szukam jakiejs odpowiedniej muzyki do poscieli

napisał/a: ~Malgorzatka 2005-11-07 10:01
czy moglibyscie cos zaproponowac. warunkiem jest tylko, zeby to nie byly
mdle "romantyczne" wycia.
pozdrawiam
napisał/a: ~Stoout" 2005-11-07 19:31
Uzytkownik "Malgorzatka" napisal w
wiadomosci news:8h1p3ur061v1.dlg@tofik.homeip.net...
> czy moglibyscie cos zaproponowac. warunkiem jest tylko, zeby to nie byly
> mdle "romantyczne" wycia.

Nieprzyzwoite piosenki Lipnickiej i Portera?

Stoout
napisał/a: ~Adam i Agnieszka Gasiorowski FNORD 2005-11-07 19:44
On 2005-11-07 09:01:38 +0000, Malgorzatka
said:

> czy moglibyscie cos zaproponowac. warunkiem jest tylko, zeby to nie byly
> mdle "romantyczne" wycia.
>
>

Inkubus Succubus. "Incubus" "I am the One"
"Fire of Love" "Vampire Erotica" i inne...
A do rytmicznych zabaw o nieco mniejszym
natężeniu Suzanne Vega "Solitude Standing"
"Big Space" "Priscilla" "Room Off The Street".
Wszystkie te utwory poza tekstem mają przede
wszystkim bardzo przyjemną strukturę rytmiczną
o dość hipnotyczny działaniu, ciało samo zaczyna
się synchronizować z drugim ciałem.

-- 
I am the One. I am A vampire A-calling for your love! A.A!
I am the fire that burns within your blood. I am the One!!
No bars or chains can keep me from your bed! I am the One!
Nothing on earth can get me from your head! I am the One!!
napisał/a: ~marchand" 2005-11-07 19:55


Uzytkownik "Malgorzatka" napisal w
wiadomosci news:8h1p3ur061v1.dlg@tofik.homeip.net...
> czy moglibyscie cos zaproponowac. warunkiem jest tylko, zeby to nie byly
> mdle "romantyczne" wycia.
> pozdrawiam

Pewnie pomyslisz, ze nie czytalem dobrze tego co napisalas..ale podpowiem Ci
metode....z pozoru nie budzaca zaufania.. ..bo to co Ci zaproponuje, to jako
zywo klasyka.
Wiem, ze ten rodzaj muzyki zazwyczaj kojarzy sie wiekszosci mlodych osob z
.. wyzej wspomnianym "wyciem"...ale...

Wycia tu nie ma, bo to utwory instrumentalne i napisane dla baletu ( zauwaz
! to przeciez w samej istocie wyginanie i prezenie cial w celu
uzewnetrznienia emocji !) a nie dla jakiejs tam wyjacej paszczy ... zatem
..moze warto poprobowac?

Jesli zaryzykujesz, to:
1. kup plytke ( opisana na koncu) w ksiegarni muzycznej lub tam ja sobie
znajdziesz.. .
2. wsadz ...
na razie tylko plytke do odtwarzacza CD z pilotem....ustaw na drugi
utwor...zapauzuj...i przejdz do kolejnego punktu..
3. zawlecz faceta do wyrka ( na szafe, na parapet... lub gdzie tam
lubicie)...zapomnij o swiecie ...i zacznijcie sie ... hmmm... calowac, albo
gryzc, lub miziac, lizac, etc.. = czyli zacznijcie robic to co zazwyczaj
robicie przed "fikolkami".
4. wtedy nacisnij play na pilocie...albo wylacz pauze ( w zaleznosci od
rodzaju sprzetu jaki masz)....i...

5. dajcie sie poniesc..

