Spytać tak po prostu?

napisał/a: frodo2885 2013-01-27 01:04
Siemka, znam pewną dziewczyną gdzies od roku,

Pół roku temu mieliśmy przelotny romans/flirt, lecz ona byla swiezo po zerwaniu z chlopakiem i nei chciala sie angazować.

Gdzies w grudniu po polrocznej przerwie znowu zaczelismy ze soba gadac sie spotykac.. i o dziwo wszystko zaczelo sie układać, powiedziała że jednak coś ją tchnęło i chce się ze mną spotykać żeby coś wiecej jednak z tego było niż tylko przyjemność.

Wszystko było super, tak jak to powinno wygladac w normalnie zaczynajacym sie zwiazku..ale niestety zaczął się cięzki okres dla studentów (nas) sesja, co spowodowało że nie widzieliśmy się 2 tyggonie.. ( ogólnie kontakt przez to trochę upadł, co nei znaczy że mi mniej jakos na niej zależy, ale wyadje mi się , albo to jakies moje zboczenie i widze dziure w calym ze jej mniej zalezy, nie wiem moze to wina stresu egzaminami, czy natłokiem nauki projektów).


Tak się zastanawiam jak to rozegrać na tym spotkaniu, czy zacząć jak gdyby nie było tych 2 tyg nie widzenia i pocałować na przywitania i wszystko normalnie, czy może pogadać o jej stosunkach i zamiarach do mnie czy nadal są takie same?

Jak sądzicie? Nie chciałbym jej speszyć:P
napisał/a: jadzia1820001 2013-01-27 14:11
A przez te 2tyg wogóle nie rozmawialiscie na gg czy skype , ani nie pisaliscie sms ??
napisał/a: frodo2885 2013-01-27 14:33
Nie no jak na początku żeśmy pisali codziennie i widywali się dwa razy w tyg( mieszkamy spory kawałek od siebie) to potem tak gadaliśmy z 3 razy w tyg.

Ona cały czas mówiła że ma strasznie duzo na glowie, wiec nie chcialem jej przeszkadzać i nekać codziennie smsami..