Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl
Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl
Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.
Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:
- zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
- zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
- zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
- zmiany porządkowe i redakcyjne.
Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.
Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl
Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).
Warto ???
W związku z ciężko sytuacją jaka spotkała mnie i moją "drugą połówkę" zwracam się do Was z prośbą o udzielenie, bądź danie wskazówek.
Dotyczą one życia osobistego.
Znamy się 3 lata.
Wraz z swoją narzeczoną planowaliśmy ślub, po zaręczynach w sierpniu wszystko jakby runęło. Choć nie należeliśmy do par które się nie kłócą od tamtej pory
było tylko już gorzej, wieczne kłótnie, sprzeczki. Mieszkaliśmy razem, około 6 mies. wraz z jej mamą. Po jednej z kłótni wraz z udziałem moje matki ( za co wstyd mi do końca , ze pozwoliłem się wtrącać jej w moje życie), nie wytrzymałem i wróciłem do swoich rodziców. Od tamtego czasu minęło 3 mies, spotkaliśmy się różnie, częściej ,rzadziej, ale miałem
odczucie że to co było między nami gdzieś nam uciekło już. Obydwojgu zależało nam na naszym związku, powiedziałbym, że nawet za wszelką cenę. Choć z charakteru raczej jesteśmy sprzecznościami, zawsze potrafiliśmy się porozumieć. Z miesiąc temu oddała mi pierścionek zaręczynowy .
Po raz kolejny próbujemy wrócić do siebie, czy uważacie, że jest warto
? Czy jest to już przysłowiowa strata czasu, a jesli ktoś się już nie zmienił przez 3 lata to taki zostanie .
Z góry dziękuje za wszelkie uwagi, odpowiedzi.
Jeśli nie odejdziesz teraz to odejdziesz kiedy będziecie rok po ślubie i będziecie mieć albo spodziewać sie dziecka. IMO.
Ale dlaczego?
może chodzi o to, że wasze uczucie się wypaliło i chcecie je zatrzyamć za wszelką cenę.
Ludzie się zmieniają przez całe życie, ale tylko w małym stopniu. Charakteru człowieka nie da się chyba zmienić. Jeżeli przeszkadza ci to jaka jest, to jak się zachowuje to myślę, że nie ma sensu tego ciągnąć. Jesteście razem 3 lata. w porównaniu do całego życia to tylko chwilka.
Dodam tylko, że każdy" skutek ma swoją przyczyne" .
Mówisz masz:
http://forum.we-dwoje.pl/topics48/pomocy-nie-wiem-co-robic-swiat-mi-sie-wali-vt14830.htm#658556