Muzyka zacznie sie z poczatku niewinnie, jakby w tle..i bardzo
spokojnie....a potem..? hmmm...
Powinny Wam mrówki chodzic po wszelkich czlonkach cielesnych..
Drugi utwor z czesci Nocturnes ( Ii-Fetes) nadaje sie wspaniale do
elektryzujacej i przedluzonej milosci. Trzeci jest z koleii idealny do
zastygniecia razem po pierwszym odlocie ( (Iii-Sirens), ale jesli bedziecie
chcieli dalej przemierzac wspolnie kosmiczne przestworza w sposob aktywny i
szalony to lepiej przeskocz od razu do szostego utworu (Ii-Modere)...Siodmy
utwor jest ... zajebisty ! Doskonaly na kolejny odlot, o ile facet po
poprzednich ..( hmmm...utworach?..mniejsza o nazwe - wiadomo o co chodzi)
..wogole jeszcze da rade..
Jesli da rade, to z cala pewnoscia wykonczysz go do utraty tchu przy utworze
nr 9...(Iii Dialogue Du Vent et De La Mer). Niesamowity...! Wynosi do samego
nieba...szczegolnie pod sam koniec...
Ech...
Na mnie to podzialalo jak akustyczna wiagra.. Nie moglismy przestac dopoki
nie skonczyla sie ta dziwna muzyka....

Podpowiem, ze mozna ( a raczej nalezy) zaprogramowac kolejnosc odtwarzania
za wczasu.. Wiekszosc sprzetu przeciez to umozliwia. Ale mozna tez puscic
cala plytke..

Ta sama muzyka sluchana bez seksu jest... taka sobie.. = moze byc. Ale w
czasie seksu to... sama zobaczysz... kreci sie po prostu w glowie. Jak po
jakims narkotyku.
Acha.. o ile to mozliwe kolumny glosnikowe powinny byc w miare dobrej
jakosci.. na prawde krew sie gotuje i jakosc dzwieku ma tu duzo do
powiedzenia.

Na koniec jeszcze obiecane na wstepie uzupelnienie informacji..Co zrobic
zeby tak odlotowo odleciec.. ?

Nalezy zakupic CD z muzyka Claude Debussy'ego
Obecnie dostepny jest w zasadzie tylko jeden krazek tego kompozytora. Wydany
zostal przez EMI, a zawiera: Nokturny ( utwory 1-3); Popoludnie Fauna (
utwor 4); Wiosne (utwory 5 i 6); oraz Morze ( 7-9). Te same tytuly napisane
po francusku ( jak w oryginale na plycie) to odpowiednio: Nocturnes, Prelude
a l'apres-midi d'un Faun, Printemps, i La Mer.

Zastosuj i napisz jaki byl efekt.
Ja sprawdzilem.
Wczesniej nie chcialem tego wogole sluchac, a teraz....
Gesia skorka !

Jesli kupisz te plytke i zaczniesz odsluchiwanie bez faceta pod reka ( lub
pod bardziej wlasciwa czescia ciala) .... to zacznij od utworu ostatniego.
Zalapiesz w lot o co chodzi i od razu bedziesz wiedziala dlaczego polecilem
Ci ta muzyke wlasnie do seksu.

Pozdrawiam

Krzysztof K.


napisał/a: ~A.L." 2005-11-08 04:13
On Mon, 7 Nov 2005 19:55:33 +0100, "marchand"
wrote:

>
>Nalezy zakupic CD z muzyka Claude Debussy'ego
>Obecnie dostepny jest w zasadzie tylko jeden krazek tego kompozytora. Wydany
>zostal przez EMI, a zawiera: Nokturny ( utwory 1-3); Popoludnie Fauna (
>utwor 4); Wiosne (utwory 5 i 6); oraz Morze ( 7-9). Te same tytuly napisane
>po francusku ( jak w oryginale na plycie) to odpowiednio: Nocturnes, Prelude
>a l'apres-midi d'un Faun, Printemps, i La Mer.

Kolejny dowod na to ze roznych ludzi rozne zreczy podneicaja. Znalem
faceta ktory nogl sie podneicic tylko wachajac brudne skarpetki.
Wiem kto to Debussy i mam chyba wszystko co wydano z jego muzyka
(biedny kraj gdzie jest dostepan tylko jedna plyta...) ale ostatnia
rzecza jaka by mi do glowy przyszla to podniecanie sie przy tej
muzyce. Zwlaszcza przy La Mer. Co innego Orffa "Carmina Burana", na
co mam namacalny dowod ktory opisze w innym poscie.

Uwaga - nie cala Carmina Burana, a tylko niektore kawalki, zwlaszcza
czsc 12 "Estuan Interius". He.... Ciarki przechodza po grzbiecie.
Inne tez niezle...

