to caly czas siedzi mi w głowie...

napisał/a: Niobe 2009-02-08 23:31
"Witam" jestem nowa na tym forum,ale watki sledze juz dosc dlugo,i caly czas zbieralam sie na odwage, w sumie mysle,ze lepiej wygadac sie tu niz mezowi(ta sprawe wole przemilczec)jestesmy para juz dosc dlugo ok.7 lat, a w kwietniu beda na 2 lata po slubie, moj maz jest moim pierwszym mezczyzna, pierwszym,ktorego pocalowalam,pokochalam i mysle,ze juz tak zostanie, ale jakis czas temu doszedl do nich do pracy nowy kolega w sumie by mnie to obeszlo,ale zaprosili nas do siebie(jest zonaty)i tak jakos zaczelismy sie spotykac,nie powiem,ze mi sie nie spodobal,ale zostawilam to wylacznie w kwestii fantazjowania,do czasu, potem zaczely sie sms-y, dosc odwazne,pozniej do mnie przyjechal(bylo to wtedy jak moj zmienil prace)i mial byc na wyjezdzie,wiec... tak sie jakos potoczylo, troche sie poprztulalismy(no ale on mial natychmiastowa erekcje ledwo sie zblizylam,takze zrobilo mi sie niesamowicie glupio,jemu pewnie tez) i pewnie doszloby do czegos wiecej(moze),gdyby nagle nie wpadl moj maz,do dzis pamietam jak zaczely mi sie trzasc rece,ale okazal sie b.wyrozumialy,mysle,ze cos wyczul,ale zawierzyl mi,od tego momentu sie nie kontaktujemy,nie chce,jest mi strasznie glupio,ZAWSZE PODEJRZEWALAM MEZA,a to ja okazalam sie potencjalna zdzira,dlatego ciesze sie,ze wtedy czegos zapomnial,poniewaz teraz te wszystkie smsy,rozmowy wydaja sie mi zalosne,wybaczcie Panie jezeli uznacie,ze zasmiecam tym postem forum,ale troszkie mi lzej......przepraszam
napisał/a: Salii 2009-02-09 00:23
No i super że się wygadałaś nie każdy ma taką odwagę:)dręczy cię to pewnie bardzo ale chyba dobrze się stało że twój mąż wszedł bo doszło by do czegoś co w życiu byś sobie nie wybaczyła.Jeśli kochasz swojego męża to już nigdy nie doprowadzaj do takiej sytuacji bo w życiu nie pozbędziesz się wyrzutów sumienia.Nie mów mężowi o niczym i staraj się pomału zapomnieć o całej sytuacji :)Wszystko będzie ok a czas pozwoli zapomnieć i więcej nie powtarzaj tej nauczki Powodzenia
napisał/a: kania123X33 2009-02-12 17:21
Nie masz za co przepraszać, dobrze że wyrzuciłaś to z siebie. Moim zdaniem daj sobie spokój z innymi partnerami, jesteście ze sobą ładne parę lat, kochacie się więc po co to psuć? Dla samej adrenaliny? Po twoim poście widzę że nie jesteś fanką adrenaliny! Więc daj sobie spokój, nie mów nic mężowi i żyj dalej jak gdyby nigdy nic. Chyba że wam się nie układa-to w takim razie już zupełnie inna bajka.