Walentynki - głupia sytuacja
napisał/a:
SinuSoida
2013-02-14 23:48
Witam,
Od jakiegoś czasu spotykam się z pewną dziewczyną, a że dziś Walentynki chciałem się z nią spotkać, wręczyć kwiaty i pójść do restauracji na kolację. Wszystko zaplanowałem, kupiłem kwiaty i zarezerwowałem stolik na 20. Niestety tego dnia musiała pilnować dzieci i powiedziała, że ewentualnie może się spotkać po 21. Oczywiście chciałem jej zrobić niespodziankę, więc nie powiedziałem jej o moich planach. Pomyślałem, że chociaż zajadę do niej później na chwilkę i wręczę kwiaty, ale chwilę wcześniej spotkałem się z jej bratem i spytał mnie czy to ja wysłałem jej pocztą kwiatową róże. Zamurowało mnie. Fakt, wcześniej wspominałem mu, że chce wysłać, ale nie zrobiłem tego. Kilka dni temu rozstała się z chłopakiem i podejrzewam, że to on je wysłał. Ona pomyślała, że to ode mnie, więc głupio bym się czuł wręczając jej mały bukiecik czerwonych tulipanów, kiedy w domu pewnie stoi w wazonie wielki bukiet róż. Zgłupiałem do reszty. Wróciłem do domu, wyrzucając po drodze kwiaty.
Głupio się teraz czuję nie spotykając się z nią, nawet nie chcę myśleć co byłoby, gdybym jednak wysłał jej kwiaty pocztą. Zdziwiłaby się otrzymując dwa bukiety.
Od jakiegoś czasu spotykam się z pewną dziewczyną, a że dziś Walentynki chciałem się z nią spotkać, wręczyć kwiaty i pójść do restauracji na kolację. Wszystko zaplanowałem, kupiłem kwiaty i zarezerwowałem stolik na 20. Niestety tego dnia musiała pilnować dzieci i powiedziała, że ewentualnie może się spotkać po 21. Oczywiście chciałem jej zrobić niespodziankę, więc nie powiedziałem jej o moich planach. Pomyślałem, że chociaż zajadę do niej później na chwilkę i wręczę kwiaty, ale chwilę wcześniej spotkałem się z jej bratem i spytał mnie czy to ja wysłałem jej pocztą kwiatową róże. Zamurowało mnie. Fakt, wcześniej wspominałem mu, że chce wysłać, ale nie zrobiłem tego. Kilka dni temu rozstała się z chłopakiem i podejrzewam, że to on je wysłał. Ona pomyślała, że to ode mnie, więc głupio bym się czuł wręczając jej mały bukiecik czerwonych tulipanów, kiedy w domu pewnie stoi w wazonie wielki bukiet róż. Zgłupiałem do reszty. Wróciłem do domu, wyrzucając po drodze kwiaty.
Głupio się teraz czuję nie spotykając się z nią, nawet nie chcę myśleć co byłoby, gdybym jednak wysłał jej kwiaty pocztą. Zdziwiłaby się otrzymując dwa bukiety.
napisał/a:
fern
2013-02-15 02:43
Rzeczywiście głupio wyszło...Jedyna nadzieja w tym, że ona pogada z bratem i skojarzy fakty, że mogłeś poczuć się "z lekka nieswojo" na wieść o "bukiecie róż niewiadomego pochodzenia", no i uzna, że to cię jakoś tam usprawiedliwia...No chyba, że nie puściłeś pary z ust, że to nie ty, tyle że to będzie miało krótkie nóżki, bo przecież tamten nie zamilknie na wieki i szybko wyjdzie na jaw, kto to wysłał...Jeśli tak, to lepiej szybko powiedz jak było naprawdę, co by tematu nie gmatwać, i najwyżej wyjdziesz na "zazdrośnika"... 
W sumie nie musiałeś reagować aż tak "z grubej rury", bo wygląda na to, że parą jeszcze nie jesteście, choć "coś jest na rzeczy"...Trzeba było wręczyć jej to co miałeś w planie, w końcu nie "kaliber" bukietu jest chyba najważniejszy, a przy okazji dowiedzieć się co to za konkurencyjny wielbiciel...I tyle.
W sumie nie musiałeś reagować aż tak "z grubej rury", bo wygląda na to, że parą jeszcze nie jesteście, choć "coś jest na rzeczy"...Trzeba było wręczyć jej to co miałeś w planie, w końcu nie "kaliber" bukietu jest chyba najważniejszy, a przy okazji dowiedzieć się co to za konkurencyjny wielbiciel...I tyle.
napisał/a:
Dorota89
2013-02-15 14:23
oj no troszki głupio wyszło ale nie masz co się przejmować. ;)
napisał/a:
errr
2013-02-15 14:30
SinuSoida, głupio zrobiłeś. Były itak się pochwali że kwiaty od niego.
I wyjdzie na to, że nawet na skromny bukiecik nie było Cię stać...
I wyjdzie na to, że nawet na skromny bukiecik nie było Cię stać...
napisał/a:
alicja221
2013-02-15 16:11
Faktycznie głupia sytuacja ;)