Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Warto ???

napisał/a: Pawel512 2009-11-26 10:28
itam wszystkich

W związku z ciężko sytuacją jaka spotkała mnie i moją "drugą połówkę" zwracam się do Was z prośbą o udzielenie, bądź danie wskazówek.

Dotyczą one życia osobistego.
Znamy się 3 lata.
Wraz z swoją narzeczoną planowaliśmy ślub, po zaręczynach w sierpniu wszystko jakby runęło. Choć nie należeliśmy do par które się nie kłócą od tamtej pory
było tylko już gorzej, wieczne kłótnie, sprzeczki. Mieszkaliśmy razem, około 6 mies. wraz z jej mamą. Po jednej z kłótni wraz z udziałem moje matki ( za co wstyd mi do końca , ze pozwoliłem się wtrącać jej w moje życie), nie wytrzymałem i wróciłem do swoich rodziców. Od tamtego czasu minęło 3 mies, spotkaliśmy się różnie, częściej ,rzadziej, ale miałem
odczucie że to co było między nami gdzieś nam uciekło już. Obydwojgu zależało nam na naszym związku, powiedziałbym, że nawet za wszelką cenę. Choć z charakteru raczej jesteśmy sprzecznościami, zawsze potrafiliśmy się porozumieć. Z miesiąc temu oddała mi pierścionek zaręczynowy .


Po raz kolejny próbujemy wrócić do siebie, czy uważacie, że jest warto
? Czy jest to już przysłowiowa strata czasu, a jesli ktoś się już nie zmienił przez 3 lata to taki zostanie .

Z góry dziękuje za wszelkie uwagi, odpowiedzi.
napisał/a: ~gość 2009-11-26 10:36
nie warto.
Jeśli nie odejdziesz teraz to odejdziesz kiedy będziecie rok po ślubie i będziecie mieć albo spodziewać sie dziecka. IMO.
napisał/a: Misia7 2009-11-26 10:45
Pawel512 napisal(a):Z miesiąc temu oddała mi pierścionek zaręczynowy .

Ale dlaczego?
może chodzi o to, że wasze uczucie się wypaliło i chcecie je zatrzyamć za wszelką cenę.
Pawel512 napisal(a):Czy jest to już przysłowiowa strata czasu, a jesli ktoś się już nie zmienił przez 3 lata to taki zostanie .

Ludzie się zmieniają przez całe życie, ale tylko w małym stopniu. Charakteru człowieka nie da się chyba zmienić. Jeżeli przeszkadza ci to jaka jest, to jak się zachowuje to myślę, że nie ma sensu tego ciągnąć. Jesteście razem 3 lata. w porównaniu do całego życia to tylko chwilka.
napisał/a: Pawel512 2009-11-26 11:33
Dopisze jeszcze parę zdań :"mieszkalismy razem do wrzesnia tr a w sierpniu sie zareczylismy wszystko byłoby ok gdyby nie to ze we wrzesnu jego mama zrobiła wielka awanture i powiedziała ze ma wracac do domu a on sie zabrał i poszedł teraz sie chce spotykac potajemnie tak zeby jego mama nie wiedziała i tak do kiedy nie skonczy studiów tz 8m-cy prosze napiszcie co o tym myslicie wydaje mi sie ze jest to niedorzeczne ze wogóle cos takiego mi proponuje " to opinia drugiej strony zamieszczona na jednym z forów.

Dodam tylko, że każdy" skutek ma swoją przyczyne" .
napisał/a: ~gość 2009-11-26 11:48
gdzie ja to już czytałam?
napisał/a: Nikita8 2009-11-26 12:05
err napisal(a):gdzie ja to już czytałam?


Mówisz masz:
http://forum.we-dwoje.pl/topics48/pomocy-nie-wiem-co-robic-swiat-mi-sie-wali-vt14830.htm#658556
napisał/a: midrial321 2009-11-26 12:37
Witam !! Wypowiem się w spsób jasny:z zamieszczonych postów ewidentnie wynika że dałeś dupy na pełnej linii . Wynika to z prostego faktu jakim jest chęć posiadania rodziny i bycia GŁOWĄ rodziny na chwilę przed zawarciem związku dopuszczasz do sytuacji w której ktokolwiek ze stron ingeruje w Wasz związek . Odpowiedz sobie na pytanie jak ma się czuć przyszła żona która już na starcie zostaje bez Twojej opieki i wsparcia cytując"nie wytrzymałem i wróciłem do swoich rodziców" Gdzie masz JAJA CHŁOPIE ??!!Pozwalasz na kłótnie i wtrącanie się osób trzecich mimo że to Twoja matka czy ktokolwiek inny?? A co się stanie za 5 lat ,teściowa jak gestapo będzie ustawiać Twoją żonę a Ty zadowolony z tego faktu wiedząc że mamusia jest po Twojej stronie będziecie nawzajem sobie (Ty i mamusia)gratulowali że zjebaliście dziewczynie życie !!! kolejna sprawa SPOTYKANIE SIĘ PO KRYJOMU ??? No jaja na pełnej linii ...No powiesz mi że to dobry pomysł to zdechnę ze śmiechu .Wychodzi na to Ze masz malutko latek a bierzesz się za "mężowanie" Dziewczyna musi czuć się pewnie a Ty musisz być zdecydowany . Piszę tak dlatego ponieważ byłem w podobnej sytuacji tylko że to moja teściowa chciała namieszać .Sprawie łeb trzeba było na początku urwać i postawić na swoim . I jeszcze jedno - jeżeli dziewczyna oddała Ci zaręczynowy to wcale nie miej Jej tego za złe!!!