zdrada i ciąża

napisał/a: natalie26 2007-09-12 11:24
Zdradziłam mojego męża, z którym jestem w małżeństwie od 7 lat. Mamy jedno dziecko. Za 2 tygodnie będę po raz drugi mamą, ale nie wiem czyje to dziecko. Nie mogę z tym żyć.
Kiedy się o wszystkim dowiedział dostałam drugą szansę.Jednak zmarnowałam ją. Wszystko wróciło z powrotem. Znów zdardziłam, choć tym razem zostałam do tego przez tamtego faceta zmuszona. Tak bardzo tego żałuję!!! Ta zdrada uświadomiła mi, że kocham mojego męża!!!! Nie mogę zrozumieć dlaczego to mnie spotkało! Może nie miałam szczęśliwego życia małżeńskiego, ale czy aż musiałam spotkać innego faceta żeby dopiero to zrozumieć? Tak bardzo chciałabym cofnąć czas!!! Modlę się o to, żeby to dzieciątko było dzieckiem mojego męża!!! Czy mąż mi kiedyś to wszystko wybaczy?
jana_J
napisał/a: jana_J 2007-09-12 12:09
Ale Ci się narobiło Natali :confused:
Szczerze nie wiem co Ci poradzić, ale życzę Ci (i trzymam kciuki) żeby to dziecko było Twojego męża.
Mam też pytanie - jak "zostałaś zmuszona do zdrady" - w jaki sposób? Przepraszam za to pytanie, ale... nie rozumię tego.
A swoją drogą właśnie obawa przed taką sytuacją jak Twoja, hamuje mnie przed zdradą, ale uczuć się nie da oszukać...
Trzymaj się, pozdrawiam.
napisał/a: Jana 2007-09-12 17:57
Witaj.Opisalam tu swoja historie.....nie rozni sie prawie od Twojej. Moj 4-letni romans zakonczyl sie ciaza.....wiem ,ze to dziecko Tamtego Mezczyzny....Nie powiedzialam o tym nikomu.....Maz uwielbia to dziecko .....Nigdy nie pozna prawdy ,nigdy mu nie powiem ,sumienie gryzie bardzo....od placzu puchna oczy.....ale zacięlam sie i wiem ,ze wytrwam! Nie zrobie krzywdy mezowi i dziecku. Zyczę aby ten maluszek byl dzieckiem Twojego meza....wiem...jak bardzo ciezko jest zyc z taka swiadomoscia.....trzymaj sie ...pozdrawiam cieplo
napisał/a: kratka4 2007-09-12 23:00
Dziewczyny pojęcia nie mam co to sie na tym świecie wyprawia!!!Macie mężów,dzieci i mimo to zdradzacie.Co to jest???Ciekawość jak jest z innym?Zauroczenie innym facetem,zapewne chwilowe??Zobaczcie ile potem problemów.Jka was sumienie męczy,jak sie zycie komplikuje.Po co to robicie??Tak naprawde jestescie same sobie winne.Nie chce jednak naskakiwać na was,bo nie mi oceniać wasze zachowanie.Pomyslecie tylko niech to kiedyś się wyda ,że dziecko nie jest tak naprawde jego,co on zrobi???Opamiętajcie się.Na tym forum co trzeci post jest od mężatki,która zdradza męża.A potem pisze że ma wyrzuty sumienia.Szok,i brak słów
napisał/a: natalie26 2007-09-13 10:14
Jana napisal(a):Witaj.Opisalam tu swoja historie.....nie rozni sie prawie od Twojej. Moj 4-letni romans zakonczyl sie ciaza.....wiem ,ze to dziecko Tamtego Mezczyzny....Nie powiedzialam o tym nikomu.....Maz uwielbia to dziecko .....Nigdy nie pozna prawdy ,nigdy mu nie powiem ,sumienie gryzie bardzo....od placzu puchna oczy.....ale zacięlam sie i wiem ,ze wytrwam! Nie zrobie krzywdy mezowi i dziecku. Zyczę aby ten maluszek byl dzieckiem Twojego meza....wiem...jak bardzo ciezko jest zyc z taka swiadomoscia.....trzymaj sie ...pozdrawiam cieplo


