Zdjęcia w komputerze mego męża

napisał/a: Mari 2007-09-29 23:34
Zaniepokojona hej,
nie przesadzaj,nie powiesz Mi,że gdy przyjdziesz od fryza ,czy kupisz jakiś ekstra ciuch to nie zauważy!, ale wróćmy do "wzrokowców".
Powiedz Mi ,czy Ty chwaliłaś Jego zaokrąglony brzuszek ,że nooo np.jest cudowny, bo można późną jesienią wtulić sie w niego ze swoimi kolankami i ogrzać ,że kiedyś jak był chuderlakiem ,to nie bardzo wychodziło?,albo ,czy widząc jego pierwszy "siwusek" ,żartem nie zaproponowałaś henny?
Głupi przykładzik, ale chodzi o to ,że jeśli podchodzisz do Męża tak jak myślę, to nie spodziewaj się ,że zobaczy Twoją fryzurkę .
Drugi przykładzik?, a może pytanie: kiedy paradowałaś przed Nim w ekstra seksownych ciuszkach ,albo kiedy zaproponowałaś ,stając przed Nim nago seks przy świetle w pozie np. klęcząc przy łóżku?.
Wzrokowcy kochają urozmaicenia, a gdy to mają nie oglądają sztucznie napompowanych fallusów wachlujących przed napompowanymi dziewczynkami.
Szczęściaro masz kochającego faceta i ciesz się razem z Nim ,a nie wymyślaj ,nie nakręcaj się, tylko kochaj!

całuski :D
napisał/a: kkk 2007-09-30 10:33
zaniepokojona
zgadzam się z tobą w 100%.facetom to obojętne czy mają skarpety do pary czy bluzkę wyprasowaną a my się malujemy,stroimy dla siebie no i też dla niego i co nas za to spotyka... a co do wzrokowców-każdy lubi popatrzeć na coś ładnego czy jest kobietą czy mężczyzną ale mnie intryguje to co oni w tym widzą bo nam jakoś nie w głowie oglądanie czegoś takiego...
napisał/a: kkk 2007-09-30 10:43
mari
masz rację tylko że ja tak nie mogę tego odpuścić i pozwolić mu na to.czasem patrzę na niego i myślę czy on ma przed oczami mnie czy tą cizie porno. podziwiam cię że ty podchodzisz do tego tak spokojnie bo mnie się krew burzy jak o tym myślę.
napisał/a: Zaniepokojona 2007-09-30 14:26
Mari, zauważy, ale jakoś nie tak, jakbym chciała, Nie jest wylewny w swoich wypowiedziach. Jego siwiejące włosy bardzo mi się podobają. Nie myśl Mari, że Mu do kuczam, że jestem złośliwa. Nic z tych rzeczy.
Ta propozycja seksu przy swietle księżyca jest super. Wypróbuję dopiero, jak wróci z delegacji.
napisał/a: Mari 2007-09-30 16:39
kkk napisal(a):mari
masz rację tylko że ja tak nie mogę tego odpuścić i pozwolić mu na to.czasem patrzę na niego i myślę czy on ma przed oczami mnie czy tą cizie porno. podziwiam cię że ty podchodzisz do tego tak spokojnie bo mnie się krew burzy jak o tym myślę.


kkk,
przykładzik od męża :)
a, zastanowiłaś się co On ma przed oczami gdy Ty np.kupujesz "suknię-worek", a On widziałby Cię w tej kiecuszce ,którą Ty uważasz ,że jest zbyt wyzywająca?,
czy np. gdy oglądasz film o narkomanach w najwyższym transie(opluci z wymiocinami wokół siebie ,czy to znaczy ,że marzysz o tym ,żeby do nich dołączyć?). Sorrryyy skrajne przykłady,ale facet oglądając taki film nie musi wcale myśleć o zdradzie Ciebie!!!!!!, bez przesadyzmu.
coś przyjemniejszego.....
Ja na tego rodzaju zakupy od wielu lat wyciągam Męża, choć nie bardzo Mu się to podoba!,bo lubi zakupy szybkie,a wiadomo jak My to robimy.Jednak raz "umoczył" kiedyś krytykując Mój wybór i chciał nie chciał ma pokazy mody.., wywiązuje sie z tego obowiązku znakomicie. :D
kkk,
Powiem na Swoim przykładzie...był czas ,ze czułam się niedowartościowana,
a wręcz odbierałam to w Sobie...,że przestał Mnie kochać!.
Moja psychika (teraz się śmieję!) sfiksowała!. Podchodziłam wtedy bardzo często do męża jak do jeża , ha ,a jak zobaczyłam filmiki,zdjęcia ?,to dopiero jazda na maksa!. Mąż WRóG!,ZDRAJCA,nakręcanie,krzywy dziób...
Tak jak Tobie , krew mi sie burzyła ,a wystarczyło ciepłe patrzenie na Siebie,spokojna rozmowa i wyrzucenie wzajemnych pretensji z domu...
wystarczyło spojrzeć na Siebie z miłością!.Wystarczy patrzeć na Męża jak na Przyjaciela ,a nie jak na "potencjalnego zdrajcę, zboczeńca" :D :p ;)
napisał/a: Mari 2007-09-30 17:00
Zaniepokojona napisal(a):Mari, zauważy, ale jakoś nie tak, jakbym chciała, Nie jest wylewny w swoich wypowiedziach. Jego siwiejące włosy bardzo mi się podobają. Nie myśl Mari, że Mu dokuczam, że jestem złośliwa. Nic z tych rzeczy.
Ta propozycja seksu przy swietle księżyca jest super. Wypróbuję dopiero, jak wróci z delegacji.

