Wasze pomysly na sprawienie przyjemnosci ukochanej osobie
napisał/a:
Myszkoczka22
2009-05-12 06:30
Od kilku dni mialam zly humor (jestem chora na angine, mimo to musze chodzic na zajecia), jak wrocilam do domu, to cale mieszkanko wysprzatane, na stole przepiekne kwiaty, moje ulubione czekoladki i kartka- pare slow intymnych od siebie, a zakonczenie: dwie polowki, jedno serce. Niby taki drobny gest, a poprawil mi samopoczucie.
Ja, np. jak ostatnio jechalam do domu to w calym domu poprzyklejalam mu karteczki ze slowami typu- kocham Cie. Chcialabym tez kiedys razem z nim przezyc skok na bangee.
A wy? Lubicie czasem zaskoczyc czyms swoja polowke jakims milym gestem albo nietuzinkowym pomyslem? Pochwalcie sie!
Ja, np. jak ostatnio jechalam do domu to w calym domu poprzyklejalam mu karteczki ze slowami typu- kocham Cie. Chcialabym tez kiedys razem z nim przezyc skok na bangee.
A wy? Lubicie czasem zaskoczyc czyms swoja polowke jakims milym gestem albo nietuzinkowym pomyslem? Pochwalcie sie!
napisał/a:
~gość
2009-05-12 06:54
Uwielbiam takie drobne gesty
Mój G. często mi robi różne takie małe niespodzianki, np. wkłada mi liścik miłosny do kanapek, które mi przygotowuje, przyjeżdza po mnie do szkoły z kwiatkami.
A ja? No cóż, widzę radość w jego oczach kiedy posprzątam mu samochód sama z siebie
Albo zgodzę się jechać z nim na ryby, których nienawidzę, ale czasami się poświecam i nawet jest fajnie.
Nie przychodzi mi teraz nic więcej do głowy
Mój G. często mi robi różne takie małe niespodzianki, np. wkłada mi liścik miłosny do kanapek, które mi przygotowuje, przyjeżdza po mnie do szkoły z kwiatkami.
A ja? No cóż, widzę radość w jego oczach kiedy posprzątam mu samochód sama z siebie
Albo zgodzę się jechać z nim na ryby, których nienawidzę, ale czasami się poświecam i nawet jest fajnie.
Nie przychodzi mi teraz nic więcej do głowy
napisał/a:
Misia7
2009-05-12 07:37
Myszkoczka22, Życie składa się właśnie z takich drobnych gestów, które skolei pokazują, że jesteśmy dla tej drugiej osoby ważni. Myślę, że zawsze należy się starać i okazywać sobie w ten sposób uczucia, bo jest to bardzo miłe.
U nas kiedyś było tego dużo, teraz też staramy się, żeby o takich miłych gestach nie zapominać
U nas kiedyś było tego dużo, teraz też staramy się, żeby o takich miłych gestach nie zapominać
napisał/a:
kasia_b
2009-05-12 07:41
mój Miś za dużo takich spraw nie czyni - ot taki charakter
ale np. jak ja wyjeżdżałam na kilka dni do Brukseli a wychodziłam, z domu kiedy go nie było w każdym pokoju np. w kuchni na ladzie, w lodówce, na stole gdzie jemy posiłki, w łóżku - wszędzie leżała karteczka co by nie czuł się samotny
ja lubię takie małe gest czynić - ale lubię dostawać też - chyba jak każdy - może kiedyś się doczekam
ale np. jak ja wyjeżdżałam na kilka dni do Brukseli a wychodziłam, z domu kiedy go nie było w każdym pokoju np. w kuchni na ladzie, w lodówce, na stole gdzie jemy posiłki, w łóżku - wszędzie leżała karteczka co by nie czuł się samotny
ja lubię takie małe gest czynić - ale lubię dostawać też - chyba jak każdy - może kiedyś się doczekam
napisał/a:
Myszkoczka22
2009-05-12 08:47
Sam Ci robi kanapki? Sweet Ten pomysl z liscikiem tez moze kiedys wykorzystam... Taki maly zarcik, przyszlo mi do glowy, ze wkladam mu ten liscik centralnie do kanapki, a on nawet nic nie zauwazyl ( jest bardzo zachlanny na jedzenie):
Ja: Smakowala Ci kanapka?
On: Pyszna?
Ja: A liscik Ci sie spodobal?
On: Jaki liscik?
napisał/a:
~gość
2009-05-12 09:28
hahaha książkowy przykład z "Płeć mózgu" :D swoją drogą polecam książkę, bo pozwala inaczej spojrzeć na płeć przeciwną ;)
mój był kiedyś chory, zasmarkany i taki flakowaty, to mu na papierze toaletowym, który miał w pokoju do nosa, napisałam "uśmiechnij się =)" no a tak to na urodziny dałam mu Misia pÓłkownika z receptą, kiedy zalecane jest patrzenie na niego (trochę tego było, ale w skrócie ZAWSZE :D ) i kilka naszych zdjęć przykleiłam na osobne kolorowe sztywne kartki, połączyłam sznurkiem i sobie to wisi na ścianie :)
napisał/a:
Misia7
2009-05-12 10:39
świetne.
napisał/a:
~gość
2009-05-12 13:10
Jak jestem grzeczna i ma czas to mi robi, kiedy np. spieszę się do szkoły
Ale się uśmiałam
No dokładnie
Teraz np. źle sie czuję to przyjechał i przywiózł mi to co lubię, zrobił herbatkę, owinął kocem, wycałował i pojechał, bo niestety jest w pracy
Ten temat właśnie uświadomił mi ile on robi takich różnych, niby nieznaczących rzeczy, które sprawiają, że go kocham tak mocno