zapytac go wprost?

napisał/a: aksa 2007-09-21 01:45
Jestem z chlopakiem w relacji, ktorej nie nazwe jeszcze zwiazkiem, choc tak to wyglada.On przedstawia mnie jako "swoja" chodzimy za raczki spedzamy ze soba b. duzo czasu. A jednak nie jestemy para.Wiem ,ze mial burzliwa przeszlosc i kreci sie w okolo niego wiele dziewczyn. Czy powinnam wprost zapytac czy sypia z kims po za mna, czy to go odstraszy? Nie chce mu sie z niczym narzucac.Nie chce zeby wygladalo ,ze jestem zdesperowana i ocekuje od niego niewiadomo czego. Rozmawialam z nim wczesniej, powiedzielismy sobie ,ze z niczym nie bedziemy sie spieszyc i bedziemy postepowac tak jak nam serduszka dyktuja. A jednak brak pewnoci ,ze jestem w tym momencie jego jedyna partnerka mnie przeraza.Wiem ,ze kiedys potrafil krecic z 4-5 laskami naraz...teraz podobno sie zmienil. Nie wiem co robic.Nie tyle boje sie zadac to pytanie, co uslyszec odpowiedz... (bo nasze relacje sa bardzo otwarte i szczere, wiec mam pewnosc ,ze nie bedie mnie oklamywal) co robic?
napisał/a: zmagda 2007-09-21 12:58
Powinnaś wiedzieć na czym stoisz. Ja bym spytała wprost. Nie powinnaś już na samym początku mieć jakiekolwiek wątpliwości. Spytaj, czy jesteście razem, co to dla niego oznacza, powiedz, że nie chciałabyś być jedną z wielu. Powodzenia
napisał/a: sylwia2518 2007-09-21 13:40
Pewnie że powinnaś wiedzieć. Bo niby jak??
pozdr
napisał/a: Hania9 2007-09-21 14:03
Po pierwsze, zapytaj jak wygląda sytuacja między Wami? Czy jesteś 100% jego dziewczyną, czy to tylko znajomość od czasu do czasu? Czy chce być z Tobą, i czy poważnie podchodzi do Waszej znajomości?

Bo jeśli ani Ty, ani on nie powiedzieliście sobie wprost - chce być z tobą, jesteś moją dziewczyną, jesteś moim chłopakiem, jesteśmy teraz parą, to nie wiem czy można waszą znajomość nazwać związkiem, a co za tym idzie, oczekiwać, żeby on był Tobie wierny i na odwrót!

Poza tym, to jakie tworzył kiedyś związki z innymi kobietami nie powinno być tematem dyskusji! Ważne jest "tu i teraz" i to co jest między wami! A czy się zmienił?? Nie poprzestawaj na wierze w słowa - tylko czyny o tym zaświadczą!
napisał/a: aksa 2007-09-21 15:01
Haniu masz racje, wiem po tym .Jesli chodzi o czyny...nie przylapalam go na niczym zlym, tylko ten wewnetrzny niepokoj mnie przygniata. Rozmawialismy o "nas" wielokrotnie. On twierdzi, ze mu ze mna bardzo dobrze i nie chodzi w tym tylko o jedno. Ale za wczesnie, by okreslac sie para.Dopiero sie docieramy. I nie nazwe tego znajomoscia od czasu do czasu, bo widujemy sie 3-5 razy w tyg po pare lub parenascie godzin. Ale nie wiem kim jestem dla niego...moze tylko wypelnieniem nudnego dnia...Moze tez panikuje i doszukuje sie wszystkiego zlego.Np to ze ma fotki kolezanki na pulpicie -dosc jednoznaczne. Moze te sms i komentarze na profilach w ionternecie...Moze te biegajace kolo niego dziewczynki...a moze moj brak poczucia wlasnej wartosci ,po tych wszystkich kopniakach w dupe jakie dostalam....
napisał/a: Hania9 2007-09-21 15:10
Najlepszą rzeczą na takie rozterki, jest rozmowa. Powiedz jemu co Ci nie pasuje, czego oczekujesz, i jak sobie wasz związek wyobrażasz. Inaczej nic z tego nie będzie - ty będziesz się denerwować, a jemu będzie się wydawało, ze tobie taka sytuacja pasuje np. ze zdjęciem byłej na pulpicie komputera. A to chyba nie prawda?

A swoją wartość podnieś czekoladowymi lodami i kinem w towarzystwie koleżanek.

Świat nie kończy się na mężczyznach....

Powodzenia
napisał/a: dudek2 2007-09-21 17:23
Tylko szczere rozmowy są budujące dla związku!!!