Jak mnie zmusił tamten facet? Pracujemy razem. Nie chciałam tego ciągnąć, ale on nie miał innej kobiety (nie mógł sobie znaleść), więc gdy miał tzw. ciśnienie nie chciał mnie wypuścić z pokoju (w pracy). Wypuścił mnie dopiero wtedy, gdy mu uległam bo wiedział że się boję, że ktoś wejdze do mnie do pokoju i może zobaczyć jego przyrodzenie.... Jemu na niczym nie zależało w takiej chwili tylko na zaspokojeniu jego potrzeb.
Podziwiam Cię, że trzymasz tą tajemnicę w soie. Myślałam, że i mi się tak uda po urodzeniu, ale mój mąż od początku miał wątpliowości czy go nie zdradziłam po raz drugi. I w końcu chciałam przerwać stos kłamstw....Bo ja tak długo bym nie wytrzymała... Rozumiem Cię bo nie chcesz tego wszystkiego stracić co już osiągnęłaś z mężem. Ja też się tego boję i to bardzo, ale pozostała mi już tylko modlitwa, że to dziecko mojego męża...
Trzymam za Ciebie kciuki... Pozdrawiam gorąco
napisał/a: zmagda 2007-09-14 12:09
Straszne jest to, co piszecie. NIECH WASZA SYTUACJA BĘDZIE PRZESTROGĄ DLA WSZYSTKICH ZDRADZAJĄCYCH!!! CHWILA PRZYJEMNOŚCI, A CIERPI GŁÓWNIE NICZEGO NIEŚWIADOME DZIECKO!!!
ZASTANÓWCIE SIĘ, CO WY BYŚCIE CZUŁY, GDYBY KIEDYŚ PRZEZ ZWYKŁY PRZYPADEK WYDAŁO SIĘ, ŻE WASZ OJCIEC NIE JEST WASZYM OJCEM. ZAWALIŁBY SIĘ CAŁY WASZ DOTYCHCZASOWY ŚWIAT, MOŻE POPADŁYBYŚCIE W DEPRESJĘ, MOŻE BYŚCIE SIĘ ZAŁAMAŁY, MOŻE NIE POTRAFIŁYBYŚCIE JUŻ KOCHAĆ WŁASNEGO OJCA, PEWNIE ZNIENAWIDZIŁYBYŚCIE MATKĘ ZA SKRYWANIE TEJ TAJEMNICY I BYĆ MOŻE NIE POTRAFIĄC SOBIE Z TYM WSZYSTKIM PORADZIĆ, POPROSTU RZUCIŁYBYŚCIE SIĘ W PRZEPAŚĆ, ABY TAK BARDZO NIE BOLAŁO...

DO WSZYSTKICH ZDRADZJĄCYCH: ZANIM ZDRADZICIE, WEŹCIE POD UWAGĘ FAKT, ŻE WIĄŻE SIĘ TO Z RYZYKIEM ZAJŚCIA W CIĄŻĘ, nawet mimo łykania pigułek. CZY CHCECIE, ABY WASZE DZIECKO (owoc tej zdrady) PRZECHODZIŁO PRZEZ TO, CO OPISAŁAM WYŻEJ??? PRZEMYŚLCIE TO SOBIE BARDZO DOKŁADNIE!!!

A CO ZE ZDRADZONYM PARTNEREM, ON TAKŻE W TYM MOMENCIE TRACI SENS ŻYCIA, BO WYDAWAŁO MU SIĘ, ŻE JEST PRZEZ WAS KOCHANY.

