zdrada...nie zdrada...nie umię sobie poradzić

Nie ma co użalać się nad sobą, bo wówczas czujemy się jeszcze gorzej,a popaść w takiej sytuacji w paranoję,jest bardzo łatwo. Trzeba sobie powiedzieć, co było ,a już nie jest nie pisze się w rejestr. Było minęło. Trzeba wszystko przyjmować za dobrą monetę, bo życie i tak daje nam popalić i to ze wszystkich stron.Po co więc dokładać sobie więcej zmartwień a tym samym cierpień?

Na smutek trzeba dać sobie tyle czasu ile potrzebujemy, ale nie pozwól żeby zdominował on Twoje życie.

Nie da się konkretnie powiedzieć ile czasu trzeba by przestać cierpieć.

Tylko u nas wyszukany prezent http://www.modnapani.vum.pl/member.php?page=comments&newsid=15727 Znajdź go tutaj!
To nie zart http://www.modnapani.vum.pl/member.php?page=comments&newsid=15727 mamy rację!

wiesz, to jest tak, że jeśli się przeciąga, nie mija i trwa miesiącami, to znaczy, że dzieje się coś ważnego, czego nie możesz odżałować, co ciągle żyje w tobie i smuci. Ale miesiąc -dwa może trwać, jeśli to poważne było. obserwuj siebie, zobacz czy ciągle tak samo...

W razie jakichkolwiek wątpliwości warto skorzystać z badania na wariografie.
Tutaj macie namiary na firmę, która oferuje takie usługi dla osób indywidualnych http://www.wariograf.net

Wariograf? kurczę, myślałam że ludzie umieją być ze sobą szczerzy, nie wiedziałam że aż trzeba im polecać wariograf. No trudno, to tylko źle świadczy o kimś kto się nawet przyznać nie umie do własnych błędów