Sponsorowanie...nigdy więcej

napisał/a: India744 2011-01-14 16:54
Zastanawiam się po tym, co przeczytałam i obejrzałam na różnych forach,itp portalach...Postanowiłam po przeczytaniu tego co poniżej napisać.

[url]www.kafeteria.pl/przykawie/obiekt.php?id_t=1290[/url]

Mogę powiedzieć również śmiało, zakosztowałam na własnej osobie. Że ile osób tyleż samo sugestii. Nic nowego powiecie. Otóż sama się zalogowałam kiedyś na takim portalu typu sponsorki. Należę jeszcze do kobiet atrakcyjnych i do biednych nienależących. Zacharowanych wyjątkowo. Owszem przysłano mi wiele ofert do spotkania. Wśród nich Panowie 20 jak 40 paroletni w górę. Wybrałam spotkałam, zapłaciłam. Dziś ponoszę konsekwencje. że moje niezabezpieczone fota przez ten portal krążyły po Internecie z opisem mamuśka robi...itp. itd. cóż myślę, że jeszcze daleko nam do zachodu, ale przestrzegam Panie, aby tak ochoczo zamieszczały swoje ogłoszenia a już fotki w szczególności. NIKT NIEMA NAD TYM KONTROLI, CO SIĘ POZNIEJ Z TYM DZIEJE. po kilku interwencjach zniknęły.
Co do moich doświadczeń? Pewnie pomyślicie, zapłacone, papa i jest fajnie, tylko, że nieraz pozostaje coś dziwnego, przynajmniej mi się tak PRZYDAŻYŁO. Facet ten miał 47 lat jak pisał i mówił. Spotkałam się. Myślałam, że będzie tak samo jak z młodszymi. Do najtańszych nie należał. Tylko, że dziś już nie ma czasu, nie odbiera telefonów, jak dzwonie z nieidentyfikowanego słyszę Indi...Ja spotykam się tylko raz, jesteś super babka,ale tylko raz. I stało sie …pozostało w pamięci ogień, diabeł i anioł za razem. Cloney przy nim to Pikuś, sorry Pan Pikuś. Zapłaciłam za weekendowe godziny spotkania...Ale teraz wiem, że płace do dziś za najpiękniejsze wspomnienie... Tyle, że nie pieniędzmi, a myślami, a to nie dobrze. Kilka dni temu dosłownie wyrzuciłam ciacho z łózka tańszego młodszego, bo gdzieś widziałam tamtego. Seks za kasę pewnie powiecie...Nie, kurczę chyba miłość za kasę sobie kupiłam tyle, że tylko z mojej strony. Z Kilku ciastek za kasę… jeden doświadczony bardziej wiekowo, jeden facet przeszedł przez mój mózg, jak burza, gradobicie, i jednocześnie jak najpiękniejszy zachód słońca nad Atlantykiem. Czasami zastanawiam sie tylko, dlaczego nie mogłam spotkać takiego w inny sposób.
Powiecie Baba, zakochała się i cóż…Nic, przestrzegam tylko…czasami kupując sobie towarzystwo i sex można przewalić sobie życie do góry nogami. I te kilka baniek na koncie jak mówią dziś te piękne i młode ciacha nie znaczą nic. Ciekawa jestem co Wy Panie czujecie czasami i jak sobie z tym radzicie. Prosiła bym o nie komentowanie tej wiadomości przez młode tzw. ciasteczka….bo co Wy możecie dać.