wiecej czułości...

napisał/a: aniap2020 2008-08-31 20:21
Nie potrafie sobie z tym poradzic, jestem od 10 miesięcy z chłopakiem którego kocham. Ostatnio zauwazyłam ze oddalamy sie od siebie. Jestem osobą podobno bardzo wrażliwą:) czasami potrafie sie zamknąc w sobie i dusic w sobie wszelkie problemy. Chce z tym walczyc ale jak próbuje to wszystko idzie nie tak jakbym to chciała. Mój chłopak nie okazuje mi tylu czułosci co kiedys, przestał mówic ze kocha, ostatnio słyszałam te słowa w maju. Obiecywałam sobie tysiac razy ze pogadam z nim, co on czuje ale moze to jest głupie ale boje sie rozmów bo on mi powie "to koniec" a dla mnie to bedzie dramat. Nie chce zeby sie meczył ze mną, nie wiem czy tak jest czy nie. Jak mam z nim porozmawiac, jak sie otworzyc przed nim. Wiem ze szczere rozmowy i zaufanie to podstawa udanego zwiazku. Jest dla mnie opiekunczy, chciałam kupic sobie rower, pomógł mi w tym, sam szukał jakiegos fajnego. Poradzcie mi jak zaczac taka rozmowe o nas? Wiem ze faceci nie lubia takich rozmów ale uwazam ze ona jest potrzebna nam. Z góry dziekuje za rady:)
napisał/a: Wariat 2008-09-01 08:54
Jesli z trudem przychodzi Ci mowienie , sprobuj wszystko zapisac na papierze i mu wreczyc.
napisał/a: aniap2020 2008-09-13 09:48
wczoraj z nim rozmawiałam i oswiadczył mi ze sam nie wie czy mnie kocha. Wydaje mu sie ze tak pół na pół. Zalamałam sie strasznie:( Nie wiem co dalej robic. Ja go kocham z całego serduszka. Twierdzi ze jego poprzedni zwiazek zle na niego wpłynął. Zbyt mocno sie starał a ona go zostawiła. Teraz jest odwrotnie. razem postanowilismy sie nadal spotykac tak jak wczesniej, zobaczymy co z tego bedzie. Boje sie ze to sie rozpadnie i nie wiem co wtedy zrobię czekam na miłe słowa
napisał/a: aniap2020 2008-10-18 13:36
Witam wszystkich na tym forum, otóż jak wiekszosc osób tutaj piszących mam problem ze złamanym serduszkiem. Jestem z moim chłopakiem prawie rok, za miesiac mamy rocznicę:) Poznalismy sie przez net i zakochalismy sie w sobie, na poczatku było cudownie, miłe słowa, niespodzianki, mnóstwo czułości itd. Od pół roku jest coraz gorzej, nie mówi ze kocha, nie ma miłych słów. Ostatnio widujemy sie raz na tydzien, on pracuje dorywczo i sie uczy zaocznie, ja pracuje w tygodniu, kiedys mial wiecej czasu dla mnie, codziennie dzwonił, teraz raz na kilka dni, zostaja tylko smsy i gg.

Rozmawialismy o nas, oswiadczył mi ze sam nie wie co do mnie czuje, ze chce dalej sie ze mna spotykac i zobaczymy co z tego bedzie, Ja bardzo go kocham, pierwszy raz kogos naprawde pokochałam całym sercem. On mi mówi ze ja nie okazuje mu tylu czułosci co osoba zakochana. Wiem ze tak jest ale poprzedni związek dał mi kopa ze boje sie okazywac uczucia drugiej osobie.

Oddalamy sie od siebie z kazdym dniem, czuje to. Niedawno postanowiłam wystawic go na próbe i nie odzywac sie jeden dzien. Wydzwianiał kilka razy, pisał smsy widac ze zalezało mu. Moze jeszcze wspomne o tym ze o mały włos nie wpadlismy, przezylismy razem troche tych cięższych chwil, był przy mnie, interesował sie jak sie czuje bo brałam tabletke PO i kiepsko sie czułam. Chce zeby było jak dawniej, moze po prostu mineło zauroczenie i zaczeła sie niepewnosć? Kocham go ale tez nie chce zeby sie meczył ze mną, powiedziałam mu to to on na to ze głupoty opowiadam, jakby tak było to by mi o tym powiedział. Tak powiedział : wszystko co robie nie robie tego na siłe tylko dlatego bo tego chce i lubie to robic, gdybym sie z toba meczył powiedziałbym ci o tym.

Wczoraj jakos tak spac nie mogłam, dostałam miłego smsa na dobranoc, pozniej pomyslałam zeby zaproponowac taki układ, jutro sie mamy spotkac wiec powiem mu tak: Ze moze dobrym pomysłem byłoby gdybysmy teraz przestali sie do siebie odzywac, nie zrywajac ze soba, po prostu zadnych spotkan, zadnych smsów, telefonów po prostu nic, i tak do 18 listopada kiedy mamy rocznice. Wymysliłam ze jesli bedzie nam na sobie zalezało i bedziemy chcieli ratowac to co zostało to przyjdziemy w to miejsce o godz np 17 gdzie sie poraz pierwszy spotkalismy, wtedy to bedzie albo nasza rocznica albo dzien zerwania. Co o tym sądzice?

