Szukam Porady

napisał/a: martiX1987 2008-07-20 17:42
Jestem 6 miesięcy po ślubie, mój mąż okazał się ttalnym mamim synkiem to właśnie dla jej satysfakcji chce rozwodu. Ma 28 lat a zachwuje się jak totalny pajac. Mamy 4 miesięczną córeczkę i tu zaczynaja się schdy. n pracuje za granicą jakby zliczyć dni które z nia spędził wyszło by około 15 rozwodu jeszcze nie mamy nie zabraniam mu spotykać się z dzieckiem ale on chce zabierać ją na całe dnie a nawet noce. CZy muszę mu ja dawać, czy mogę dmówić. Boję się, że będę mogła mieć przez to problemy w sądzie. Proszę o radę
napisał/a: justyskam 2008-08-03 20:41
Cieszy mnie to,ze sama z siebie nie pałasz nienawiscią,że zabronienie widzenia z dzieckiem nie stawiasz na pierwszym miejscu.Większosć kobiet zabrania.Ludzie szarpią sie miedzy sobą,mimo, iż sama nie jestem jeszcze matką myślę,ze nie powinno się tak utrudniać sobie wzajemnie życia.z tego co sie orientuje masz szerokie pole manewru.w mojej sytuacji wygląda to tak,ze żona mojego partnera decyduje!!! o kontakcie z dzieckiem,jedyne co my mozemy zrobić to założyc sprawe o widzenie z dzieckiem,ale dostanie syna na pare godzin w tydodniu,raz czy dwa,z długimmmmmmmm okresem czasu na weekend potem(kiedyś) może na noc.jeżeli nie wykona polecenia sadu mozemy zwrócić sie z prośbą o ukaranie za utrudnianie kontaktow z dzieckiem,nam to nie wiele daje poniewaz nałożona na nią grzywna jej "nie ruszy" i tak będziemy się kłocic i nic z tego nie wyjdzie..Pomyśl czy warto jest się szarpać?
napisał/a: Krutka 2008-08-04 14:05
Nie powinnaś mieć problemów w sądzie, w końcu to jest bardzo małe dziecko, które nie zna go dobrze z tego co mówisz. Więc masz całkowite prawo odmówić zabierania jej na noce czy całe dnie. Może widywać córkę ale w twojej obecności. Ile teraz się mówi o porwaniach dzieci przez jednego z rodziców, sąd nie powinien mieć do ciebie pretensji o to że martwisz się o swoje dziecko.
napisał/a: DorotaKoz5 2008-08-07 22:08
popiera stanowisko Krutkiej. Czteromiesięczne dziecko tylko gdy bezwzgędnie potrzeba pozostawia się z kimś innym i to na krótko, a co dopiero na cały dzień i noc. A może ktoś w okolicy udziela porad prawnych? Czsem wydasz pare złtych a dowiesz się dużo pożytecznych rzeczy.
napisał/a: marcelinka8 2008-08-17 09:46
Do trzeciego roku życia twojej córeczki,nie musisz dawać dziecka. Odwiedziny powinny być tylko w twojej obecności ... Sąd to poprze ! Ja mam 1,5 rocznego synka. Twoja opowieść jest bardzo podobna do mojej ... Tylko ,że ja już jestem po rozwodzie i mam zasądzone alimenty ... Też był mamin synkiem i pracował za granicą ... Wszystko zniszczył ... Miałam 19 lat jak wyszłam za niego ,on miał 28 ... To mnie bardziej wypadało być nieodpowiedzialną niż jemu ... Także możesz być spokojna i nie dawaj mu córeczki ... Każdy sędzia stanie po twojej stronie. Składaj pozew o rozwód nie ma na co czekać ...
Pozdrawiam i powodzenia
napisał/a: SylwiaX91 2008-08-18 09:56
Spokojnie,problemów w sądzie nie będziesz miała,ponieważ z tego,co tu napisałaś jest wiele czynników na Twoją korzyść,a obawy odnośnie tego,czy dawać mu dziecko na cały dzień i noc, są uzasadnione i nie musisz tego robić. Śmiało składaj papiery rozwodowe i się o nic nie martw,bo nawet gdyby nawet Twój mąż wystąpił z wnioskiem,że to on chce sprawować opiekę nad dzieckiem po rozwodzie to nie ma sznas,bo sąd przede wszystkim bierzę pod uwagę dobro dziecka,zaangażowanie uczuciowe obojga rodziców oraz dziecka,a także miejsce gdzie dotychczas przebywało dziecko przed rozwodem. Chociaz najlepiej będzie jeśli spórbujecie się dogadać między sobą i ustalić,co i jak,bo najważniejsze to się nie szarpać między sobą,gdyz odbije się to ngatywnie w przyszłości na waszym dziecku.
Pozdrawiam
napisał/a: enfantXterrible 2008-09-07 22:59
Dziecko nie może być kartą przetargową!! Mądra matka, nawet jeśli żywi do mężczyzny jakiś żal bądź złość, namawia dziecko na spotykanie się z drugim rodzicem. Nie możesz przekazać córce swojego zdania o ojcu, oczerniać go itd., bo długodystansowo to może doprowadzić do wpojenia jej przekonań typu "mężczyźni są źli" i jej problemów w związkach w dorosłym życiu...
Jeśli to dla Ciebie naprawdę trudna sytuacja, skonsultuj się z psychologiem, może to pozwoli Ci uzyskać większy wgląd w sprawę.
napisał/a: dagnai 2008-09-10 18:31
kOBIETO do kosciola marsz!

co Ty sobie wyobrazasz?

najpierw dajesz sie zaplemnic, a potem narzekasz ze mamisynek?;/
napisał/a: justyskam 2008-09-10 20:32
Dagnai!Rozwaliła mnie Twoja odpowiedz,na tym forum nie jedzie sie po ludziach,nie taki jest cel,mimo wszystko gratuluje podejścia do życia..
napisał/a: mipka 2009-02-20 15:58
dagnai napisal(a):kOBIETO do kosciola marsz!

co Ty sobie wyobrazasz?

najpierw dajesz sie zaplemnic, a potem narzekasz ze mamisynek?;/


Uważam , że nie powinnaś się w tym temacie wypowiadać.
W ogóle twój wulgaryzm jest nie do przyjęcia "zaplemnić " ????? Skąd takie słownictwo ???