Tabletki antykoncepcyjne - pytanie

napisał/a: sour1 2009-04-20 00:52
witam.

Być może było to już wyjaśniane na forum, ale w żaden sposób nie mogę odnaleźć jednoznacznej odpowiedzi.

Ponieważ przygotowuję się psychicznie do zmiany sposobu antykoncepcji (moja dziewczyna zacznie brać tabletki po konsultacji z lekarzem), nurtuje mnie jedno pytanie.

Książki podają, że istnieje 1% na zajście w ciąże przy tabletkach. Jedni mówią, że ten 1% to kobiety, które nie brały tabletek regularnie (albo się gdzieś po drodze pomyliły), a drudzy zakładają, że ten 1% to zawodność tabletek. Poza tym współczynnik zajścia w ciąże jest taki jak przy sterylizacji

Pewnie jak każdy obawiam się, że znajdziemy się w tym 1%. Co o tym myślicie?
Macie z tabletkami jakieś przykre doświadczenia (nie chodzi tu o komplikacje związane z kuracją hormonalną) ?
napisał/a: suga 2009-04-20 01:10
sour nie czepiaj się 1 biednego procenta :) Nie spotkałam się z tym, żeby po tabletkach jakaś kobieta zaszła, biorąc je regularnie wg zaleceń. Najważniejsze to pilnować, a to niezupełnie takie łatwe
Bardzo podoba mi się jak podszedł do tej sprawy mój znajomy. Postanowił, że będzie swojej żonie przypominał o braniu tabletek. Tak, tak... ustawił sobie alarm w komórce. Powiedział, że to przecież ich wspólne sprawy i mimo, że ufa swojej żonie, to wie jak ona potrafi być zapracowana (zmęczona, zaabsorbowana... wybór szeroki), a to wiąże się z możliwością zapomnienia. Jeżeli będziecie pilnować, to nie ma czym się martwić i nie ma co się przejmować tym jednym procentem.
napisał/a: ~gość 2009-04-20 09:30
sour, znam przypadek zajscia w ciążę przy tabletkach. Nie ma 100% metody antykoncepcji. Nie rozumiem dlaczego tak sie zadręczas, to sie zdarza raz na ileś tam milionów
napisał/a: MonikaDaria 2009-04-20 09:36
Natalina1989 napisal(a):sour, znam przypadek zajscia w ciążę przy tabletkach. Nie ma 100% metody antykoncepcji. Nie rozumiem dlaczego tak sie zadręczas, to sie zdarza raz na ileś tam milionów


Taaa a ja mam w suwaczku tą jedną na milion

suga, ja brałam wg zaleceń ;)
napisał/a: ~gość 2009-04-20 09:41
Moniś napisal(a):
Taaa a ja mam w suwaczku tą jedną na milion

No proszę
Ale chyba teraz cieszy ten wyjątek
napisał/a: MonikaDaria 2009-04-20 09:46
Pewnie że cieszy :) Mam teraz dwa kochane Skarbeczki no i super faceta gratis
napisał/a: suga 2009-04-20 11:39
Hehe... chyba ja zaraz zacznę czepiać się tego 1%, bo naprawdę nie spotkałam się z tym wcześniej.

Tak na serio, jednak chcąc uprawiać sex, trzeba się liczyć z tym, że (tak jak pisze Natalina) nie ma 100% gwarancji. Tabletki dają największą, prawie idealną pewność. No ale niestety, takie życie... też mi się wydaje, że nie ma co się zadręczać. Ja się nie zadręczam.

Moniś gratuluję szczęścia :)
napisał/a: ~gość 2009-04-20 14:29
po 1. szansa na zajście jest poniżej 1% ;) zawsze to coś przy tak małych liczbach :D u mnie na ulotce jest napisane, że dotyczy to dobrze przyjmowanych tabletek.
suga napisal(a):Bardzo podoba mi się jak podszedł do tej sprawy mój znajomy. Postanowił, że będzie swojej żonie przypominał o braniu tabletek. Tak, tak... ustawił sobie alarm w komórce. Powiedział, że to przecież ich wspólne sprawy i mimo, że ufa swojej żonie, to wie jak ona potrafi być zapracowana (zmęczona, zaabsorbowana... wybór szeroki), a to wiąże się z możliwością zapomnienia.

oczywiście, ja mam podobny układ z chłopakiem, ma przypomnienie, codziennie sms i mam odpisać jak wzięłam, oboje mamy wtedy pewność :)
napisał/a: sour1 2009-04-20 16:08
Jeżeli chodzi o sprawy dopilnowania to nie ma o czym mówić :) na punkcie zabezpieczenia i sexu mam bzika :P Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik

A z ciekawości spytam, czy ktoś wie dlaczego istnieje ten 1% ? Zależy to od kobiety czy od tabletek ?

Moja dziewczyna używała pół roku temu tabletek, wszystko było jak najlepszym porządku, jednak musiała przerwać na jakiś czas (zalecenie lekarza) i teraz znowu wracamy do tego typu zabezpieczenia (prezerwatywy nie dla nas ) i dlatego w głowie zrodziły mi się pytania i od nowa muszę się przyzwyczajać.
Dostała receptę na Yasminelle... Słyszałem że to jakieś nowoczesne tabletki, bardzo dobre, z wysokiej półki etc.

Zobaczymy jak to będzie... Mam nadzieję ze dobrze...
napisał/a: ~gość 2009-04-20 16:23
sour napisal(a):Słyszałem że to jakieś nowoczesne tabletki, bardzo dobre, z wysokiej półki

nowej generacji są z tego co wiem, jakieś chyba bezpieczniejsze, nie wiem dokładnie o co tam chodzi :) w parze idzie też cena, ale co kto woli, ja osobiście biorę chyba jedne z tańszych i nie narzekam :)
sour napisal(a):Zależy to od kobiety czy od tabletek ?

wersję od lekarza przedstawię za ok 2 m-ce jeśli ktoś będzie zainteresowany, bo idę na wizytę i sama chętnie się dowiem ;) a moja opinia- wydaje mi się, że to zależy od kobiet, są różne "profile" hormonalne i dodatkowo wydaje mi się, że coś się może tam w organiźmie pod wpływem jakiś czynników poprzestawiać stąd ciąże. Chociaż wiem, że kobiety, które wpadły przy tabletkach twierdzą, że brały napewno jak trzeba, to ja jednak biorę na to rezerwę, bo przecież można coś przeoczyć :)
napisał/a: koral_1989 2009-04-20 22:44
A ja mam pytanie trochę z innej beczki: w sobotę wzięłam ostatnią tabletkę z opakowania. Dzisiaj mam takie troche bóle w podbrzuszu, lekko podobne do tych, które zapowiadały normalny okres. Czy takie objawy jak ból brzucha, krzyża i piersi, są normalne przed krwawieniem z odstawienia?
napisał/a: jente8 2009-04-20 22:49
koral_1989 napisal(a):Dzisiaj mam takie troche bóle w podbrzuszu, lekko podobne do tych, które zapowiadały normalny okres. Czy takie objawy jak ból brzucha, krzyża i piersi, są normalne przed krwawieniem z odstawienia?

A to Twoje pierwsze opakowanie?
U mnie objawy nie zmieniły się ani trochę mimo brania tabletek, podobnie jak samo krwawienie prawie nie różni się od normalnego okresu. A więc na swoim przykładzie wydaje mi się, że to normalne ;) Każda kobieta reaguje na tabsy po swojemu, u jednej znikają wszelkie dolegliwości związane z okresem, u innej nie.