Zdrada czy może nie - czekam na opinie

napisał/a: Blackbery 2009-11-24 21:12
Witam wszystkich użytkowników forum.

Jestem tu nowy i szukałem odpowiedzi na to, co mnie spotkało po 20 latach małżeństwa. Nie szukam porady sercowej czy duchowej gdyż się z tym uporałem, ale chcę znać waszą opinię na temat sytuacji, którą zaraz opiszę.

Moja żona otrzymała szansę wyjazdu zagranicznego z grupą ludzi, z którymi współpracuje. Od początku byłem przeciwny temu wyjazdowi - miałem wewnętrzny niepokój. W końcu pomogłem załatwić jej parę rzeczy przed wyjazdem, odwiozłem na lotnisko itd.

Powrót do domu. Na lotnisku była dziwna sytuacja, ale nie o niej będzie mowa.
W trakcie przeglądania filmu z kamery, zauważyłem, że moja żona nie jest sama w pokoju.
Tak sie złożyło, że kamera sie nie wyłączyła. 1 minuta filmu i wszystko wyszło na jaw. Oczywiście, rozmawialiśmy, kłóciliśmy się itd. Żona oświadczyła, że została postawiona przed ścianą. Musiała dzielić pokój z kolegą (oboje byli singlami na tym wyjeździe) gdyż jedyny wolny pokój był zbyt drogi żeby mogła sobie na niego pozwolić. Kolega też podobno przekazał swoje niezadowolenie organizatorowi. Żona twierdzi, że do niczego nie doszło a jedynie przez kilka nocy dzielili pokój. Jest ładną, atrakcyjną kobietą.

Czy według was, jest to zdrada? Gdyby nie przypadek, nigdy bym się nie dowiedział, że doszło do takiej sytuacji.

Ponieważ przezywaliśmy różne dziwne historie w naszym, życiu, dalej trwamy w związku. Pewnie za 10 lat będziemy się z tego śmiali. Jednak teraz, jestem jeszcze trochę poirytowany.

Jak jest wasza ocena tej sytuacji?
napisał/a: kasiasze 2009-11-24 21:26
Przecież sam oceniłeś sytuację i czego oczekujesz.
Nie wierzysz jej? Dlaczego? Dla mnie historia jest prawdopodobna (że nie było wolnegho pokoju) a nie mówiła Ci o tym, gdyż mogla spodziewać sie niezbyt miłej reakcji. Nie było to coś, co należaloby powiedziec - choć gdybyście sobie ufali i naprawdę bardzo się przyjaźnili - powinna powiedziec.
Za mało danych, aby tą sytuacje oenic.

Nota bene - a Ty też jesteś atrakcyjny? Czy już nie tak jak kiedys, a ona wciąż?
napisał/a: Magdalena32 2009-11-24 21:38
a może napisz coś o tej sytuacji na lotnisku.
bo dla mnie historia dziwna z tym jednym pokojem na dwie osoby, tym bardziej o odmiennych płciach (jakoś ja na wyjazdach integracyjnych zawsze dostaje jedynkę tak jak i reszta no chyba że zdarzy się małżeństwo lub para na wyjeździe). ja bym na Twoim miejscu powęszył trochę może się czegoś dowiesz, bo póki co poza tym nie przytaczasz żadnych innych "wskazówek" które mogłyby sytuację jakoś zobrazować jak między wami i między nimi może to wyglądać...
napisał/a: Blackbery 2009-11-24 21:45
kasiasze napisal(a):Nota bene - a Ty też jesteś atrakcyjny? Czy już nie tak jak kiedys, a ona wciąż?


Chyba jesteśmy jeszcze obeje atrakcyjni :)

Wiesz co, byłem wkurzony, bo wystarczył jeden telefon czy sms i następnego dnia, miałaby pieniądze na końcie. To nie była zawrotna suma a wyjazd był zaplanowany i zorganizowany łącznie z noclegami.

Postawię pytanie inaczej:

Czy jeśli zrobiła to z rozmysłem a seksu nie było, to jest to w jakimś sensie zdrada, czy nie?

Ktoś oglądał moją żonę jak kładła się do łóżka, jak się malowała, jak chodzila w pidżamie po pokoju, korzystali z tej samej łazienki. Jeździli razem wynajętym samochodem i było im wspaniale (tak wynika z filmu).