A.L.
napisał/a: ~Alveaenerle 2005-11-08 16:27
> Co innego Orffa "Carmina Burana"


Circa mea pectora multa sunt suspiria de tua pulchritudine, que me
ledunt misere... mrrrr :)))

pozdrawiam
Monika
napisał/a: ~Kocureq 2005-11-08 22:48
Malgorzatka napisał(a):
> czy moglibyscie cos zaproponowac. warunkiem jest tylko, zeby to nie byly
> mdle "romantyczne" wycia.

Ride the Lightning, Metallica.

--
/\\ /\\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\\ /\\
=^;^= [ [xywa][małpa][xywa].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \\
(___(|_|_| [ kocureq@jabber.org ] |_|_|)___)
napisał/a: ~A.L." 2005-11-09 01:37
On Tue, 08 Nov 2005 16:27:51 +0100, Alveaenerle
wrote:

> > Co innego Orffa "Carmina Burana"
>
>
>Circa mea pectora multa sunt suspiria de tua pulchritudine, que me
>ledunt misere... mrrrr :)))
>

Czesc 15 tez moze byc (mam nadzieje ze modertorzy puszcza mimo ze to
polska grupa). Ale muzyke wole od czesci 11.

15. Amor volat undique (Cupid flies everywhere)

Amor volat undique, Cupid flies everywhere
captus est libidine. seized by desire.
Iuvenes, iuvencule Young men and women
coniunguntur merito. are rightly coupled.

(Soprano)

Siqua sine socio, The girl without a lover
caret omni gaudio; misses out on all pleasures,
tenet noctis infima she keeps the dark night
sub intimo hidden
cordis in custodia: in the depth of her heart;

(Boys)
fit res amarissima. it is a most bitter fate.

A czesc 11 to o tym jak facetowi trydno bez kobiety :)

11. Estuans interius (Burning Inside)

Feror ego veluti I am carried along
sine nauta navis, like a ship without a steersman,
ut per vias aeris and in the paths of the air
vaga fertur avis; like a light, hovering bird;
non me tenent vincula, chains cannot hold me,
non me tenet clavis, keys cannot imprison me,
quero mihi similes I look for people like me
et adiungor pravis. and join the wretches.

Mihi cordis gravitas The heaviness of my heart
res videtur gravis; seems like a burden to me;
iocis est amabilis it is pleasant to joke
dulciorque favis; and sweeter than honeycomb;
quicquid Venus imperat, whatever Venus commands
labor est suavis, is a sweet duty,
que nunquam in cordibus she never dwells
habitat ignavis. in a lazy heart.
napisał/a: ~Krzysztof \\"Drakon\\" Odachowski" 2005-11-10 10:02
Uzytkownik "Malgorzatka" napisal w
wiadomosci news:8h1p3ur061v1.dlg@tofik.homeip.net...
> czy moglibyscie cos zaproponowac. warunkiem jest tylko, zeby to nie byly
> mdle "romantyczne" wycia.

Wszystkie albumy Sigur Rós.
Drakon

--
________________________________________________
VD/Fairlight fan
GG:1897222 mobile:+48 695024211
mail:drakon[at]o2[dot]pl

napisał/a: ~Archie 2005-11-10 17:35
Gotan Project, tango, te klimaty. pozdrawiam!
napisał/a: ~mrufczak" 2005-11-11 13:16

Uzytkownik "Malgorzatka" napisal w
wiadomosci news:8h1p3ur061v1.dlg@tofik.homeip.net...
> czy moglibyscie cos zaproponowac. warunkiem jest tylko, zeby to nie byly
> mdle "romantyczne" wycia.
> pozdrawiam



Cafe Del Mar

wszystko

napisał/a: ~Tomek 2005-11-11 20:18
On Mon, 7 Nov 2005 10:01:38 +0100
Malgorzatka wrote:

> czy moglibyscie cos zaproponowac. warunkiem jest tylko, zeby to nie
> byly mdle "romantyczne" wycia.

Z wczorajszo-dzisiejszego doświadczenia: włączyliśmy sobie
S&M - koncertowa Metallica,
The Last Tour on Earth - koncertowy Manson,
kilka różnych kawałków Smashing Pumpkins,
Theatre of Tragedy
i jeszcze cośtam; wszystko na shuffle'u.

Tomek