Zabił we mnie ostatnie uczucia
napisał/a:
sun_dreams_86
2011-12-11 22:55
BOLI BARDZO BOLI
Poznałam Rafała w pracy... zaczeło się niewinnie od śmiesznych docinek, kilku zdań o niczym wiążącym i po paru tygodniach utonełam po uszy.
Drugi raz w życiu się zakochałam, drugi raz w życiu poczułam jak mogę głęboko oddychać... ŻYŁAM, każdego dnia i każdej nocy bo wiedziałam, że mam w nim wszystko...
Dzisiaj siedzę sama, znowu płaczę bo nie mogę przestać o nim myśleć...
Wiedziałam, że jest żonaty, że jego żona go zdradza i widziałam papiery rozwodowe...
Michała też widziałam, 5latek, taki słodki i kochany malec... Żałuję, że w tym wszystkim niekrzywdziłam nikogo innego tylko właśnie go.
Jego ojciec wypłakiwał się w moje ramiona a ja w jego, mieliśmy plany i marzenia. Mieliśmy wszystko. Łącznie z mieszkaniem, a dziś?
Nawet nie umiem tego opisać... Jak mam teraz oddychać? JAK? NO JAK????
Poznałam Rafała w pracy... zaczeło się niewinnie od śmiesznych docinek, kilku zdań o niczym wiążącym i po paru tygodniach utonełam po uszy.
Drugi raz w życiu się zakochałam, drugi raz w życiu poczułam jak mogę głęboko oddychać... ŻYŁAM, każdego dnia i każdej nocy bo wiedziałam, że mam w nim wszystko...
Dzisiaj siedzę sama, znowu płaczę bo nie mogę przestać o nim myśleć...
Wiedziałam, że jest żonaty, że jego żona go zdradza i widziałam papiery rozwodowe...
Michała też widziałam, 5latek, taki słodki i kochany malec... Żałuję, że w tym wszystkim niekrzywdziłam nikogo innego tylko właśnie go.
Jego ojciec wypłakiwał się w moje ramiona a ja w jego, mieliśmy plany i marzenia. Mieliśmy wszystko. Łącznie z mieszkaniem, a dziś?
Nawet nie umiem tego opisać... Jak mam teraz oddychać? JAK? NO JAK????
napisał/a:
~gość
2011-12-12 01:54
No ale co takiego sie stalo?Kryzys minal, papierki rozwodowe poszly do kosza, malzonkowie sie przeprosili i sobie wybaczyli i zdecydowali sie nadal byc razem...?
Ech, dziewczyny...Kiedy do was dotrze, ze zwiazek z facetem, ktory ma rodzine, to "inwestycja" rownie wysokiego ryzyka jak, za przeproszeniem, zwiazek z ksiedzem...
Moze cos z tego wyjsc, owszem, ale najprawdopodobniej NIGDY NIE WYJDZIE.
Ech, dziewczyny...Kiedy do was dotrze, ze zwiazek z facetem, ktory ma rodzine, to "inwestycja" rownie wysokiego ryzyka jak, za przeproszeniem, zwiazek z ksiedzem...
Moze cos z tego wyjsc, owszem, ale najprawdopodobniej NIGDY NIE WYJDZIE.
napisał/a:
lordmm
2011-12-12 13:52
Nie Ty pierwsza i nie ostatnia.
Kobietki pamiętajcie, że faceci nie potrzebują się nikomu wygadywać, a jeśli już potrzebują, to na pewno nie kobiecie, więc nie mierzcie swoją miarą.
Tyle się mówi i mówi, a tu jedna za drugą naiwna.
Co z wami jest drogie Panie, że nie umiecie powiedzieć "nie" facetowi, który ma żonę. Wmawiacie sobie, że jesteście wyjątkowe, bo zwrócił uwagę na was, a nie widzicie, że on zdradza swoją żonę.
Dziwicie się, że później okazuje się, że takiemu nie można zaufać, skoro od samego początku pokazywał, że nie można mu ufać, bo zdradza żonę...
Aha, i zapamiętajcie sobie na zawsze, że facet, który chce was przelecieć, zawsze powie to co chcecie słyszeć.
Kobietki pamiętajcie, że faceci nie potrzebują się nikomu wygadywać, a jeśli już potrzebują, to na pewno nie kobiecie, więc nie mierzcie swoją miarą.
Tyle się mówi i mówi, a tu jedna za drugą naiwna.
Co z wami jest drogie Panie, że nie umiecie powiedzieć "nie" facetowi, który ma żonę. Wmawiacie sobie, że jesteście wyjątkowe, bo zwrócił uwagę na was, a nie widzicie, że on zdradza swoją żonę.
Dziwicie się, że później okazuje się, że takiemu nie można zaufać, skoro od samego początku pokazywał, że nie można mu ufać, bo zdradza żonę...
Aha, i zapamiętajcie sobie na zawsze, że facet, który chce was przelecieć, zawsze powie to co chcecie słyszeć.
napisał/a:
TULA70
2011-12-12 21:42
Tak nie którzy mężczyźni potrafią być aktorami wysokiej klasy,może powinnam dodać żonaci faceci którzy zawierają takie znajomosci tylko po to żeby sobie dobrze robić i poczuć to wszystko czego nie czują już ze swoją żoną,potrafią wszystko powiedzieć żeby tylko osiągnąć cel a jeszcze jak wyczują okazję..,przecież im się należy,żony tego nie potrzebują ale do tematu,nie potępiam autorkę postu bo to twoje sumienie,po prostu źle ulokowałas swoje uczucia i za bardzo mu wierzyłas,najlepiej nie zaczynać niczego z jeszcze żonatym facetem i do tego dzieciatym,co innego gdyby był po rozwodzie ale i tak przecież jeszcze jest dziecko,jak można planować przyszłosć kiedy facet nie ma zamkniętego wczesniejszego rozdziału i wyprostowanych spraw do końca,
a swoją drogą dzięki takim kobietom jak ty,które opisują swoje przeżycia z żonatymi facetami my zdradzone żony mamy jakis pogląd na to co nasi mężowie są w stanie opowiadać swoim kochankom,nie piszę tego złosliwie,no cóż być może wiesz teraz jak czują się żony które dowiadują się o zdradzie męża,po prostu brak im tchu
a swoją drogą dzięki takim kobietom jak ty,które opisują swoje przeżycia z żonatymi facetami my zdradzone żony mamy jakis pogląd na to co nasi mężowie są w stanie opowiadać swoim kochankom,nie piszę tego złosliwie,no cóż być może wiesz teraz jak czują się żony które dowiadują się o zdradzie męża,po prostu brak im tchu