Zaproszenie na slub....WAŻNE!

napisał/a: laut 2009-08-11 10:25
Witam,

pod koniec wrzesnia ide na slub. Zaproszenie otrzymalam rowniez dla osoby towarzyszacej. NIE mam chlopaka, nie mam przyjaciela..jestem sama wiec i nie mam z kim pojsc. Pierwsza mysl - wogle nie pojde na ten slub, wymysle jakas wymowke i bedzie dobrze...ale niestety. Rodzice wyperswdowali mi ten pomysl z glowy . To slub bardzo bliskiego kuzyna. Mam z nim swietny kontak, czesto sie widujemy,odiwedzamy....wiec musze isc. Ale z kim?? Na pewno nie SAMA...to wiem na 100% Moze to i dobre wyjscie ale nie dla mnie,,,tylko dla dziewczyn otwartych,zwariowanych, ktore potrafia sie dobrze same bawic. Ja juz taki slub mam za soba. Bylam sama,,,i bylo okropnie. Tylko ja bylam bez pary...tylko ja siedzialam caly czas prz stole...no chyba ze w koleczku tanczyli i dziwny mysli przychodzily mi do glowy (np. ze jestem najgorsza, bo jestem sama, bo nie mam partnera).i wtedy powiedzialam sobie NIGDY WIECEJ SAMA NIE POJDE NA SLUB.

Dzis w nocy nie mgolam spac, krecilam sie po domu, myslalam i do glowy wpadl mi pomysl, zeby zaprosic starego kolege. Chcialabym zebyscie mi poradzily dziewczyny co robic, weic w skrocie opisze sytuacje.

Poznalam go 5 lat temu przypadkowo na gadu, rozmawialismy bardzo intensywnie, po nocach...itd. wiemy o sobie bardzo duzo....mielismy nawet isc razem na studniowke...ale mialam wtedy blizszego koleg, z ktorym poszlam. W koncu on poszedl z moja kolezanka z klasy ( umowil sie z nia za moim plecami, chcial koniecznie byc na tej studniowce zeby mnie zobaczyc ) wczesniej do naszego spotkania nie doszlo. Na studniowce jednak nie rozmawialismy, kazdy byl zajety. Usmiechalismy sie tylko do siebie...
Po jakims czasie on znalazl soebie dziewczyne. Byli razem dlugo, nasz kontakt zmniejszyl sie, odzywalismy sie juz do siebie sporadycznie na gadu...z zapytaniem co slychac...Mi bylo przykro,,ale rozumialam to, ze ma teraz dziewczyne, wiec to JEJ musi poswiecac czas i z nia byc.jasna sprawa.

ALe w maju, tego roku, On zapragnal wiekszgo kontaktu. Jest juz sam, rozstal sie z ta dziewczyna. Proponowal mi spotkanie, teatr, kino, rowey a nawet morze. DO zadnego spotkania jednak nie doszlo.NIe mieszkamy w tych samych miejscowosciach , on pracuje, ja studiowalam, na wakcje wyjechalm do pracy, wiec czas nas ograniczyl. nie bylo kiedy, jednak kontakt smsowy i na gadu mamy teraz clay czas.

I pomyslalam, zeby wlasnie jego zaprosic na ten slub. WIem, ze nie przyniesie mi wstydu. Pamietam jak zachowywal sie na studniwoce w stosunku do tamtej dziewczyny ( w sumie oni sie nei znali, byli po jednym spotkaniu przed studniwoka i bawli sie dobrze)/ To dobrze wychowany, kulturalny facet, wyksztalcony. NIe pije,jego ojciec byl alkoholikiem, nie pali. Jest po prostu grzeczny.

Co wy o tym myslicie ? Chodzi tylko o ten slub, nie chce wchodzi z nim w jakis zwiazek. Jest przystojny, wysoki ( to dobrze, bo ja nie naleze do osb niskich, 170 wiec bedziemy ladnie wygladac,,,a i bawic sie pewnie tez. Na pewno bedzie mi lepiej, jakbym miala byc sama. Bylabym na jezykach calej rodziny....bo jak zwykle tylko ja mam z tym problem. Moje siostry maja partnerów na slub.

Pomyslalam, ze moze napisze mu na gadu taka wiadomosc:
Czesc X. mam dla Ciebie propozycje nie do odzucenia :) Chcialabym zaprosic Cie na slub mojego kuzyna, ktory odbedzie sie we wrzesniu. Pewnie jestes zaskoczony ? ;) ALe uwierz mi, Sprawil bys mi wielka radosc gdybys zgodzil sie. Bylabym szczesliwa :) Przemysl to ;) Pozdrawiam


Jezeli zdecyduje sie go zaprosic ( a innych kandydatow nie mam) To chcialabym poinformowac go o tym jak najszybciej....a nie dwa tyg. przed. WIem, ze w najblizszym czasie raczej nie bedziemy miec czasu, zeby sie spotkac..wiec dlatego wybralam forme na gadu,,lub ewentualnie moge napisac tez sms...wiem takich spraw pewnie nie zalatwia sie przez komunikatory...ale w sumie...na kazde inne wyjazdy mozna sie w ten sposob umawiac...nie potrzeba do tego spotkania...iedy on zapraszal mnie ne wycieczka do Niemiec, czy na wyprawe rowerowa wzdluz wybrzeza morskiego proponowal mi to wlasnie przez Gadu...co wy o tym sadzicie?

