spadek zainteresowania seksem:(

napisał/a: Dzwoneczek1 2010-12-11 20:12
Proszę o radę
Jestem z moim chłopakiem od roku, zawsze mieliśmy bardzo udane życie seksualne, jednak gdzieś od paru miesięcy nie odczuwam potrzeby seksu.Zawsze kochalismy się dość często(minimalnie około 4 razy w tygodniu,czasem pare razy na dzień)zazwyczaj on inicjował seks,i było mi cudownie, jednak od dłuższego czasu większą przyjemność sprawia mi wszystko inne..nasza przyjaźń,rozmowy, wspólne spędzanie czasu,masaże,cokolwiek. Nie pamiętam już kiedy ostatnio poczułam taki fajny dreszczyk pożadania i chęć żeby się na niego rzucić, w tym co do niego czuję jest zaufanie,poczucie bezpieczeństwa,szacunek,milość,ale nie namiętnosć i pożadanie. Mi wystarczy jak się pocalujemy,poprzytulamy, jakieś pieszczoty.. Przez to on jest trochę zawiedziony gdy nie mam ochoty na seks,pyta co się ze mną dzieje,a ja nie umiem wytłumaczyć Dodam,że nigdy nie czułam się przy nim szaleńczo zakochana,gdyż miałam za sobą niszczący zwiazek i jakby mój umysł bronił się przed totalnym oddaniem serca komuś innemu; jednak teraz raczej nie wyobrażam sobie życia bez niego Wracając do seksu...czy taki spadek zainteresowania seksem i podniecenia da się jakoś "wyleczyć"?

Może ktoś miał podobny problem?
Pozdrawiam
napisał/a: KokosowaNutka 2010-12-11 20:19
Juz o tym gdzies pisalam, ze taka jest kolej rzeczy. Na poczatku jest silne pozadanie, hormony szaleja, mozna uprawiac seks kilka razy dziennie, potem coraz rzadziej rzadziej rzadziej.. Normalka :)

A jak temu zaradzic? Nie wiem, moze jakies urozmaicenie? Jakis fajny, seksowyn stroj? Striptiz? Inne miejsce niz to, gdzie zazwyczaj uprawialiscie seks?
napisał/a: Dzwoneczek1 2010-12-11 20:36
Hm,ale to jest jakby on mnie przestał podniecać, tak jakby tego seksu było dla mnie za dużo,jakbym potrzebowała za tym zatęsknić...A z tym strojem i miejscem to zawsze mamy jakieś urozmaicenia, po prostu jak przychodzi co do czego,to cieżko mnie 'rozgrzać" albo wcale nie odczuwam podniecenia i kończy się na niczym:P Czy to może miec jakiś związek z hormonami? W czasie okresu mam taaaką straszną ochotę a potem już coraz mniej,no i mam strasznie nieregularne miesiaczki;-(
napisał/a: KokosowaNutka 2010-12-11 20:46
Aaaaaa no to moze do specjalisty trzeba pojsc? Bo my tu sobie mozemy dyskutowac, gdybac a tobie moze byc w ogole co innego :)
napisał/a: daffodil1 2010-12-12 00:18
Dzwoneczek, bierzesz tabletki anty? a może zaczełaś je brać niedawno?
napisał/a: ~gość 2010-12-12 10:05
daffodil, przy tbaletkach anty jest regularny okres, a koleżanka wspomina o nieregularnym, dlatego nie pytałam nawet :)
napisał/a: ~gość 2010-12-12 12:22
Dzwoneczek napisal(a):tak jakby tego seksu było dla mnie za dużo,jakbym potrzebowała za tym zatęsknić...
wiec powiedz mu to - zrobcie sobie jakas przerwe - no nie wiem - dwa-trzy tygodnie
myslisz ze ona da rade?

tylko nie mów mu ze przestał Cię podniecac bo tym go mozesz bardzo skrzywdzic, ale popros go o te mozliwosc zatesknienia..

