnikiem.''

obiektywnie tez mi sie podoba, ze moj facet o tym nie mowi, bo to moze swiadczyc o jego takcie, ale subiektywnie rzecz biorac powiem tak. jakis tam moj ex od poczatku powiedzial, ze jego byla jest jego dobra kolezanka, nigdy tego nie ukrywal, nawet wspolnie grupa znajomych szlismy nad jezioro itp. i sytuacja byla jasna, ani grama zazdrosci - ja jestem najwazniejsza, ale ona tez istanieje.
z obecnym to wlasnie te niedopowiedzenia tworza problemy, bo sobie wiele rzeczy wymyslam. gdybym wiedziala kim ona jest, jaki obydwoje do siebe maja stosunek na pewno byloby mi lzej. ale sytuacja, gdy on twierdzi, ze nie ma z nia kontaktu, a sie okazuje, ze ma, naprawde sprawia, ze jestem zazdrosna.

no a co do hasla, to to tez moze byc test na wiernosc i zaufanie. ja nie chce szperac w jego rzeczach, to byl naprawde przypadek. jesli sytuacja sie wyjasni, ewentualne haslo juz nigdy nie bedzie mi potrzebne, zaufanie nie polega na ciaglej kontroli. to byl sms ze stronki, ja nie wiem ile takich smsow (pewnie juz skasowanych) siedzialo w jego telefonie, ewentualnosc, zeby do niego zadzwonic, gdy jest z tamta odpada, przeciez ja sie o tym dowiedzialam po fakcie, a esa napisal, gdy bylam w pracy.

na slub nie poszedl w ogole, a w dodatku stwierdzil, ze to nie bylo tak wazne, zeby o tym w ogole napomknac, dlatego denerwuje sie, ze ja robie problemy z niczego.
napisał/a: jolkaXp 2008-08-16 20:04
bo może robisz problemy z niczego...wiesz jak to jest, dokąd się nie widzi danej sytuacji, ciężko ocenić miarę problemu ( i dlatego trudno ci coś doradzić)........i napewno wiesz, jak łatwo samemu zaplątać się w podejrzeniach nawet niczym nieuzasadnionych....do tego wszystkiego dochodzi fakt, że on nie chce o tym gadać, bo się "nabzdyczył" i uważa sprawę za zamkniętą, a ty z kolei chciałabyś "rozwałkować" problem...może daj spokój? on już dostał sygnał, że coś ci się nie podoba i jeśli nie ma żadnej afery to zobaczysz poprawę. a jeśli jest to zdecydowanie zauważysz pogorszenie waszych stosunków i wtedy będziesz miała jasną sytuację
cycusdzemka
napisał/a: cycusdzemka 2011-12-20 00:29
polka21 napisal(a):haslo znam calkiem przypadkowo, z glupot raz napisalam i okazalo sie prawidlowe.
podpytywalam sie juz delikatnie - przysiegal, ze sie z nikim innym nie spotyka. byc moze i z tamta tez sie nie spotkal, ale esa napisal... mnie to nigdy na kawe na miasto nie zabiera, a z tamta to umawia sie w kawiarni. fakt, to bylo w czerwcu, a ja sie o tym dowiedzialam pare dni temu. poza tym dobrze wie, jak jestem zazdrosna o jego przeszlosc, nawet gdy to tylko przyjacielskie spotkanie. ja rozumiem, ze mozna przyjaznic sie po rozstaniu, ale wtedy tego nie trzyma sie w tajemnicy.
a moze po prostu wejsc na ta stronke i przeczytac przy nim tego esa? pileczka bedzie po jego stronie, ale przynajmniej dowiem sie wiecej o tej kobiecie, moze bede mniej zazdrosna?

i jeszcze dodam, ze pare godzin po tym zaproszeniu ex na kawe dostalam sms, ze bardzo mnie kocha. nie wiem co o tym myslec...


Twoje zachowanie jest beznadziejne i przykre, ale skoro już i tak wywęszyłaś coś to węsz dalej, sprawdź od czasu do czasu jego skrzynkę i jak się z nią umówi to całkiem przypadkowo bądź w tym samym miejscu:)