Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

tylko sie we mnie nie zakochuj

napisał/a: ~gość 2009-10-30 18:36
hejo!! Nie wiem od czego zacząc swoja historię.. Może od tego, że trafiłam na to forum juz jakis czas temu za sprawą złamanego serca.. Na szczęscie to juz przeszłość) Poznałam świetnego kolesia, tak mi się bynajmniej wydawało Świetnie nam się rozmawia, mamy ze sobą dużo wspólnego, podobne pasje, zainteresowania itp. I tu zaczynaja sie schody: niby się spotykamy, w sensie chłopak dziewczyna, aczkolwiek nie jesteśmy parą, ale.. Cały czas powtarza: tylko się nie zakochujmy w sobie, mam nadziję, że jeszcze się we mnie nie zakochałas, a za chwilę: o ty też tak masz, to nie przypadek, wiele na łączy, chyba zostaniemy parą I tak caly czas w kolko Nie potrafię go wyczuc a jeszcze za wsczesnie, zeby podejmowac rozmowe na temat "NAS" Nie wiem, co robić a czuję, że sie w nim powoli zakochuje... Jest jeszcze jedna sprawa, jest naprawdę przystojny i ma tego świdomość, czesto gesto opowiada historie jak to dziewczyny chcialy mu wskakiwac do lozka i jakim powodzeniem sie cieszy...Wiem, ze pare takich okazji wykorzystal Zastanawiam sie czy ja tez nie jestem takim kolejnym jego łupem, skoro już na poczatku znajomości mówi: nie zakochujmy się w sobie... Pomożcie, bo nie wiem co mam dalej robic, boje się kolejnej porazki...
napisał/a: no name 2009-10-30 19:28


skoro jest przystojny, świetnie się rzem czujecie, dogadujecie się, macie wspólne pasje...to... trzeba być głupkiem aby to schrzanić. I jak jeszcze się zakochałaś... Nie tacy jak on - przystojni i tzw. "casanovy" okazywali się super chłopakami, którzy nie bawią się uczuciami.

Podoba mi się ten tekst ze wskakiwaniem do łóżka... ciekawe czy o tyczce? trójskok?

Tu nie ma się nad czym zastanawiać. Bierz się za niego zanim Ci inna laska go sprzątnie sprzed nosa i wtedy po zawodach.

pozatym, te męskie opowieści o "podbojach" trzeba brać na to korekte (dzielisz przez 3)... 70% tego jest zawsze naciagane. Nie bierz ich serio.

