udowodnienie zdrady?

napisał/a: ~Katarzyna1984 2009-10-14 06:57
Weź go dziewczyno zostaw i będziesz miała problem z głowy ...
Wiesz prawdziwy facet jakby mu na prawdę na tobie zależało, zostawiłby wszystko aby tylko być z Tobą (tak zrobił mój mąż).
Przed oficjalnym "byciem ze mną" a nawet przez pierwszy miesiąc bycia ze mną:
koleżanki, koledzy, ciągnął mnie na dyskoteki itd. jak mu powiedziałam, że mnie to nie odpowiada to w ciągu ostatnich 6 lat na dyskotekę poszliśmy RAZEM tylko ze 3 razy a z kumplami na piwo to się nigdy będąc ze mną nie spotkał (o przepraszam jeden jedyny raz na wieczorze kawalerskim swojego brata) - tylko tyle.
Skoro facet mówi, że nie masz mu prawa wybierać towarzystwa i olewa Twoje uczucia i rozterki to na prawdę nie jest wart zachodu.

Może to trochę odbije od tematu ale powiem:

Wiesz co bym Ci radziła zrobić?
Skoro masz faceta, który zdradza, kłamie, ważniejsi są dla niego koledzy i koleżanki ... trzymaj go ale szukaj sobie w tym samym czasie kogoś innego (chodzi z koleżankami na spacery, jeździj bez niego na wczasy itd) a jakby się zjawił ktoś wart zachodu po prostu go zostaw dla kogoś lepszego. Może to egoistyczne (ale ten facet definitywnie sam jest egoistą a każdy powinien być traktowany tak jak sam sobie na to zasłużył) ale tak radziłabym Ci zrobić.

Sama nigdy tak nie zrobiłam, bo nie miałam takiego powodu, ale zrobiłabym gdyby mnie ktoś tak traktował a ja bym była zakochana. Wiem, że jak się kogoś pozna łatwiej zapomina się o starym uczuciu bo człowiek angażuje się w nowe. Tobie będzie łatwiej, a tamten jak głupi niech płacze.
Nie wiem ile Ty masz lat bo jeśli masz mniej więcej 19 lat lub mniej to takie postąpienie może napotkać na ostracyzm jego i jego kolegów z czego mogą wyniknąć przykre wyzwiska, obgadywania itd.
Ale jak jesteś starsza to nikogo już to nie będzie obchodzić a raczej większość przyzna Ci rację, że go zostawiłaś.

POWODZENIA!

Mari : zgadam się z Twoją wypowiedziom w 100%
napisał/a: marynaa 2009-10-14 08:58
ale on zradzil wkocu raz i chyba tego zaluje, cvhco do konca neiwiem czy zaluje tego wybryku czy tego ze sie dowiedzizlam, niewiem co robic ale nie uwazasz ze to troiche nie fair jak mozna kogos tak traktowac jesli sie go kocha (chodzi mi o ten egoizm)
napisał/a: ~Katarzyna1984 2009-10-14 09:08
A nie uważasz za egoizm to, że on się zabawia, a Ciebie trzyma na rezerwie? A może on Cię trzyma do póki kogoś nie pozna lepszego dlatego Cię zdradził?

Dziewczyno co ty w ogóle robisz. To nie jest Twój mąż, nie macie razem dzieci, nic Was nie trzyma przy sobie (poza niby uczuciem Twoim) i Ty z nim jesteś?!
Ty się kobieto zastanów nad sobą !!!

Ja rozumiem, że jakąś biedną kobietę z dzieckiem zdradzi mąż w problemie i że wtedy ona chce jakoś zapomnieć dla dobra siebie i dzieci (w końcu to rodzina), ale co można myśleć o facecie, który Cię zdradził jeszcze za kawalera ... CO DOPIERO BĘDZIE PO ŚLUBIE JAK SIĘ ZESTAZEJESZ!!! ZBRZYDNIESZ!!! URODZISZ DZIECI I POJAWIĄ CI SIĘ ROZSTEPY I CELULIT !!!

Ty uciekaj póki czas ... zanim nie wpadniesz ... bo jak już będziesz miała z nim dziecko to będziesz cierpieć dozywotnio i zafundujesz swojemu maleństwu "super tatusia", który pieprzy pierwszą lepszą laskę napotkaną na ulicy !!!

Ja
napisał/a: Mari 2009-10-14 12:21
marynaa napisal(a):wybacz to glupie jesli chcenie dawania komus szczescia nazywasz brakiem gotowosci do zwiazku...

Musisz rozroznic dwa rodzaje "dawania szczescia" ....
1."inwestycja " w proznie cierpienia.
2."inwestycja" we wspolna przyszlosc.