To nie była sytuacja bez wyjścia. Wystarczył jeden SMS.
napisał/a: Ortograf 2009-11-24 21:50
Czy ty się człowieku czytasz? I nie jeśli nie pieprzyła się z facetem tylko spała z nim w jednym pokoju to nie jest zdrada.
napisał/a: majka 83 2009-11-24 22:00
Taka sytuacja z pokojami mogła się zdarzyć bo miałam identyczną w Pradze, do tego łóżka były małżeńskie,rozwiazaliśmy to w ten sposób,że jedna z par się rozdzieliła, dziewczyny spały razem, faceci razem, widocznie albo była jedyną kobietą w zespole albo nikt ze współpracowników nie pozwolił jej wybrnąć z niezręcznej sytuacji...nie sądzę by o to nie poprosiła,( albo kolega) w sumie to żle świadczy o kolegach z zespołu , bo u nas nie było z tym najmniejszego problemu, tym bardziej,że razem pracujemy i jakoś musimy dalej współpracować...
To wcale nie świadczy o zdradzie tylko o braku zrozumienia sytuacji przez kolegów z zespołu,zresztą organizator powinien poszukać innego pokoju i go opłacić.
kasiasze ma tu rację, ta sytuacja świadczy,że krucho u was z zaufaniem i przyjażnią , powinna od razu do ciebie zadzwonić....jakieś rozwiązanie zawsze by się znalazło...powiedzieć po, to już raczej fakt dokonany.

[ Dodano: 2009-11-24, 22:08 ]
Porozmawiaj z żoną, my ci nie odpowiemy na pytanie dlaczego nie zadzwoniła do ciebie po pieniadze...i dlaczego nikt z kolegów nie pomógł jej w kłopocie.
napisał/a: magdus3 2009-11-24 22:12
Czasem wynikają dziwne sytuacje w życiu.
Bardzo mało opisałeś swój związek z żoną ( jak wam się układało, czy jesteście zgranym małżeństwem, czy macie problemy). Jeśli Wam się poza tym układało dobrze, myślę, że nie powinieneś popadać od razu w paranoję i wyobrażać sobie najgorszego. Zapytaj po prostu żonę, dlaczego nie poprosiła Cię o kasę i nic Ci nie powiedziała o tej całej sytuacji. Wiesz mogło być tak, że faktycznie nie było pokoju, żona w pierwszy dzień nie miała czasu do Ciebie zadzwonić, a na drugi dzień po prostu było jej głupio, może bała się, że coś sobie ubzdurasz (tak jak właśnie robisz to w tej chwili).
No i jak tu wspomniał dominik, o co chodzi z tą dziwną sytuacją na lotnisku?
Blackbery napisal(a):Czy jeśli zrobiła to z rozmysłem a seksu nie było, to jest to w jakimś sensie zdrada, czy nie?

Jeśli by zrobiła to z rozmysłem, to byłyby jakieś podstawy przypuszczać, że jest coś nie tak lub, że był seks.
Ale skoro seksu nie było, to nie sądzę, żeby to było z rozmysłem i to nie jest żadna zdrada. No i co z tego, że chodziła w piżamie, itd. i że było miło, a co miała się powiesić na żyrandolu z powodu tej sytuacji lub płakać do lusterka? Nie tragizuj!!!
Weź się w garść i porozmawiaj z żoną, że jest Ci z tą sytuacją głupio i, że nie możesz zrozumieć.
Pozdrawiam i sorki za dowałki.
Majka i Kasiasze mają rację, coś krucho u was z zaufaniem i może dlatego żona nie zadzwoniła, bo bała się twojej reakcji, takiej właśnie jak teraz. Przemyśl sobie wszystko jeszcze raz na spokojnie.
napisał/a: kasiasze 2009-11-24 22:14
Blackbery, jeśli to Cię gryzie to jaki problem jest porozmawiać z żoną w podobny sposób, jak piszesz tutaj?
napisał/a: Magdalena32 2009-11-24 22:15
majka napisal(a):widocznie albo była jedyną kobietą w zespole albo nikt ze współpracowników nie pozwolił jej wybrnąć z niezręcznej sytuacji...nie sądzę by o to nie poprosiła,( albo kolega) w sumie to żle świadczy o kolegach z zespołu


a może właśnie ci koledzy i koleżanki z zespołu widzieli lub wiedzą że jest między nimi coś więcej niż koleżeństwo i stąd żadna z kobiet nie chciała pomóc jej wybrnąć z tej sytuacji?
napisał/a: Ortograf 2009-11-24 22:18
Ja tam bym ją profilaktycznie pobił.
napisał/a: 28 2009-11-24 22:50
Momentami się za bardzo rozpędzasz, czasem napiszesz coś mądrego, mimo, że wulgarnego, ale daj się facetowi rozpisać w całej sytuacji. A ty już na starcie stoisz ze swoją pyskówką.
napisał/a: majka 83 2009-11-24 22:58
napisal(a):Ja tam bym ją profilaktycznie pobił.


To żart?
dominik25 napisal(a):a może właśnie ci koledzy i koleżanki z zespołu widzieli lub wiedzą że jest między nimi coś więcej niż koleżeństwo i stąd żadna z kobiet nie chciała pomóc jej wybrnąć z tej sytuacji?

Ludzie są różni Dominiku.
Kobieta znalazła się w niezręcznej sytuacji i wybrnęła z niej jak umiała.
W sumie nic się nie stało..szkoda,że nie powiedziała Tobie wcześniej bo teraz bardzo ponosi cie wyobrażnia. Porozmawiaj spokojmie z żoną i wyjaśnij swoje wątpliwosci.