Wiem ze moje bedzie biło tylko dla niego:) Pozdrawiam i przepraszam za zbyt długi post;)
napisał/a: Tigana 2008-10-18 14:26
ja myślę, ze zamiast przestawać się do siebie odzywać, powinniście raczej zastanowić się, co zrobić, żeby tego wspólnie spędzanego czasu było jak najwięcej. to ,ze on nie wysyła Ci tylu miłych esemesów, może wynikać z tego że:
napisal(a):On mi mówi ze ja nie okazuje mu tylu czułosci co osoba zakochana.

więc uznał widocznie, ze skoro nie okazujesz, to i nie potrzebujesz tyle... oddziaływania są wzajemne, jak uczy nas Newton piszesz jeszcze:
napisal(a):codziennie dzwonił, teraz raz na kilka dni

może czeka aż ty to zrobisz? oboje musicie dbać o atmosfere w związku....jeżeli naprawdę Ci na nim zależy, to zacznij mu to okazywać. nawet jesli poprzedni związek Cię zranił, to twój chłopak nie zasługuje na to, żebyś tylko częściowo angażowała się w związek ze strachu, że Wam nie wyjdzie. zresztą to najprostszy sposób żeby faktycznie nie wyszło.
Więcej czułości !
napisał/a: Monini 2008-10-18 14:49
aniap2020 napisal(a):moze dobrym pomysłem byłoby gdybysmy teraz przestali sie do siebie odzywac

to jest moim zdaniem bardzo ryzykowny, ale dobry pomysl. Pozwoli Wam to wszystko na spokojnie przemyslec, chociaz wydaje mi sie, ze i tak nie wytrzymacie. Mozecie sie umowic troszke inaczej: ze bedziecie o tym myslec, czy jest dla Was szansa, a kiedy juz ktores bedzie mialo dosyc tej rozlaki, niech zadzwoni do drugiego. Wiem, ze Ty bys to zrobila kolejnego dnia, bo go kochasz... ciekawe, kiedy On, mysle, ze tez.
Troche Wam sie to pogmatwalo, ale ja mysle, ze bedzie dobrze.
Zycze powodzenia i trzymam kciuki!
napisał/a: aniap2020 2008-10-19 16:25
Rozmawiałam dzisiaj z nim i powiedział mi ze nie pojdzie na taki układ ze nie bedzie zadnego kontaktu bo wie ze bedzie jemu smutno i mi tez. Jedyne co powiedział w koncu to co mu sie we mnie nie podoba, znaczy sie moje wady. Jestem swiadoma ze je mam bo kazdy je ma, wczesniej czy pozniej w zwiazku zaczyna sie je zauważac. On powiedział ze wczesniej mi o tym nie mówił bo myslał ze wiem ze one mu przeszkadzają a ja jestem niby wróżka i znam jego myśli;) Uznał ze chce zeby miedzy nami było lepiej ale całkowitego braku kontaktu nie chce, co Wy na to?
napisał/a: No Good 2008-10-19 17:10
masz bardzo fajny pomysł z ta rocznica...i ty masz wady? co ty dałaś sobie wmówic Aniu? Pamietaj, że dziewczyny w oczach prawdziwego faceta są chodzacymi ideałami, które sie adoruje...bez wzgledu na jakiekolwiek okoliczności i wasze charaktery, wygląd, zachowanie, wykształcenie...jesteście - wy dziewczyny - ideałami..i kocham ws wszystkie - oprócz kilku wyjatków, kóre kocham po kilku głebszych dopiero.... No i co z tego, że niby masz wady? Nie pojmuje tego... a on co? pan super-star? strażak sam? listonosz pat? papa smerf?

nie wolno wmawiac i dawać sobie wmawiać takich pierdół, szczególnie jak się jest dziewczyną, i karygodne aby usłyszeć to od chłopaka...swojego co najgorsze...

Mi sie bardzo podoba Twój pomysł z rocznica.... chętnie bym go zastosował w swoim przypadku

pozdrawiam.
Jak nie chce, to nie trzeba go zmuszać. nic na siłę...
napisał/a: aniap2020 2008-10-19 21:50
No napisal(a):Nie pojmuje tego... a on co? pan super-star? strażak sam? listonosz pat? papa smerf?


To nie tak, on tez wie gdzie popełnia błędy i mówi mi o tym, i nie jest zadnym superstarem czy bóg wie kim, jest sobą. Stwierdził ze jestem za dobra i wogóle usłyszałam tez duzo ciepłych i miłych słow na swój temat.
napisał/a: aniap2020 2008-10-23 21:06
no i nastały cięzkie dni, nie kontaktujemy sie z soba tak jak było do tej pory, tak mamy od wtrorku, jest mi strasznie ciezko ale daje radę. Obieacałam ze nie bede sie pierwsza odzywac, on puszcza mi sygn kilka dziennie, do tego sms na dzien dobry i dobranoc. Umówilismy sie ze tak bedzie na razie do niedzieli, ja boje sie ze nie wytrzymam i pekne, Wczoraj wysłałam mu i dzis tez takiego smsa : :) i to wszystko, czekac az on powie dosc?