Masz juz na poczatku tego zwiazku watpliwosci a nie powinnas ...Intuicja Ci podpowiada ,ze nie tak powinno to wygladac :(...

Zycze Ci wszystkiego naj ..naj ... i abysmy sie za rok nie spotkaly na watku p.t. "ja dalam mu milosc a on mnie nie szanuje i nie odwzajemnia moich uczuc...

p.s. Poswiecenie i "dawanie" bezinteresownej milosci tylko w przypadkach pomocy ucisnionych i biednych .....Matka Teresa ???.

W zwiazku z mezczyzna ?...milosc za milosc , czulosc za czulosc , troska za troske , zrozumienie i szacunek = ripley :) .

pozdrawiam M.
napisał/a: LadyYarel 2009-10-14 17:57
marynaa, wiem że się można trzymać związku rękami i nogami, nieraz już takie rzeczy widziałam. Nie bądź z nikim na siłę bo nie o to chodzi w związku. Nie można ciągle brać nic nie dając w zamian - a tak właśnie robi ten "koleś" (bo mężczyzną to go nie można nazwać). Ciągnięcie tego dalej wcale nie sprawi, że będzie lepiej. Daj sobie szansę na szczęście, ale z kimś innym!
napisał/a: marynaa 2009-10-15 22:52
no tak, ale zdradzil mnie na pocztku po 2 miesiach a potem staral sie wszytsko dla mnie robil, naprawde czulam ze bylam szczesliwa, dopeiro jak to wyszlo na jaw poczulam sie zawiedziona oszukana i wogole bo nie wiedzizlam czy to bylo szczerze czy to bylo zeby zataic, a moze rzeczywiscie to byl blad ktorego zaluje bo wie ile starcil ? i chcilaby to naprawic?
napisał/a: ~Katarzyna1984 2009-10-16 07:07
No to facet zdradził Cię "DOPIERO PO 2 miesiącach" a ty masz jeszcze jakieś obiekcje ... czy ty słuchasz samą siebie?
Ja to bym go zaraz po tym fakcie zostawiła !!!
Jak on takie rzeczy robi na początku to co będzie dalej !!!

Wiesz mam wrażenie, że my Ci tutaj tłumaczymy co to za kretyn (I MAMY RACJE) a ty go bronisz i uruchamiasz w sobie mechanizm obronny - i próbujesz nam wmówić głupotę, że nie mamy racji ...
napisał/a: poranki 2009-10-16 10:16
martynaa, przede wszystkim przestan go tłumaczyć, zdołał, nie zdołał cos zrobić...itd. musisz zdecydować sie, czy chcesz z nim być i tyle, ale wraz z tymi doświadczeniami, ze swiadomoscia, ze może sie to powtarzac. Zdradę , nawet jak nazwywacie -świadomą , mozna wybaczyć, ja to zrobiła, choć zajęło mi to sporo czasu, ale bez udawania, bez zasłaniania oczu, bo musi to równiez byś świadoma decyzja, bez wypominania, kłótni, itd. Z tymi wyborami : ja a lbo koledzy to przyznam, ze ja bym sie do tego jako kobieta nie posuneła, również nie pozwoliłabym siebie ograniczyć. Ludzie powinni siebie wzajemnie szanować.
ps. jeąeli on chciał zaimponować kolegą i przeleciał jakąs panienkę, to wybacz ale priorytety ma masakryczne.
napisał/a: marynaa 2009-10-16 19:27
no po dwoch miesiacach tlyko ja sie o tym dowiedzilam dopiero nie dawno i zostaiwlm go nie ejstesmy razem, tylko zastanwiam sie czy damy soebi jeszcze raz jedna szanse czy nie
napisał/a: LadyYarel 2009-10-16 20:05
Przepraszam, ale czy tylko ja odniosłam wrażenie, że na początku była mowa o tym czy zostawić faceta czy nie? Ty się najpierw dziewczyno upewnij na czym stoisz a dopiero potem zdecyduj czego chcesz! Ja przyznam szczerze się już w tej twojej historii pogubiłam.

poranki, z tym wybieraniem to chodziło mi o to, iż z relacji maryny wynika, że chłopak zachowuje się tak a nie inaczej właśnie przez swoich "kolegów" i to oni są dla niego najważniejsi. Jeśli tak jest to taki facet nie może jednocześnie mieć takich kumpli i być z kobietą w poważnym związku.
napisał/a: marynaa 2009-10-18 17:46
jak na czym stoje chyba na niczym bo wszytsko pryslo jak mydlana banka i niewiem co dalej
napisał/a: LadyYarel 2009-10-18 20:19
No jak to było stabilne i trwałe jak mydlana bańka to się nie dziwię, że prysło. I właśnie o to chodzi, że właśnie nic dalej bym nie radziła, przynajmniej nie z tym facetem.