Zaniepokojona :D Kochanie ,
Ja też "wojowałam"...i postawiłam na Swoim!..,po prostu...jak nadąsany ,wstrętny,upierdliwy bachor ,ale z uśmiechem i miłością !, a wtedy możemy
osiągnąć szczyty!!!.Złością i wymówkami nic!!
przykładzik ? ; te sławetne koszule...,Ja nie dotknę się prasowania ,gdy On np.ogląda telewizor...., oglądam z Nim....Koszulę wyprasuję ,gdy On np.myje naczynia...Od samego początku tak robimy i jakoś nie zastanawialiśmy się nad tym...,nad podziałem na role.Teraz ,gdy czytam posty o innej sytuacji w domu to widzę ,że jest to problem poważny!.
Nie, nie widzę Siebie stojącej przy desce,kiedy Mąż się wyleguje,czy gra w karty z kolegami.Widzę Siebie grającą z Nimi!,ja po prostu taka jestem i już!.
i może niektórych spraw o których tu piszecie nie rozumiem i krzyczę :confused:
Mąż nigdy nie okazał Mi niezadowolenia z tego powodu..

;)
napisał/a: Zaniepokojona 2007-09-30 20:02
Jasne, że dzielimy swoje obowiązki domowe. Może nie do końca, bo są prace, których ja się nie imam, a on to potrafi super: nie naprawiam urządzeń elektrycznych, nie remontuję, nie palę w kotłowni, nie grzebię w aucie. No i wiem, że jak ma pilną, terminową pracę, to nie będę prosiła, żeby pozmywał, sama to zrobię lub wyręczę się dziećmi (w przyszłości zmywareczką) :) Jeśli mąż pracuje w domu, to dogadzam, szykuję herbatkę, ciasto i ulubione dania. Aż czasem dzieci zazdroszczą, że tacie tak dobrze.
Czasem, gdy mam pilną pracę w niedzielę, wtedy mój mężulek gotuje i piecze włączając do tego dzieci. Wszyscy mają z tego wielką frajdę. Efekty też są znakomite.
Nie należę do kobiet gderliwych, zrzędzących i zawracających głowę głupotami czy plotkami. Co do koszul, to zawsze w zanadrzu mam ze dwie pomiętolone. Jak jest nadąsany lub humorzasty, to wyciągam je, stawiam mu przed nosem deskę i prasuję długo i dokładnie. Niech widzi, jak dbam o niego ;) Zawsze działa i fochy mijają. Moje koleżanki też wypróbowały numer z koszulami :)
napisał/a: Mari 2007-09-30 23:28
Zaniepokojona,
Hmm,rozmarzyłam się...czytając Twoje słowa, dobrze te .......mają. Mężuś mam nadzieję odpłaca się Tobie poranną kawusią i ciasteczkiem na dzień dobry,czy jesteś dopiero na etapie nauki?.

Mój otrzymał dyplom w tej dziedzinie!

:D
napisał/a: kkk 2007-10-01 13:07
mari dzięki za rady.
z moim mężem jest trochę inaczej niż wy piszecie.ja za bardzo się z nim cackam.jak zrobi coś miłego to ja go chwale i robię mu same przyjemności tyle że on już potem nic tak miłego nie robi a chce bym ja milusia była zawsze...a ja nie wytrzymuje i otwiera mi się worek z nazbieranymi żalami...że ja musze wszystko robić itp. co do filmów erotycznych to po tym wszystkim nie dałabym rady z nim ich oglądać.
napisał/a: Zaniepokojona 2007-10-01 14:13
No nie, kawusi i ciasteczka porannego nie ma. Nie lubię kawy. Za to cenię dobrą herbatę. Wstajemy o różnych porach. Zostaje nam niedziela i poranna jajecznica. Ale za to spełnia moje prośby i życzenia w zakresie słodyczy.
napisał/a: kkk 2007-10-02 10:48
nie wiem czy dobrze zrobiłam
dziś mój maż zostaje sam w domu no i się boję ze znów będzie oglądał... ale napisałam mu smsa że jak chce oglądać to niech poczeka na mnie to pooglądam z nim może ja się też czegoś nauczę.ale tak naprawdę to chcę zobaczyć co on na to odpowie. znając go to nic.
napisał/a: supermama 2007-10-02 17:15
hej ja tez mam ten problem, tak jak ty kkk ja tez nie lubie gdy maz zostaje sam w domu bo tez od razu to oglada a ja sie gotuje i rozne glupie mysli przychodza do glowy.