zaangażowanie w związek

napisał/a: fanvertic 2015-06-04 16:58
Dziewczyna zarzuca mi to, że nie angażuje się w związek. Mówi, że wszystko to jej zasługa. Podam przykład
wybieramy się na wycieczkę.
Ona:
- dzwoni do znajomego pensjonatu i robi rezerwację
- pakuje swoje rzeczy
- pakuje kilka moich rzeczy (wszystkie ja przygotowałem i ułożyłem, wystarczyło tylko włożyć do torby)
- prowadzi samochód przez całą drogę do
- robi pranie po wycieczce
Ja:
- biorę wolne w pracy (ona nie pracuje wcale)
- przychodzę z nocnej zmiany (12h), kąpie się i pakuje wszystkie rzeczy do samochodu
- prowadzę samochód w drodze z. Wracamy o 22 po 8h w podróży, a kolejnego dnia muszę wstać o 5.30 i iść do pracy.

W mojej ocenie zaangażowanie w to przedsięwzięcie jest wyrównane. Niestety moja dziewczyna uważa, że tylko ona się stara, a ja mam wszystko podane na tacy. Nie mamy dzieci, ja pracuje na etacie, ona wcale od pół roku.
Wiem, że zarabianie kasy to nie wszystko, ale jeżeli na mojej głowie ma być jeszcze cała reszta to dla niej zostanie tylko siedzenie przy kompie i inne przyjemności.
napisał/a: KokosowaNutka 2015-06-04 19:20
A jak bylo gdy pracowaliscie oboje?
napisał/a: e-Lena 2015-06-04 19:51
No jeżeli za najważniejszą aktywność w swoim związku uważasz wyłącznie chodzenie przez Ciebie do pracy, to nie dziwię się, że dziewczyna ma do Ciebie żal. Przez "zaangażowanie" może rozumieć coś zupełnie innego. Np, że przestałeś się nią totalnie interesować, po pracy oglądasz tv albo śpisz, nie rozmawiasz z nią, nigdzie z nią nie wychodzisz i praktycznie jej nie zauważasz. Prawdopodobnie problem jest bardziej złożony, niż Ci się wydaje i niż tutaj opisałeś. Raczej nie chodzi o "wycieczkę" i o to, że ona pakuje walizki, a Ty je wrzucasz do bagażnika.
napisał/a: errr 2015-06-04 20:37
Czy ona na pewno ma pretensje o te pierdoły które wymieniłeś?
Ty może lepiej dowiedz się o jakie zaangażowanie jej chodzi.