Uroki i wady życia...

napisał/a: kicia181 2006-11-30 16:40
Życie co my wiemy na jego temat? Każdy z nas wiadomo ma wasne problemy własne radości niekiedy myślimy ze znamy kogoś a tak naprawde okazuje się ze nie znamy powodu dla którego popełnił samobójswo....

Chce opowiedzieć swoją niemiło historie życiową.... mam 18 lat byłam radosną dziewczyną i strasznie szaloną... interesowało i interesuje mnie nadal wszystko np: smochody komputery piłka nożna moda i wiele innych rzeczy... ale już z mniejszą pasją niż przed fatalnym zajściem... zostałam skrzywdzona dotkliwie najgorzej jak można skrzywdzić dziewczyne... po tym zdarzeniu nie wiedziałm co z sobą zrobić... w tym czasi miałam chłopaka nie umiałam rozmawiać o tym co się stało podjełam decyzje pod wpływem chwili impulsu... zostawiłam go bez słowa... wiem że postąpiłam karygodnie ale nie umiałabym mu tego powiedzieć... oczywiście on nalegał na wyjaśnienia które mu się należały... prosiłam o troche czasu i ze mu wyjaśnie jak będę umiała sobie sama poradzić z tym problemem i nauczę się o nim rozmawiać... wkońcu pod chwilą przymusu powiedziałam a raczej wykrzyczałam... wcale mi nie ulrzyło poczułam się jeszcze gorzej... on nie rozumiał zbytnio tego najpierw się załamał potem po kilku nie domówieniach oskarżył ze może sama tego chciałam... to zabyo we mnie już resztkie nadzieji.. zastanawiałam się nad sensem własnego życia... w domu tez za ciekawie nie miałam i nie mam... To że jestem atrakcyjną podobno dziewczyno w pewnym momęcie uznałam za zmore coś co powinno dawać mi radość zabrało szacunek do siebie po tym wszystkim czułam się fatalnie nie umiałam się z tym pogodzić... ale już jest lepiej dochodze do siebie i nawet zartuje jak kiedyś uśmiecham się i wracam do życia. jestem silna i mam silną osobowość... tylko dlatego sie nie poddałam bo czułam ze może uda mi się jeszcze naprawić wszytsko co się przez to spiepszyło... nie wiem czy mni ezrozumiecie ale sens tego jest taki ze nie zawsze zachowanie danej osoby jest przemyślane i nie nalezy jej z góry oceniać niekiety to sytuacja nas zmusza do takiego postępowania...a ludzie którzy to robia cierpią niekiedy gorzej niż Ci do których jest to zwrócone...
napisał/a: angelaxxx 2006-11-30 17:04
czasami tak się zdarza w życiu i nikt pewnych rzeczy nie jest w stanie uniknąć...
życie daje nam nieoczekiwany bieg wydarzeń. Są rzeczy których robić nie musimy, są takie które robimy bo chcemy i takie które robimy pod wpływem impulsu a pózniej żałujemy. Takie jest życie i tego nikt nie zmieni.
napisał/a: ami1 2006-11-30 21:29
Kicia myślę, że nikt w tej sytuacji nie zastanawiałby się nad wyjeśnieniami. Współczuję ci bardzo, bo wiem, ze musisz przeżywać koszmar. Też myslę, że nie można oceniać, póki nie pozna się sytucji, przyczyn, zachowań danej osoby. Warto czasami zadać sobie trochę trudu, by zrozumieć drugą osobę.
napisał/a: Artux 2006-12-01 12:12
Dlaczego nic nie mówię? dlaczego milczę?
napisał/a: Madziulka1 2006-12-01 16:10
Naprawde przykro mi jak czytam post kici 18. Zycie potrafi byc naprawde brutalne ale nie poddawaj sie i badz dzielna.Niezrozumienie wsrod ludzi nieraz bardzo boli. Wierze ze jestes twarda dziewczyna i sobie poradzisz.
napisał/a: ~gość 2006-12-01 16:17
Dziękuję wam za każdą wypowiedź i cieszę się ze staracie się nie chociaż w minimalnym stopniu zrozumieć
napisał/a: ~gość 2006-12-03 15:07
Zostawił cię przez to chłopak?
napisał/a: angelaxxx 2006-12-04 13:19
napisal(a):Dziękuję wam za każdą wypowiedź i cieszę się ze staracie się nie chociaż w minimalnym stopniu zrozumieć

