Za wcześnie, za późno?

napisał/a: Monini 2009-02-06 11:13
Mirmił, moim zdaniem Twoja dziewczyna nie zachowuje sie wlasciwie. 4 miesiace to naprawde za krotko i nie rozumiem jak ona moze powiedziec, ze chocbyscie nie wiadomo jak dlugo byli to nie bedziesz pewien? Dziecinada totalna.
To nie jest trudne od razu wziac slub, a pozniej sie rozwiesc, trzeba sie najpierw dobrze poznac, a to, ze jestescie w takim wieku a nie innym nie znaczy, ze musi sie to dziac szybko...
napisał/a: BOGINS 2009-02-09 12:29
Hmm według mnie oświadczyny to ważne miejsce w każdym związku, nie powinno więc być tak, że jedna strona nalega na to bardziej - hmm wywierać presję. Bo chyba tak jest w twoim wypadku.
Z tego co mówisz ona się jeszcze uczy (dokładnie to jest w moim wieku hehe) i spędzacie głównie weekendy. Wnioskuję więc że spędzanie wspólnego czasu ogranicza się do 1-2 nocy.
Wydaje mi się, że częściowo, gdzieś tam podświadomie - testujesz ją, ale też i siebie. ja jeszcze swojej Pani się nie oświadczyłem a będzie już 14 miesiąc. Po prostu chciałbym wiedzieć jak to jest mieszkać razem.... Nie wiem jak jest w Twoim wypadku, czy masz mieszkanie, prace...
Nie wiem też co ona myśli, ale przychylę się do zdania, że to może być presja otoczenia na twoją dziewczynę.
napisał/a: pawel86 2009-02-09 12:40
Moi rodzice pobrali się po 6 miesiącach ;)

Ja na pewno bym się nie zgodził, dla mnie to za szybko. To nie jest kupno drogiego TV na raty, gdzie można powiedzieć "jakoś będzie" Nawet jeżeli w ciągu tych 4 miesięcy poznałbym ją dość dobrze, to nie zdecydowałbym się na taki krok. Najpierw musiałbym z nią zamieszkać, zobaczyć, czy aby na pewno do siebie pasujemy, przeżyć trochę czasu z nią. Potem jakby się okazało, że jest ok, umiemy ze sobą żyć, to a i owszem :)

Chociaż w Twoich oczach jestem pewnie gówniarzem i mało wiem o życiu, to takie jest moje zdanie ;)
napisał/a: Tigana 2009-02-09 19:23
Mirmił, to nie jest tak ze ją testujesz, to nie jest jazda próbna nowym samochodem, bez przesady !! normalnym jest, że chcesz ją bliżej poznać, zanim podejmiesz tą decyzję. nie sztuka sie ożenić i rozwieść po roku. jeżeli jej tak zalezy, to może pomyślcie raczej najpierw o wspólnym zamieszkaniu. weekendy to strasznie mało, żeby poznać drugą osobę tak naprawde, bo przez tak krótki czas oboje bardzo się staracie. wytłumacz jej spokojnie, że zycie to nie wyścig i nieważne jest, kiedy podejmiecie ta decyzje, tylko ważne, zeby to była dobra decyzja.
a co do twojego pytania: ja po 10 miesiacach nie naciskam na ślub kiedyś tak, ale na konrety jeszcze mam czas
napisał/a: meredith 2009-02-09 19:49
Po 6 miesiącach to się ludzie dopiero poznawać zaczynają. I nie ma znaczenia czy masz 31 lat czy 22 :D Szybki ślub, a potem w małżeństwie masa "surpraisów". I rozwód (odpukać w niemalowane). Nie, nie, nie. I niech się tu nikt "sprawdzaniem" nie wykręca i nie usiłuje wywoływać wyrzutów sumienia. Taka prawda, że chodzi się z kimś po to, żeby go sprawdzić. Czy wam dobrze razem. Poznać tego kogoś. Być z nim co najmniej ten rok, żeby się przekonać czy go/ją naprawdę kochasz na całe życie. Bo ślub jest na całe życie. To nie tak, że : no, hop-siup, szybki ślub, a potem po 2-3 latach rozwód i następna żona. Kiedy chcesz ją poznawać, po ślubie? Wtedy może już być za późno.
Rozumiem, że przeżycia miała dość nieprzyjemne, ale nie lepiej by było jej poczekać, niż potem cierpieć w małżeństwie? Musisz z nią pogadać. Może dotrze. A jak nie, to odradzam pakowanie się w to wszystko. I nie pozwól żeby działała ci na sumienie i wzbudzała jakiekolwiek wyrzuty!
napisał/a: ~gość 2009-02-09 20:41
fakt, że jestem młodsza i związki w tym wieku inaczej wyglądają, ale właśnie naszła mnie mała refleksja na bazie własnego życia. Minął nam właśnie 13 miesiąc razem i powiem szczerze, że jak w wielu przypadkach okres około roku jest pewnym przełomem. U nas teraz trochę kłód się pojawiło i nie jest za łatwo, a też przecież jeszcze nie dawno o zaręczynach była mowa. Więc jeśli o mnie chodzi, to radzę poczekać chociaż do tej rocznicy, obserwować czy nic się nie zmienia.