Zdrada

napisał/a: berta2 2010-01-31 10:01
Witam wszystkich, jestem tu nowa, ale mam doświadczenia chyba najgorsze co do zdrady. Mój mąż zdradził mnie z moją siostrzenicą która miała 17 lat, z mojego szwagra siostrą, i wieloma innymi które trudnią się tym zawodem, mamy 3 dzieci, mąż prowadzi firmę, dobrze prosperuje. Udawał tyle lat kochającego męża, robił prezenty, kupował kwiaty, maskował się na 6, nie powiem. Ja kura domowa siedziałam w domku i czekałam na męża i zamartwiałam się się gdzie on jest a on wymyślał że ma interesy że go klient zatrzymał i wpadł po tylu latach przez przypadek. Chcecie się dowiedzieć jak to napiszę następnym razem. pozdrawiam Was cieplutko.
napisał/a: arturo1 2010-01-31 10:14
Czekamy z niecierpliwością... ;)
napisał/a: berta2 2010-02-01 13:39
Opisalam wczoraj moja historie o jak maz zdradzal mnie z roznymi kobietami siostrzenica,szwagierka,i innymi z innego numeru napisalam do niego ,podalam sie za dziewczyne o imieniu majka i reszta juz poszla ,wydalo sie ze mial rozne kobiety a udawal swietnie komplementy mi prawil,oj duzo by tu pisac ,zlapalam go juz prawie 3 lata temu do dzisiaj mysle o tym codziennie,ja zajeta dziecmi, sprawami zwiazanymi z domem a on fruwal jak ptaszek,wydawal pieniadze na prawo i lewo,a mi kazal z paragonow sie rozliczac ,nie mialam prawa bez jego wiedzy nic kupic,bo twierdzil ze to on na dom pracuje,a ja siedze w domu i mam cicho siedziec bo wcale nie dostane pieniedzy,a mamy troje dzieci,do dzisiaj tak mnie traktuje,on jest tym najwazniejszym .Niewiem co o tym myslec ,moze ktos jest w podobnej sytuacji i mi podpowie za co z gory dzieki.
napisał/a: ~gość 2010-02-01 15:00
Co za co?
Po co dalej tkwisz w zwiazku z meską prostytutką na dodatek wydającą WASZE pieniądze?
Chcesz zafundowac dzieciom nowoczesny model rodziny?
napisał/a: Ortograf 2010-02-01 17:25
Fajna bajka, to forum to jakaś czarna dziura która przyciąga mitomanki:)
napisał/a: berta2 2010-02-03 06:52
Witam wszystkich mam problem straszny,niedosyc ze z mezem ktory psychicznie mnie gnebi,zdarzaja sie pobicia ,to jeszcze nastawia na mnie swoja matke,ktora kilkakrotnie przez mojego meza zaproszona do nas do domu,wyzywala mnie przy naszych dzieciach od pijaczek,zlodziejek,lajdaczek,brudasow ,chociaz taka nie jestem,teraz w maju ma byc komunia mojej corki i juz mezowi zapowiedzialam ze jezeli zaprosi swoja matke to ja nie bede na tej komuni poprostu nie chce jej widziec na oczy,on mowi zebym nie byla taka zlosliwa i zawzieta.Pomozcie mi czy dobrze robie mam straszny metlik w glowie ale jej szczerze nienawidze duzo zla mi wyrzadzila ta kobieta,pozatym jego napuszcza ze on na dom pracuje,ze dzieki niemu ja w rynsztoku nie zgnilam,ze jego stac na lepsza i tak caly czas,sama nikogo nie ma bo jest wredna i zaniedbana i komus nie daje zyc.prosze o opinie.
napisał/a: ~gość 2010-02-03 11:02
czytalam Twoje wczesniejsze posty i jestem zaskoczona ze jestes w takim zwiazku to po 1. a po 2 komunia to jeden z najwazniejszych dni dla waszego dziecka wiec powinien byc spokoj... a tesciowej to ja bym wszystko wygarnela.. jak w ogole moglas pozwolić zeby Cie wyzwala przy dzieciach.. dzieci widza jak jestes traktowana i bezsilna (z Twojej wypowiedzi tak wynika)
napisał/a: berta2 2010-02-03 20:59
dzieki za odpowiedz co do mojej tesciowej i ogle mojego zwiazku,ale juz w tej chwili nie pozwolilabym jej na wyzwiska mnie przy dzieciach,poniewaz postanowilam ze gdyby taka sytuacja sie zdarzyla to poprostu nagralabym to na dyktafon i poszla na policje,a co chodzi ze tkwie w tym zwiazku,to uwierz mi ze nie mam wyjscia jak narazie ,mamay 3 dzieci,kredytow co nie miara,ja bez pracy,nawet nie mialabym gdzie pujsc ,gdybym odeszla,nie mowiac za co bym zyla,to nie jest takie proste ,powiedziec i zrobic,ja jestem naprawde zalamana psychicznie ,bylam u dobrej psycholog powiedziala mi kilka cennych rad,umowilam sie z nia na wizyte nastepna i nie poszlam bo dzieci chore i nie mialy z kim zostac,niewiem jak ja dlugo tak pociagne papieros za papierosem,kawa za kawa ,stres i tak w kolko.pozdrawiam cieplutko.