JEŚLI CHCECIE ZDRADZAĆ, NIE CZUJECIE SIĘ SZCZĘŚLIWI W DOTYCHCZASOWYCH ZWIĄZKACH, TO NAJPIERW JE ZAKOŃCZCIE, ABY NIKT NA TYM NIE UCIERPIAŁ. A WTEDY NIE BĘDZIECIE JUŻ POTĘPIANI ZA ZDRADĘ, BO TO JUŻ ZDRADĄ NIE BĘDZIE...
napisał/a: Drobny25 2007-09-14 13:24
Witam Panie, Panów a w szczególności Natalie26,

Co się stało to się nie odstanie. Myślę punkt nr 1 zmienić pracę, aby tamten się nie dowiedział, że być może będzie ojcem. Punkt nr 2 trzymam kciuki, ze dziecko okaze się być potomkiem męza, a nie kochanka. I mam jedno pytanie? Jeśli ta pierwsza zdrada była dobrowolna, jak to możliwe zeby się nie zabezpieczyć?

pozdrawiam i życze powodzenia

Drobny25
napisał/a: natalie26 2007-09-15 17:42
No właśnie!!! Drobny25!!! Masz rację, że nie było zaezpieczenia!!! To świadczy tylko o mojej głupocie.
Ja nie ukrywam tego, że nie wiem czyje jest dziecko. Z mężem postanowiliśmy zrobić badania. I moja sytuacja zależy od tych badań, dlatego Modlę się by było to jego dziecko!!!!
napisał/a: agnkwiat 2008-07-19 12:29
witam
mam niestety ten sam problem
jestem szczęśliwą mężatką, mam 8-letnią córkę , za sobą jedno poronienie i starania o następne dziecko
mąż jest zawodowym kierowcą i lekarz mówi że przyczyną braku ciąży może być właśnie on ze względu na charakter pracy. Zasugerował mi nawet że " jeśli pani chce być w ciązy to nie ma pani jakiegoś kolegi czy kogoS"
Ja na to zapytałam - czy w życiu tak się zdarza że kobiety tak robią, odpowiedział że w wieli przypadkach, i wszyscy są szczęśliwi.
No i wcale nic nie planowałam, poprostu łykałam tabletki na zajscie w ciąże , do 12-go dnia kochałam się z mężem bez zabezpieczenia, a 15-go po lampce wina z kolegą - jestem w ciąży - niestety, normalnie byłabym w niebowzoięta, a teraz zastanawiam się kto jest ojcem.
Z kochankiem to był stosunek przerywany, ale po pierwszym jego dojściu powtórzyliśmy schemat drugi raz - też nie do końca, ale wiadomo, że jakieś żołnierzyki mogły zostać na członku. ni tłumaczci mi proszę że to było głupie i nierozsądne - ja teraz dobrze o tym wiem, ale co robić dalej, próbować usunąć - możre wystarczy żeby lekarz przepisał jakieś tabletki na poronienie, a może tłumaczyć sobie że to może być jedyna szansa na dzidziusia. - ale boję się że to sie wyda, oprócz mnie i męża nikt nie wie że jetsem w ciąży, on mi ufa i nic nie podejrzewa, a ja wiem że to był skok w bok jedyny w życiu i się nigdy nie powtórzy. Facet jest przystojny i bardzo inteligentny, trochę podobny do męża, Boję się jednak że to w przyszłości może się wydać, bo różnie wżyciu bywa, może jakiś wypadek, jakaś operacja na nerkę czy coś w tym rodzaju, poradźcie coś....
zagubiona
napisał/a: dex 2008-07-19 13:37
skoro jesteś taką szczęśliwą mężatka to czemu przespałaś się z tamtym? chyba jednak coś jest nie tak i nie chodzi tu o jego bezpłodność...a to że był przystojny i podobny do męża to faktycznie świetny powód ciekawe jak Twój mąż by na ten powód zareagował? kolejną osobą nie odpowiedzialną jest lekarz co widać że jakiś amator sam studiuję medycynę i po tym co powiedział lekarz powinnaś go zmienić z miejsca bo większej amatorszczyzny nie słyszałem...a sposób na to aby się wydało jest cała masa i niemasz szans tak naprawdę na ukrycie tej prawdy przed mężem wystarczą drobne badania krwi itp i już wiadomo że coś jest nie tak o podobieństwach fizycznych niebęde wspominał bo to jest jasne że będzie widać, a usuwać ciąże? czym to dziecko zawiniło? to Ty zrobiłaś perfidną i głupią rzecz i to Ty musisz ponieść konsekwencje! nie to małe dziecko i nie Twój mąż TYLKO TY! skoro tak męża kochasz to czemu przespałaś się z tym kolegą? (nie zwalaj na alkohol bo to tylko nędzna wymówka!) i kolejna sprawa nie słyszałaś o czymś takim jak PREZERWATYWA? nie dość że idiotka która puszcza się z innym i zachodzi w ciąże to jeszcze przy okazji bierze na siebie ryzyko złapania jakieś choroby a na dodatek zarażenie niewinnej osoby jaką jest mąż! nic tylko pozazdroscic inteligencji...powiedz mężowi i niech wie jaka jesteś i niech podejmie decyzję wtedy a nie nieświadomemu będziesz wmawiała coraz to nowsze kłamstwa! bo on Ci ufał a Ty go zawiodłaś już raz i to aż za bardzo, teraz piłka powinna być po jego stronie!

