z kim zostanę??

napisał/a: elciamorelcia 2007-08-28 09:49
Witam! Jestem mężatka od 3 lat (nie mamy dzieci). Pewien czas temu dowiedziałam się, że moj mąż flirtuje (nie wiem czy zdradza) na randkowych portalach. Po rozmowach i płaczach wymigiwal sie ze to tylko tak dla zabawy i ze kazdy tak robi. Jak każdy to ja tez postanowiłam :D Tylko ze ten niewinny flirt przeobraził się w ognisty romans. Mam teraz wielki mętlik w głowie. Przez pierwszy m-c byłam bardzo zakochana i zafascynowana nowy facetem zresztą nadal mnnie zachwyca tym ze jest przeciwieństwe mojego męża, że mnie adoruje i robi wszystkie te rzeczy które gdzies w małżeństwie giną. Czuje sie przy nim fantastycznie, ale nie wiem co dalej...? On jest samotny i widać, że bardzo się we mnie zakochał i zależy mu na tym żebyśmy byli razem.
Jak mam wybrac dobrą drogę, żeby później nie żałować ??
Pomóżcie, z góry wielkie dzięki!!!
napisał/a: gosiak6 2007-08-28 11:44
Musisz sobie zadać proste pytanie:czy kochasz swojego męża i czy chcesz z nim być? porozmawiać z nim o sytuacji w domu i tych flirtach(oczywiście jeśli Ci zależy).Ja byłam po drugiej stronie barykady, sama, zakochana w żonatym, ciągłe czekania na swój czas...byliśmy szczęśliwi, ale ja chciałam żeby to był normalny związek, bo przecież nie mogliśmy się dłużej ukrywać, wtedy on powiedział że nie może zostawić żony.Odchorowałam to rozstanie 3 lata, wpadłam w depresję i załamanie,zawaliłam rok studiów, życzyłam mu najgorzej, nie potrafiłam być z żadnym następnym chłopakiem, myślałam że już nigdy nikt i ja nikogo tak nie pokocham....ale czas goi rany, wiem że na cudzym nieszczęściu nie zbuduje się szczęścia,trzeba budować własne.Wyjechałam z kraju aby szukać szczęścia może tam...ale ciągnęło mnie tu do Polski, zostałam tutaj...a miłość przyszła sama...to on mnie znalazł...niczego nie planuję,po prostu żyję,kocham i jestem kochana. Jeśli chcesz się tylko pobawić czyimiś uczuciami to naprawdę zastanów się, bo możesz kogoś bardzo zranić, kogoś kto oddał Ci serce i duszę.Ty zawsze wrócisz do męża a ten chłopak??Pomyśl o swojej rodzinie i tym drugim chłopaku i o tym czego właściwie chcesz.pozdrawiam
napisał/a: kratka4 2007-08-28 16:34
Zastanów się !!!Najpierw miałaś do niego pretensje że flirtuje,a teraz sama to robisz!!Rozumiem że może do waszego związku wdarła się jakaś nuda i rutyna,ale zgadzam się z wypowiedzia gosiak,że musisz sobie odpowioedzieć na pytanie czy kochasz męża i czy chcesz z nim być.łatwo jest powiedzieć dowidzenia ,ale tak naprawdę nie znasz tego drugiego,nie wiesz czy nie pozna nastepnej w sieci,tak jak poznał ciebie.Zastanów się głęboko nad wszystkimi za i przeciw.Oczywiscie zyczę powodzenia i głowa do góry,ja w swoim związku też miałam różne przeboje ale myślę że wszystko idzie przezwyciężyć
pozdrawiam
napisał/a: Ika5 2007-08-30 00:42
Ja popieram dziewczyny...Musisz sie porzadnie zastanowic!Twoj maz tez Cie kiedys napewno adorowal,obsypywal kwiatami,komplementami...tez byl w tobie szalenczo zakochany a ty w nim...Zobacz co sie stalo po 3 latach malzenstwa???To wszystko gdzies zniklo i ucieklo...A myslisz,ze z tym drugim byloby inaczej ???..widzisz,poczatki sa zawsze takie ekscytujace...A potem po jakims czasie wkrada sie rutyna i nuda..Tak sie dzieje zawsze-w kazdym nawet najbardziej namietnym zwiazku.I wtedy rodzi sie problem-co zrobic?Jedni biora sie w garsc i razem z partnerem zaczynaja troche pracowac nad zwiazkiem i jego odswiezeniem Inni popadaja w apatie myslac ze i tak sie nie da nic zrobic i albo tkwia w niezadowoleniu do konca zycia albo po ilus latach budza sie nagle dochodzac do wniosku ze to bez sensu i odchodza,a sa tez i tacy ktorzy odchodza od razu gdy zauwaza ze od dluzszego czasu wieje nuda...Zobacz-tak naprawde wasza malzenstwo jest w waszych rekach-mizecie z nim zrobic wszytsko co chcecie!To wy jestescie za to odpowiedzialni-nikt inny.i albo cos z tym waszym zwiazkiem zrobicie albo nie-to zalezy od was samych!