Oczywiscie orzed slubem spotkalibysmy sie jeszcze,,,i osobiscie bym mu podzikowala i moze nawte wreczyla te zaproszenie, ktore ja otrzymalam od kuzyna...

Blagam pomocyyyyy
napisał/a: ~miedzy_slowami 2009-08-11 11:23
Hej :)

Wiesz, co? Jak nie spróbujesz, to się nie przekonasz. Moim zdaniem masz świetny pomysł, żeby zaprosić tego chłopaka - znacie się, lubicie - nie powinno być problemu :) Oczywiście weź pod uwagę, że on może mieć już jakieś plany (no ale przecież nie będziesz tego wiedzieć, jeśli nie zapytasz ;) ). Trzymam kciuki!
capuccino90
napisał/a: capuccino90 2009-08-11 11:37
Jestem tego samego zdania co miedzy_slowami :) zastanawiam się tylko dlaczego się wahasz ? Jeśli to jedyna opcja a w dodatku się znacie i lubicie (widać po tym w jaki sposób go opisujesz :P ) to dlaczego nie ? :) spróbuj a się przekonasz :)
napisał/a: jejdi_magbet 2009-08-11 11:43
Ja bym sie nawet nie zastanawiala, jedyne co to bym do niego zadzwonila zamiast pisac sms :P ale zrob to jak najszybciej zeby sie nie okazalo ze bedzie zajety.
Powodzenia :)
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2009-08-11 19:06
Zgadzam się z resztą.... Na ślub możesz zaprosić dobrego kolegę, a skoro się znacie i lubicie to nie będziesz mieć przykrych niespodzianek. Miłej zabawy życze.
napisał/a: laut 2009-08-11 21:18
Dziekuje Dziewczyny, ze popieracie moj pomysl. Ja sama jednak mam jesczze watpliwosci. NIe wiem jak on moze na to zaproszenie zareagowac, co pomysli. Musze zaznaczyc, ze na zywo widzielismy sie tylko RAZ na tej studniowce, nie rozmawialismy ze soba...(teraz załuje)... aha jeszcze jedno pytanko. myslicie, ze ten moj tekst...to co chce mu napisac zapraszajac go na ten slub, jest odpowiedni, czy moze raczej cos zmienic...?
napisał/a: laut 2009-08-12 10:55
Wczoraj wspominalismy smsownie dawne lata...i wlasnie przyznal, ze na tej studniowc wyladowal z mojego powodu..i zaluje, ze nie zatanczylismy choc jednego tanca ;)

Ach chyba dzisiaj go zaprosze...bo do slub zostal miesiac :)
napisał/a: kasiamach 2009-08-16 10:44
laut napisal(a):Wczoraj wspominalismy smsownie dawne lata...i wlasnie przyznal, ze na tej studniowc wyladowal z mojego powodu..i zaluje, ze nie zatanczylismy choc jednego tanca ;)

Ach chyba dzisiaj go zaprosze...bo do slub zostal miesiac :)


Idealny sposób, by zaproponować pójście na ślub. Lepszego pretekst trudno byłoby sobie wymarzyć. Mam nadzieję, że już zaproponowałaś mu, że teraz nie taniec ale całą noc możecie przetańczyć razem :D
napisał/a: laut 2009-08-17 16:17
Tak, zaproponowalam mu to, zaprosilam go :) Niestety nie osobiscie :( Poniewaz mam dwa dni (musze dac znac rodzinie) a on wyjechal sluzbowo, wiec okazji na spotkanie nie bylo. Zostawilam mu wiadomosc na gadu. Odpowiedz...nie jest jednoznaczna..nie wiem co myslec...
napisał/a: vilandravalo 2009-08-18 18:51
no a co konkretnie odpisał? Może to po prostu szok ;)
napisał/a: laut 2009-08-22 14:15
Na zakonczenie tematu powiem jak jest: zaprosilam...on sie zgodzil i obecnie jestesmy po 2 spotkaniach :) Jest swietnym facetem..dobrze sie dogadujemy. Jednym slowem ...nie załuje...i nieraz warto zaryzykowac :)
miska271
napisał/a: miska271 2009-08-26 13:49
super ze sie udalo...czasami warto zrobic krok....życze wszystkiego dobrego i dobrej zabawy na weselu:)