Trudne czasy

Hej :) Zwykle nie korzystam z tego typu porad, ale zaczynam cierpieć z powodu tego, co jest w temacie wątku - braku seksu i nie tylko, również całej tej otoczki intymności pomiędzy dziewczyną, a facetem. Z moją dziewczyną tworzymy udany związek od lekko ponad dwóch lat, jednakże ostatnio jest mi coraz ciężej wytrzymać narastającą frustrację. Z dziewczyną kochałem się dwa razy, a ostatnio jakieś 5 miesięcy temu. Przeprowadzilismy rozmowę, powiedziałem jej, czego mi brakuje, co mi doskwiera itd. ale o tym później. Powoli przechodząc do sedna sprawy wiem dlaczego nie mogę sobie pobaraszkować z moją ukochaną. Problem stanowi niedoczynność pewnego organu, który rozregulowuje cały jej organizm i przez co moja dziewczyna straciła całkowitą ochotę na seks - zdarza się i byłem przez długi czas wyrozumiały, nie naciskałem, wspierałem i chciałem aby wszystko wróciło do normy. Oczywiście nie tylko z powodu seksu, miało to wpływ również na inne aspekty zdrowotne, ale tych już nie będę wymieniał. Proszę Was o wsparcie w momencie kiedy... zaczynam oglądac się za innymi kobietami. Proszę nie traktujcie mnie jak świnię, jedynie szukam pomocy, ponieważ kocham moją dziewczynę, ale trudno mi przebrnąć przez to wszystko. Jak wcześniej wspomniałem seks uprawialiśmy dwa razy, od dawna między nami "nie ma nic" nawet pocałunków, ponieważ ją drażnią, a co dopiero wspominać o pieszczotach. Wiem jeszcze jendo - po rozmowie dowiedziałem się, że leczenie może być długie. Dziewczyna wprost mi powiedziała, że nawet przez następny rok nie będzie miała ochoty na zbliżenie, ponieważ hormonów nie da się oszukać. Od siebie chciałbym dodać, że przez długi czas starałem się wspierać dziewczynę jak mogłem, ale.. coś we mnie pęknie - jak nie serce to coś innego.