ps. niebądź taka pewna że nie zrobisz tego poraz kolejny skoro zrobiłaś raz to teraz nie mów NAPEWNO nie zdradzę poraz drugi!!!
napisał/a: agnkwiat 2008-07-19 14:14
Ależ mi naprawdę dobrej porady i wsparcia udzieliłeś.
Mądrzyć się w stosunku do kogoś to każdy potrafi, ja też kiedyś dziwiłam się jak mozna nie wiedzieć z kim ma się dziecko - a teraz widzę jednak , że można.
wiele jest przypadków dzieci pozamałżeńskich, wiele też wychodzi na jaw, jeśli nie uda mi sie usunąć ciąży napewno nikomu nic nie powiem, żadnym przyjaciółkom, matce, siostrze, będzie to tajemnica. nikt nic tą wiadomością nie zyska , tylko wszystkich po kolei zrani. mąż kocha mnie a ja męża - i chyba ja wiem o tym najlepiej ...
napisał/a: dex 2008-07-19 14:29
agnkwiat napisal(a):nikt nic tą wiadomością nie zyska , tylko wszystkich po kolei zrani

skoro byłaś na tyle odważna aby to wtedy zrobić to czemu teraz się boisz przyznać? skoro tak bardzo Ciebie mąż kocha to wybaczy, no ale lepiej udawać że nic się niestało i kiedy już prawda wyjdzie na jaw udawać niewinną i że chciałaś jak najlepiej a najlepsze co możesz zrobić to wyjawić prawdę! NIKT nie chciałbybyć zdradzonym a tym bardziej okłamywanym przez całe życie! Myślisz że jak on by za kilka lat przyjął prawdę? CAŁE ŻYCIE JEST JEDNYM WIELKIM KŁAMSTWEM DLA NIEGO!!! I TO BĘDZIE DUŻO BARDziEJ BOLESNE NIŻ PRaWDA WYJAWIONA TERAZ!

agnkwiat napisal(a):mąż kocha mnie a ja męża - i chyba ja wiem o tym najlepiej

no to wiesz najlepiej bo miłość "do męża" nosisz w sobie ;)

agnkwiat napisal(a):Ależ mi naprawdę dobrej porady i wsparcia udzieliłeś.


wybacz ale wspierać Ciebie nie będę, byłem zdradzony i wiem jak czuje się osoba która robi dla drugiej wszystko a w zamian otrzymuje kłamstwa i brak szacunku i wiem co będzie czuł Twój mąż kiedy się o wszystkim dowie jeżeli tak go kochasz to powiedz mu o wszystkim za wczasu niech wie o tym, bo te kłamstwa będą narastać do momentu aż zrobisz to poraz kolejny i co wtedy? stwierdzisz że to był błąd? jeżeli tak go kochasz to daj mu wybór i pokaż że żałujesz a nie myślisz jak tu zatuszować całą sprawę i sama sobie pomyśl jak Ty byś się czuła gdyby po 20 latach okazało się że dziecko które kochałaś i żona która była dla Ciebie najważniejsza przez całe 20 lat okłamywała Ciebie i robiła to z premedytacją pod przykrywką (mniejszego zła?).
jeżeli nie wybaczy będziesz miała nauczkę na przyszłość że się nie igra z cudzymi uczuciami a jeżeli wybaczy to będziesz musiała już do końca życia naprawiać swój błąd i każdym dniem mu wszystkie krzywdy wynagradzać...