Spotkania z dziewczyną
napisał/a:
jarek_opole
2009-06-22 23:51
Jestem po kilku spotkaniach z dziewczyną. Nie ukrywam, że chciałbym dalej podtrzymywać tą bliższą znajomość bo być może będzie z tego coś więcej. Ona jest z innego miasta. Czy to ja powinienem wykonywać dalsze ruchy i umawiać się z nią na kolejne spotkania czy też może dać jej czas do namysłu i czekać na jej ewentualny odzew (nie chcę się po kilku dniach narzucać).
Pozdrawiam
Pozdrawiam
napisał/a:
Marteczka76
2009-06-23 15:40
jarek_opole a co to ma to rzeczy ze ona jest z innego miasta?jeśli chcesz sie z nią spotykac to po prostu to zaproponuj a jeśli i ona bedzie chciala to odległość nie ma znaczenia.ja ze swoim narzeczonym tez nie mieszkamy w jednym mieście i w niczym nam to nie przeszkodziło.a ile km was dzieli?
napisał/a:
jarek_opole
2009-06-23 15:51
Około 100km.
Tak ale czy to ja zawsze powinienem wychodzić z inicjatywą kolejnego spotkania?
Tak ale czy to ja zawsze powinienem wychodzić z inicjatywą kolejnego spotkania?
napisał/a:
thinker1
2009-06-23 17:09
Najlepiej to zmień optykę. Jesteś zapatrzony w jedną dziewczynę której tak naprawdę nie znasz. Rozumiem, że jest to zauroczenie, ale nie w osobie, a w Twoim wyobrażeniu o tej osobie. No i nic dziwnego, na początku znajomości każdy chce jak najlepiej wypaść, więc widzimy zalety a nie dostrzegamy wad konkretnej osoby. Tobie będzie ciężko to wyobrażenie zweryfikować, bo siłą rzeczy nie będziecie się widzieć codziennie lub klika razy w tygodniu, a znacznie rzadziej.
Dlatego może warto się rozejrzeć za kimś kto mieszka w Twoim mieście? Miłość to nie tylko "ochy" i "achy" ale także sprawy bardziej pragmatyczne. To droga (najczęściej kilkuletnia) ku zaręczynom, a potem ku ślubowi. To marzenia o wspólnej przyszłości. Ty musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy w Waszym przypadku jest na taką przyszłość szansa? Bo związek który nie ma celów i się nie rozwija, kiedyś się wypali.
Porozmawiaj z nią o wszystkich Twoich wątpliwościach i zastanówcie się, co gdyby się Wam dobrze układało? Jeśli znajdziecie rozwiązania to dobrze, jeśli macie być razem bo fajnie ale bez perspektyw, to... odpowiedz sobie sam.
Dlatego może warto się rozejrzeć za kimś kto mieszka w Twoim mieście? Miłość to nie tylko "ochy" i "achy" ale także sprawy bardziej pragmatyczne. To droga (najczęściej kilkuletnia) ku zaręczynom, a potem ku ślubowi. To marzenia o wspólnej przyszłości. Ty musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy w Waszym przypadku jest na taką przyszłość szansa? Bo związek który nie ma celów i się nie rozwija, kiedyś się wypali.
Porozmawiaj z nią o wszystkich Twoich wątpliwościach i zastanówcie się, co gdyby się Wam dobrze układało? Jeśli znajdziecie rozwiązania to dobrze, jeśli macie być razem bo fajnie ale bez perspektyw, to... odpowiedz sobie sam.
napisał/a:
jarek_opole
2009-06-23 17:25
Marteczka76, thinker1, dzięki za dobre rady.
Sam na razie postaram się rozwinąć tą znajomość. W końcu to nie tylko mi a jej również powinno na tym zależeć.
Sam na razie postaram się rozwinąć tą znajomość. W końcu to nie tylko mi a jej również powinno na tym zależeć.
napisał/a:
Misia7
2009-06-23 21:04
jarek_opole, Myślę, że na początku ty powinieneś wychodzić z inicjatyw,ą. Myślę, że jak zaproponujesz jej spotkania dwa razy w tygodniu to nie będzie to narzucanie. Przynajmniej będzie wiedziała, że tobie na niej zależy. A jak nie będzie chciała się spotkać, czy nie będzie mogła, to ci po prostu o tym powie. Powodzenia
napisał/a:
profi1234
2009-08-13 22:10
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie da się niczego tak do końca zweryfikować bo kobiety mają czasem tendencję do ukrywania prawdy i mówienia "TAK" myśląc "NIE". Najlepszym sposobem, który sprawdza się w 99% procentach jest przyjęcie pozy wyczekującej. To znaczy przestań się do niej odzywać przez kilka dni, i zobacz czy spróbuje się z tobą jakoś skontaktować czy nie. Trochę ryzykowne taktycznie ale będziesz wtedy pewien czy chcę dalej kontynuować znajomość czy nie. Ja w ten sposób zweryfikowałem już kilka osób i za każdym razem sprawa wyjaśniła się sama.