powodzenia
napisał/a: meja1 2009-10-30 23:38
No w sumie faktycznie niby nie masz nic do stracienia jeżeli to nic narazie zaawansowanego..może ten cały chłopak jest przesiąknięty filmami gdzie szkolne palyboy..podrywały dziwewczyny i dlatego taka jego teoria...ale nie daj mu pierwsza też do zrozumienia że zaczyna ci jakoś bardziej zależeć bo moz.e wykorzystać to przeciwko Tobie...oczywiscie koleżanka powyżej ma racje...faceci w opowiastkach o łóżkowych pogbojach są naprawdę kolorowi a kiedy przychodzi co do czego to nagle ich męskość zawodzi;)...zobaczysz z czasem jak on podchodzi do całej sytucaji..jeżeli by ktróraś go pierwsza sprzątła przed Tobą to znaczy że...mu nie zależało na Tobie... powoli a z cierpliwością trzeba sie szanować;))
napisał/a: ~gość 2009-10-31 14:07
Moniko...kiedyś usłyszałam dokładnie takie same słowa "nie wolno ci się we mnie zakochać" i co....ja nie posłuchałam, byłam cierpliwa i dziś jestem z tym facetem szczęśliwa:)
Więc głowa do góry..jeszcze nie wszystko stracone. Może on specjalnie tak mówi, żebyś się zakochała, a może po prostu go zraniła jakaś i on teraz ma z tym problemy. Ja wiem, że takie słowa działają jak płachta na byka, bo im więcej będzie ci tak mówił, ty tym bardziej będziesz się zakochiwała.
A próbowałaś się go kiedyś zapytać czemu nie wolno ci się w nim zakochać?
Spróbuj kiedyś pogadać...a może to ty musisz wziąć sprawy w swoje ręce jeśli ci na nim zależy. Pisałaś że on dużo gada o swoich wcześniejszych podbojach miłosnych...a jesteś pewna że one były? Bo moim zdaniem faceci często dużo gadają,a nic nie mają (nie uogólniając i nie obrażając facetów...ale ja takich często spotykałam):)
Moim zdaniem związek, który zaczyna się od koleżeństwa jest jednym z najlepszych..bo za nim zaczniecie być ze sobą, to zdążycie się mocno poznać:)
POWODZENIA
napisał/a: sorrow 2009-10-31 15:42
Według mnie najprawdopodobniej interesuje go przyjemny układ bez zobowiązań. Widocznie lubi te pierwsze momenty związku, kiedy wszystko samo się układa. Potem mu szybko przechodzi i nie chce się pakować w jakiś trwalszy związek. Twoje zakochanie to jak kula u nogi... musiałby radzić sobie jakoś z tym, że cierpisz, musiałby sobie poradzić z wyrzutami sumienia. To by go zbytnio obciążało, a tu tyle nowych dziewczyn w kolejce czeka. Nie... stanowczo zakochanie, to tylko przeszkoda w jego życiu.
napisał/a: ewulkana 2009-11-01 18:28
I już go masz.
Te pierdoły typu nie zakochuj sie we mnie są tylko po to, by upenic sie, ze coś do niego czujesz. Jest zwyczajnie niepewny!
Powodzenia
napisał/a: Misia7 2009-11-02 08:59
sorrow napisal(a):Według mnie najprawdopodobniej interesuje go przyjemny układ bez zobowiązań

Dokładnie tak samo myślę. Jeżeli facet na początku związku mówi ci coś takiego to znaczy, że nie wiąże z tobą jakichś dalszych planów. Fajna znajomość bez zobowiązań- to wszystko. Teraz ty musisz się zastanowić czy taki układ ci pasuje.
napisał/a: jeanemagne 2009-11-02 09:44
Tez kiedys bylam w takim "związku". Chlopak podkreslal, że na razie sie spotykamy i "zobaczymy czy cos z tego bedzie" i zeby sie zbytnio nie angazowac. Po 4 miesiącach powiedzial mi ze spotkal ostatnio swoja kolezanke ze szkoly sredniej i chcialby teraz z nia sprobowac...
napisał/a: ~gość 2009-11-02 18:29
heh...Niestety jestem tego zdania, co parę osób tutaj, mianowicie, że to ma być luźna znajomość bez zobowiązań Myslałam tylko, że jestem przewrażliwiona po moich ostatnich doświadczeniach i doszukuję się nie wiadomo czego.. Zresztą to już nieważne Sytuacja sama się rozwiązała...
napisał/a: mmadia 2009-11-02 21:06
napisz jak sytacja sie rozzwiazala????bo wedlug mn ie tpo raczej bylo juz mnie masz...tak specjalnie....
widac nie znamy faetow:(
napisał/a: ~gość 2009-11-04 16:06
Jakie rozwiązanie?? Byłam kolejnym numerem telefonu...Piszę specjalnie numerem telefonu, a nie na przykład kolejnym łupem czy dziewczyną, bo takiego sformułowania uzyto..
napisał/a: ~gość 2009-11-09 13:52
A jak dla mnie jak facet mówi, nie zakochuj się we mnie - to jasno i wyraźnie sygnalizuje nie licz na coś głębszego z mojej strony. Oczywiście historia może się różnie potoczyć ale najle[piej chyba w tej sytuacji samemu mu odpowiadać ani czasem Ty we mnie i poczekać co z tego wyjdzie bez robienia sobie zbędnych nadzieji. Pozdr.