Kochasz swojego meza-inaczej bys sie nawet nie zastanawiala czy odejsc.Ale z drugiej strony skoro flirtujesz z innym to znacy ze czegos ci w zwiazku brakuje...czego?..Moze fajnie byloby pojechac sobie gdzies z mezem-chociaz na 1 dzien...zrobic sobie przerwe od monotonii dnia codziennego...oprozmawiajcie otwarcie o waszym zwiazku-on tez napewno zauwazyl ze od jakiegos czasu co jest nie tak(skoro zaczal flirtowac to znaczy ze tez mu czegos brakuje!!!)...Moze za bardzo zmienilas sie-prepraszam za to okreslenie-w kure domowa???Albo moze zgubilas gdzies po drodze te zalotnosc,odrobinke prowokacji,pasji,namietnosci???Moze i on juz sie nie stara tak jak kiedys...ciagle te same pieszczoty,pozycje..nuda nuda nuda.Moze warto o tym porozmawiac i cos zmienic???Nie wiem w jakim jestescie wieku,ale czasem warto zrobic cos szalonego..to nie jest przypisane tylko ludziom mlodym!
Pytasz sie co zrobic zeby potem nie zalowac...pomysl-ile lat znasz meza a ile tego nowego?Nawet jesli na poczatku byloby super z tym nowym-skad pewnosc ze jak byscie zamieszkali razem nie mialby zadnych wad,nawykow ktore by cie doprowadzaly do czerwonosci???Nie masz zadnej gwarancji ze byloby dobrze!!!A meza juz znasz,wiesz czego sie po nim spodziewac,ufasz mu,jakios sie dopasowaliscie mieszkajac razem i przez pare lat bylo ok...Zobacz ile razem przeszliscie-napewno wiele!Warto to wszystko zaprzepascic dla jakiejs nowej namietnosci???Pielegnujcie razem wasze wpomnienia...idzcie na randke tam gdzie sie poznaliscie czy umowiliscie pierwszy raz...wprowadzcie troche romantyzmu kup sobie jakas seksowna bielizne i zrob mezowi niespodzianke-napewno bedzie zachwycony!!!
Wiem ze to sie tak latwo mowi...przeciez od niego tez wiele zalezy...od jego podejscia,zachowania..napewno cie kocha bo gdyby tak nie bylo to pewnie dawno by poszedl do innej...Pomysl jak latwo jest zagubic gdziec czulosc,romantyzm,atmosfere kochajacego sie malzenstwa w natloku codziennych spraw...jesli nadal nie wiesz co zrobic to sproboj porozmawiac z mezem szczerze..zaparzcie sobie kawe,usiadzcie,porozmawiajcie...Jesli on wykaze chec pracy nadz waszym zwiazkeim zeby bylo tak jak dawniej-to masz swojego ksiecia z bajki! A jesli nie...coz...jesli bardziej bedzie zajety flirtami niz naprawianiem waszego zwiazku to znak ze chyba mu nie zalezy...a wtedy-coz jesli masz cierpiec przez jego wieczne uganianie sie za spodniczkami i zyc w obawie ze kiedys cie zostawi to moze warto wtedy poszukac szczescia z kims innym???
...widzisz,wszystko zalezy od sytuacji...

Zycze madrego wyboru i mnostwo szczescia!!