Starsza mężatka , którą kocham
napisał/a:
fausto
2007-05-04 00:45
Hey zakochałem się w 14 lat starszej kobiecie, do tego jest mężatką, bardzo ją kocham, jak myślicie czy powinienem jej o tym powiedzieć??
napisał/a:
himmlische
2007-05-04 08:17
Myślę, że najlepszym wyjściem będzie wybicie jej sobie z głowy... Przecież to nie ma sensu, skoro ma już męża.
napisał/a:
letki
2007-05-04 09:29
chłopie wybij sobie ją z głowy ... weź sobie lepiej znajdź młodszą (najlepiej kilka lat młodszą) - na dłużej Ci starczy hehe
napisał/a:
hmmm
2007-05-04 10:02
Po co psuć związek kogoś skoro nie wiadomo czy wyszedłby wasz...pozatym to duża rożnica wieku, ona ma pewnie poukładane życie, po co je psuć.
napisał/a:
Anetka1
2007-05-04 10:40
fausto, a ja uważam że powinniście o tym pogadać. Zawsze będzie Ci łatwiej, może usłyszysz kilka mocnych argumentów (mocnych=przemawiających do Ciebie) które pomogą. Przecież miłość to nie różnica wieku... to coś o wiele więcej, to bezpieczeństwo, zaufanie, namiętność...to coś co sprawia że jest nam radośniej.
Swoją drogą polecam artykuł w mojowym Twoim Stylu ! Właśnie jest tam kilka przykładów związków w którym kobieta jest sporo starsza od męźczyzny. Ja przeczytałam i polecam.
Jedyny minus tego całego układu to mąż. Nie pchaj się w takie coś.
Ale porozmawiaj z nią jeżeli ufasz jej na tyle że liczysz na jej pomoc.
Swoją drogą polecam artykuł w mojowym Twoim Stylu ! Właśnie jest tam kilka przykładów związków w którym kobieta jest sporo starsza od męźczyzny. Ja przeczytałam i polecam.
Jedyny minus tego całego układu to mąż. Nie pchaj się w takie coś.
Ale porozmawiaj z nią jeżeli ufasz jej na tyle że liczysz na jej pomoc.
napisał/a:
noemi4
2007-05-04 20:23
Wiek tu nie ma znaczenia, ale jeśli ją kochasz to pozwól jej żyć w szczęśliwym małżeństwie... niewykluczone że ona też jest Tobą zafascynowana, że od zdrady dzieki ją cienka granica, ale nie pozwól jej przekroczyć tej granicy. Małzeństwo to wartość nadrzędna, szczególnie dla kobiety.
napisał/a:
Anetka1
2007-05-05 09:45
Nigdzie nie było napisane jakie to małżeństwo...więc nie ma co polemizować że to największa wartość. fausto, myślę że powinieneś to określić. Czy ta kobieta jest szczęśliwa w swoim związku z mężem, czy może to już jakieś początki końca. Przecież to różnie bywa.
napisał/a:
noemi4
2007-05-05 10:53
Ja bym chyba mimo wszystko nie chciala byc przyczyna rozpadu jakiegokolwiek małżeństwa... Jakoś jak widze faceta z obrączką to choćby był najprzystojniejszy i najmilszy na świecie - od razu odpada. Może dlatego że nie wyobrażam sobie co by było jakby któraś odbiła mi M. Więc też staram się być fair... Choć w moim przypadku to może nieco inna sytuacja, bo nie dopuscilabym do uczucia wobec żonatego mężczyzny. A tu uczucie już jest, więc nie jest tak prosto
napisał/a:
fausto
2007-05-11 22:00
są i tacy co się na zawsze kochają
i dopiero dlatego nie moga byc razem
jak bażanty, co nigdy nie chodzą parami
[ Dodano: 2007-05-11, 22:02 ]
noemi, :*
i dopiero dlatego nie moga byc razem
jak bażanty, co nigdy nie chodzą parami
[ Dodano: 2007-05-11, 22:02 ]
noemi, :*
napisał/a:
wiolisia
2007-05-11 22:49
Noemi abs olutnie się z Tobą zgadzam
napisał/a:
heeros1
2009-04-10 21:03
A ja właśnie jestem mężem kobiety która z wzajemnościa zakochała się w chłopaku w wieku 21 lat. Ona ma 30 lat, ja 33. Mamy dwie córki: 2,5 i 6 letnią. Od miesiąca jestem żywym trupem. Właściwie nie spię, każdy dzień jest wielkim cierpieniem. Ona jeszcze ze mną jest ale żyje tylko nim. Powodem że znlazła sobie nową miłość jest fakt że ja dużo uwagi poświęcałem pracy. Nie pozwalałem na częste zakupy, nie zwracałem uwagi na jej potrzeby. Teraz chciałbym wszystko naprawić ale ona już tego nie pragnie. Gdy na dobre odejdzie wolę umrzeć niż wegetować do końca życia.
napisał/a:
AgainstTheWorld
2009-04-10 21:53
U mnie chyba różnica jest największa - 17 lat. Z tym, że ona jest rozwódką. Jesteśmy razem ponad 5 miesięcy.