czasami aby ktoś mógł coś zrozumieć trzeba sie postawić w sytuacji tej osoby.
wszystko bedzie dobrze zobaczysz . trzymam kciuki.
napisał/a: Artux 2006-12-26 04:35
Nie chcę tego komentować.



Zostawiłaś mnie dla innego .. zostawiłaś kupe smutku .. zostawiłaś rany .. zostawiłaś bezmyślnie .. zostawiłas mnie .. zostawiłaś dorby los .. Pamiętaj : Jesteś tym, czym głębokie twe pragnienie,Jakie twe pragnienie , Jaka twoja wola, taki czyn, Jaki czyn twój, taki los.
napisał/a: Anetka1 2006-12-26 08:47
Artux to co napisałeś jest przerażające Co to się stało u Was ?

[ Dodano: 2006-12-26, 08:49 ]
już doczytałam w innym temacie :(
napisał/a: Artux 2006-12-26 09:10
To dobrze że poczytałaś mój prawdziwy temat.


Teraz zapytaj jej.

Jeszcze nikt mi takiego numeru nie zrobił. Słowo daje

Marzyłem o cieple,nosisz nadal w sobie moją miłość, którą dasz komuś i negatywnie zawiruje twój los. Dlaczego?????????????????????????????
-Zastanów się
Ty przeważnie wybierasz zwykłą grę którą zwykle przegrywasz(tylko ustaw się na pozycji obserwatora i bacznie obserwuj). Ambicja a prawdziwe uczucie to nie to samo.



Dziękuje ci za tyle bólu

Wesołych Świąt
napisał/a: On19 2006-12-26 12:01
kicia18 z całym szacunkiem ale nie postąpiłaś fair wobec Artura. Znajomi mieli identyczną sytuacje, niewiem ale wydaje mi się ze zerwanie z kimś nie moze odbyć się pod wpływem impulsu trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw. Nie rozumiem równiez jak można kogoś zostawić bez słowa tak po prostu ... Ta druga osoba czuje się wtedy rozczarowana zagubiona ehh ... Zawsze wszystkim powtarzam że w związku liczy się szczerość i ROZMOWA.

Nie zgadzam się jednak z Arturem że oskarżył Cię że sama tego chciałaś. Niestety nie znam Cię nie wiem jaką jesteś osobą więc w tej kwestii nie moge się wypowiadać, ale wydaje mi się ze powinniście pogadać nie chodzi mi o uratowanie związku ( niewiem czy jest taka mozliwość ) ale żeby wasze rozstanie odbyło się w pokoju i świadomosci o tym co się stało.

[ Dodano: 2006-12-26, 12:06 ]
Artux napisal(a):

Marzyłem o cieple,nosisz nadal w sobie moją miłość, którą dasz komuś i negatywnie zawiruje twój los. Dlaczego?????????????????????????????
-Zastanów się
Ty przeważnie wybierasz zwykłą grę którą zwykle przegrywasz(tylko ustaw się na pozycji obserwatora i bacznie obserwuj). Ambicja a prawdziwe uczucie to nie to samo.





Kurcze święte słowa !! Szczególnie spodobało mi się to stwierdzenie : Ambicja a prawdziwe uczucie to nie to samo.

ehh chciałbym to komuś powiedzieć , niestety nie mogę bo to moja przyjaciólka i nie chce jej zranić , ale masz racje.