Wątpliwości w związku

napisał/a: sqrlt 2017-01-23 10:11
Od kilku tygodni jestem w związku z dziewczyną. Dogadujemy się bardzo dobrze - potrafimy dojść do porozumienia, w przypadku braku zgody szukamy kompromisów i unikamy kłótni . Mieszkamy daleko od siebie, dlatego nie ma okazji zbyt często się spotykać, ale gdy już do tego dochodzi, to udaje nam się spędzić miłe chwile. Jednak są kwestie, co do których mam wątpliwości.

Po pierwsze, ona ma spore grono przyjaciół, na których bardzo jej zależy. Jeden z nich nie akceptuje naszego związku i ostatnio na imprezie, gdzie był też on, unikała kontaktu fizycznego ze mną, bo ,,nie chciała go drażnić''. Tłumaczyłem jej, że to bez sensu, ponieważ co to za przyjaciel, który narzuca jej sposób postępowania. Ona na to, że ich 13 lat znajomości nie może przekreślić, nie będzie między nami dwoma wybierać i nie chce go ranić w ten sposób (choć w tym samym momencie przecież rani mnie). Warto dodać, że ten jej ,,przyjaciel'' dawno temu ją podrywał. Gdy zasugerowałem, że może jest on zazdrosny i podoba mu się, ona nic nie odpowiedziała. Po imprezie wszystko było po staremu i spędziliśmy we dwoje dużo czasu.

Po drugie, dziewczyna trenuje sporty walki ze znaczącymi sukcesami i jest bardzo pewna siebie. To w wielu sytuacjach zaleta (w sytuacjach stresu itd), ale nie zawsze. Zastanawia mnie np. jej podejście do alkoholu. Na jednej z imprez we 3 osoby wypiliśmy 0,7 l wódki, z tym że jedynie po niej nie było tego praktycznie w ogóle widać. Wiem, że jak już pije, to podczas zabaw i spotkań, ale nie jest to dla niej przymus, nie jest uzależniona. Jednak wiem, że dość często jej się to zdarza, że pije ze znajomymi. Kiedyś podobno nawet robili tzw. ,,test alkoholika'' - przez 5 miesięcy (!) codziennie coś pili - podobno na nią to nie wpłynęło wcale. Co więcej w przeszłości zdarzało jej się jechać po alkoholu. Mówiła, że choć piła wtedy, to nie czuła się źle - widziała dobrze i reagowała normalnie. Może i ma mocną głowę, a jako sportowiec także silną wolę, ale przecież wpływu alkoholu na wątrobę, żołądek itd nie da się uniknąć, a za jazdę z promilami można dostać bez zawiasów.

O obu problemach z nią rozmawiałem. Powiedziała, że będziemy się częściej kontaktować (żeby nie było, że przyjaciół stawia wyżej niż mnie), a o tym alkoholu i w ogóle o ryzykownym zachowaniu na co dzień, po długim moim wywodzie, powiedziała, że spróbuje, choć raczej nie była w 100% przekonana - twierdzi, że zawsze może się coś stać, a gdyby nie ryzyko, to nie odniosłaby tylu sukcesów w sporcie (no ale sport to nie życie codzienne).

Jeśli chodzi o uczucia do mnie to faktycznie zachowujemy się oboje jak para, choć ona nie jest zbyt wylewna - rzadko słyszę od niej coś miłego, albo że jej zależy na naszym związku etc.

Rozmawiałem z nią bardzo niedawno i czekam na razie na efekty. Czy uważacie jednak, że moje wątpliwości są słuszne ? Co byście zrobili na moim miejscu ?
napisał/a: blesik 2017-01-31 14:47
Wątpliwości pojawiają się zawsze i warto o nich rozmawiać od razu gdy tylko się pojawią, wtedy mamy szanse na uratowanie wszystkiego, jeśli jednak to nie pomoże, to może zdrowiej będzie się rozstać.
napisał/a: rob1122 2017-01-31 17:54
Zgadzam się z poprzednią odpowiedzią.
Zawsze są wątpliwości, nawet po kilku latach.
ALe najważniejsza jest rozmowa. Musisz spróbować i wyczuć, czy szczera rozmowa pomaga
napisał/a: krasnolud1 2017-01-31 18:06
sqrlt, nie wiem ile macie lat ale 0.7 na troje to raczej nic szalonego jesli jestescie ze soba krotko i Twoja dziewczyna stawia na przyjazn to swiadczy to o jej dojrzalosci. Ciebie dopiero poznała i nie wiadomo jakbedzie sie Wam układać,przyjaciół ma od lat i na długie lata co wcale nie znaczy, że Ciè dyskredytuje, tylko za mało Ciè zna zeby wszystko dla Ciebie rzucac.
napisał/a: Jaroslaw39 2017-02-19 11:51
Te małe przeszkadzające rzeczy z czasem mogą okazać się górą nie do przejścia. Jeśli machniesz na to ręką i postąpisz wg zasady, ze jakoś to będzie, to wierz mi że nie będzie. Dziwne zachowanie z tym kolegą, albo jestescie razem, albo nie. Z alkoholem to też niebezpieczna ruletka, teraz to zabawa, a za kilka lat może pojawić się problem alkoholowy.