u mnie jest czasem tak ze jak kochamy sie za czesto to nie dochodzę, dlatego nawet lepiej rzadziej a mocniej, intensywniej, z wiekszymi emocjami, z wiekszym oddaniem, zaangazowaniem.. itd ;)

a i do ginka warto isc zeby cos z tymi nieregularnymi zrobic

ile masz lat?
napisał/a: ~gość 2010-12-12 12:29
ja przy tabsach tak miałam że mi libido spadło, a co było jakieś mizianie to mój dążył do seksu i zaczęło mnie to męczyć, zaproponowałam mu tak jak Izaczek pisze, żeby nie inicjował przez jakiś czas, dał mi odetchnąć i pozwolił mi decydować kiedy zacząć i jak. No to teraz już mu muszę marudzić, że mógłby też czasem mnie pozaczepiać, bo tak to tylko ja :P no i doszliśmy powoli do równowagi :) Dzwoneczek, a jak u was w ogóle jest z tą częstością? bo u nas w sumie w chwili obecnej, gdzie nie biorę tabletek to średnio co drugi weekend tylko przypada na seks, wtedy to akurat się zdąży mooocno zatęsknić :P
napisał/a: daffodil1 2010-12-12 13:01
napisal(a):daffodil, przy tbaletkach anty jest regularny okres, a koleżanka wspomina o nieregularnym, dlatego nie pytałam nawet
racja :) niedoczytanie z mojej strony
napisał/a: takaona1 2010-12-12 18:04
Dzwoneczek, Jedrek72.72 ma chyba podobny problem ze swoja zona (ten temat).

myslisz, ze seks z twoim chlopakiem tobie sie po prostu znudzil?
mialabys wiecej ochoty jakby on wprowadzil cos nowego do lozka, co by ci sprawilo znowu dreszcze?
inni mezczyzni tez juz cie wogole nie interesuja czy dotyczy to tylko i wylacznie twojego chlopaka?
pszyszla ta zmiana z dnia na dzien czy twoje potrzeby opadly pomalu?
zaszla w twoim zyciu jakas wieksza zmiana miedzy punktem, w ktorym seks z nim ci jeszcze sprawial wielka przyjemnosc a punktem niecheci?
masz niespelnione marzenia co do seksu, o ktorym nie masz mu jak powiedziec?

tylko pare pytan, ktore moze pomoga w odnalezieniu przyczyny.
napisał/a: Dzwoneczek1 2010-12-12 23:19
Gubię sie w pytaniach,ale po kolei:P
Tabletek nie biorę; co do nowych pomysłów,to nasz seks nigdy nie był monotonny(różne pozycje,pomysły,niespełnionych marzeń nie mam),mnie sie jakby po porstu odechciało nawet próbować,odechciewało mi się stopniowo(coraz rzadziej i rzadziej) jakbym zupełnie straciła zdolnosć odczuwania podniecenia,a jeśli w ogóle to jakieś nikłe echo przez chwilę... co do większych zmian-hm, moja przyjaciółka zaczęła spotykać się z moją była miłością z której się teoretycznie wyleczyłam,juz jakiś czas temu,jednak bardzo mnie to dotknęło(była cała masa towarzyskich komplikacji z tym związanych,kupa stresu, pretensji itp.). Też myślałam o takim "poście" na jakiś czas, ale boję się,ze jak cos takiego powiem chłopakowi to zacznie myslec że go nie kocham czy coś takiego..wydawało mi się zawsze że niektórzy faceci postrzegaja miłosć i seks jako jedno i to samo czasami..
A lat mam 22:-]
napisał/a: niceone 2010-12-13 10:13
Dzwoneczek napisal(a):wydawało mi się zawsze że niektórzy faceci postrzegaja miłosć i seks jako jedno i to samo czasami..


Owszem, mozna to tak nazwac - dlatego tez trudno nam uwierzyc ze kobieta "moze mnie kochac i jednoczesnie nie chciec sie z ze mna kochac". To troche jak by mowila ze jej facet jej nie kreci - owszem, fajnie sie rozmawia itp. ale nie podnieca mnie, nie mam na niego ochoty. Zastanow sie czy Ty bys dobrze funkcjonowala w zwiazku gdyby Twoj facet byl z Toba, twierdzil ze Cie kocha, ale jednoczesnie mowil ze jestes troche za gruba, i woli Cie nie ogladac nago czy w bieliznie... Wbrew opini niektorych kobiet seks to cos wiecej niz stosunek plciowy czy tez sama kopulacja wynikajaca z instynktu...