Wypalenie...

napisał/a: zaklopotany9999 2014-01-14 07:56
Witam. Po pierwsze chce zaznaczyc ze nigdy nie myslalem ze bede radzic sie na forum we włąsnych sprawach sercowych, jednak potrzebuje innego sposobu widzenia. Mam 23 lata w zwiazku jestem od dwoch lat. Wczesniej mialem jeden zwiazek 3 letni, rozpadł sie po zdradzie ex, niewazne, z obecna kobieta dogadywalem sie swietnie, byla ta chemia na poczatku burza emocji, postanowilismy zamieszkac razem jakies pol roku temu. Wszystko bylo w porzadku dogadywalismy sie az chcialo sie zyc. Od jakiegos czasu jednak (okolo mies) czuje i widze ze moja kobieta zmienia sie, klocimy sie czesciej, wytyka mi moje wady, znajduje problemy ktorych nie ma albo ktore sa blahe... ostatnio dowiedzialem sie, nie od niej samej, ze ona twierdzi ze cos jest nie tak, ze nie czuje tego co kiedys ze sie wypalila... Fakt duzo pracujemy i mamy malo czasu dla siebie, jednak jak juz sie widujemy to staram sie z takich dni wycisnac 110%. Nie wyobrazam sobie zycia bez niej, jednak obawiam sie ze to powoli chyli sie ku koncowi. Przez cale te dwa lata dbalem i pielegnowalem zwiazek, czego nie widze u niej od jakeigos czasu... Oczywiscie sam kilka razy tez przesadzilem czy doprowadzilem do klotni, ale zawsze potrafilem o tym rozmawiac i chcialem rozmawiac o problemach. Stąd moje pytanie, jak Wy, bardziej doświadczeni i przede wszystkim obiektywni forumowicze to widzicie? Dzięki za odpowiedzi.
napisał/a: Giordani 2014-01-14 09:54
Prawda jest taka, że dopiero teraz się poznajecie. Widzicie się codziennie i wiadomo każdemu zdarza się mieć lepszy lub gorszy dzień. U mnie też mniej więcej po kilku miesiącach wspólnego mieszkania pojawiły się kłótnie, pretensje o nie pozmywane naczynia czy porozrzucane skarpetki... z czasem zaczęliśmy się docierać. Wiadomo nie da się wszystkiego zmienić, więc z niektórymi niedociągnięciami partnera trzeba się pogodzić. Ja mieszkam z moim K. już prawie 2 lata i dopiero teraz mogę powiedzieć że jest naprawdę spokojnie. Doszłam do wniosku że najważniejsza jest nasza miłość a nie brudne skarpetki które czasem leżą nie w tym miejscu co trzeba. O związek trzeba dbać cały czas, dlatego może jedźcie gdzieś spędźcie trochę czasu we dwoje. Wiem z doświadczenia, że taka monotonia + brak czasu dla siebie może popsuć relacje. Może przyszykuj jakąś romantyczną kolację dla dwojga: wino świece muzyka dobre jedzenie. Trzymam kciuki :)
napisał/a: zaklopotany9999 2014-01-14 10:07
Mam nadzieję... Niestety nie wytrzymuje ze smutku, strachu i popelniam teraz błedy... Co do niczego lepszego nie prowadzi... Obawiam sie ze naprawde to juz koniec...
napisał/a: dr preszer 2014-01-14 10:08
Moim zdaniem przesładzasz związki,
napisał/a: zaklopotany9999 2014-01-14 10:17
dr preszer napisal(a):Moim zdaniem przesładzasz związki,


Co masz na mysli?
napisał/a: dr preszer 2014-01-14 10:27
Zatraciłeś siebie na rzecz partnerki. Masz jakieś swoje pasje, którym się pozaświecasz ? Robisz coś dla siebie czy jedyne co widzisz to Twoja dziewczyna ?
napisał/a: zaklopotany9999 2014-01-14 10:34
dr preszer napisal(a):Zatraciłeś siebie na rzecz partnerki. Masz jakieś swoje pasje, którym się pozaświecasz ? Robisz coś dla siebie czy jedyne co widzisz to Twoja dziewczyna ?


oczywiście ze tak. Gram regularnie w piłke nożną, spotykam sie ze swoimi znajomymi. Mam czas dla siebie.
napisał/a: dr preszer 2014-01-14 10:56
A dostarczasz lasce w jakiś sposób adrenaliny ?
napisał/a: zaklopotany9999 2014-01-14 11:21
Zależy o co Ci chodzi mowiąc dostarczasz adrenaliny.
napisał/a: dr preszer 2014-01-14 11:36
Jakieś wypady w różne miejsca, kino, restauracje, czasami postawienie na swoim. Dawałeś jej do zrozumienia, że jak jej się znudzi to długo po niej płakać nie będziesz ?
napisał/a: zaklopotany9999 2014-01-14 11:53
dr preszer napisal(a):Jakieś wypady w różne miejsca, kino, restauracje, czasami postawienie na swoim. Dawałeś jej do zrozumienia, że jak jej się znudzi to długo po niej płakać nie będziesz ?


Oczywiscie ze tak. Co do drugiej częsci Twojej wypowiedzi to dawałem takie znaki, ale nie często.
napisał/a: dr preszer 2014-01-14 11:55
zaklopotany9999 napisal(a):Nie wyobrazam sobie zycia bez niej,


zaklopotany9999 napisal(a):Co do drugiej częsci Twojej wypowiedzi to dawałem takie znaki, ale nie często.


Coś kręcisz.