zdrada - świat rozpadł się na kawałki

napisał/a: zdradzonażona 2014-01-19 00:20
Jestem z moim mężem od 6 lat. Już przed ślubem okazało się, że nie byłam jedyna...Wybaczyłam, ślepo zapatrzona i zakochana... potem raz po raz pojawiały się jego zdaniem zawsze niewinne flirty z różnymi kobietami. Wybaczałam. Ostatnio przeszliśmy dość poważny kryzys, ale jakoś udało nam się to wszystko pozbierać. Główną motywacją była nasza dwuletnia córka. Od kilku tygodni wszystko układało się całkiem dobrze aż tu... na jaw wyszła zdrada. Mąż rozpoczął studia i okazało się, że od października co 2 tygodnie spędzał miłe weekendy z inną kobietą. Jak dzwoniłam do niego, twierdził, że po całym dniu zajęć jest potwornie zmęczony, a był u niej, sypiał z nią... oczywiście teraz gdy już wszystko stało się jasne twierdzi, że już jakiś czas temu to zakończył, że zrozumiał i nawet chciał mi sam o tym powiedzieć... mój świat się rozsypał... zdałam sobie sprawę, że człowiek któremu oddałam wszystko potraktował mnie jak zwykłego śmiecia a udawał, że wszystko jest cudownie. Powiedziałam mu, że chcę rozwodu. On błaga, przeprasza...mówi, że chce wszystko zbudować od nowa. Tylko jak żyć z człowiekiem do którego czuję obrzydzenie. Najgorsze jest to, że rzeczywiście mam wątpliwości, czy chcę, żeby odszedł. Nie wiem, czy to obawa przed samotnością, czy jakiś cień uczucia, który jeszcze gdzieś we mnie pozostał. Nie wyobrażam sobie życia jak gdyby nigdy nic. Nie potrafię nawet myśleć o fizycznej bliskości, nie wyobrażam sobie dalszego wspólnego życia i oglądania codziennie twarzy człowieka, który zrobił coś takiego. Jedyną motywacją do dalszego życia jest dziecko. nie wiem co zrobić, jak się pozbierać po tym wszystkim? jak żyć?
całe życie marzyłam o tym, żeby mieć szczęśliwą rodzinę i wychowywać dzieci w spokojnym domu...
czy po czymś takim w ogóle da się wrócić do normalności. Wiem, że teraz wszystko jest świeże i gdy emocje opadną może będę potrafiła spojrzeć na to inaczej, ale teraz...osiągnęłam dno!
napisał/a: mgielka1983 2014-01-19 07:23
zdradzonażona napisal(a):. Nie potrafię nawet myśleć o fizycznej bliskości, nie wyobrażam sobie dalszego wspólnego życia i oglądania codziennie twarzy człowieka, który zrobił coś takiego

No właśnie tu masz odpowiedź ma swoje pytania
Powiem Ci,że NIE WARTO być z takim człowiekiem ....wiem bo sama przeżyłam zdradę męża....jeśli już raz,drugi,trzeci ,enty zdradził to niestety ale nie jest Ciebie wart.Weź rozwód,zacznij nowe życie..... bądź szczęśliwa dla siebie i córki .... Będzie bolało i to bardzo,ale CZAS LECZY RANY zapomnisz
napisał/a: Valkiria_ 2014-01-19 08:05
Juz przed ślubem okazało sie, ze nie bylam jedyna...

Wiesz juz gdzie popełniłaś największy blad? Chęć na nie bycie samotną i parcie na posiadanie związku"na chama", z kimkolwiek, zgubiło Cię. Prawda starsza niż Mojżesz - zdradzil raz, zdradzi po raz kolejny, zdradzać będzie zawsze. Niestety. Wybaczysz, to facet będzie sie posuwał coraz dalej, testując na ile sobie może jeszcze pozwolic i wybaczysz. Bo rośnie mu tez wtedy jego własne ego - ze jest tak wspanialy, ze wybaczasz to, ze zachowuje sie jak s.kur.... bo przecież kochasz.

Odejdź od niego, wez rozwód bo to jedyne sensowne rozwiązanie. Jeśli jest dobrym ojcem, nie blokuj mu dostępu do dziecka. Wtedy dziecko straty nie odczuje, a jeśli się tym dzieckiem nie interesuje- to dziecko straty nie odczuje tym bardziej.
Natomiast dzieci są radarami emocji dorosłych - o wiele wieksza krzywdę wyrządzisz dziecku tworząc mu dom, w którym nie ma milosci rodzicow, lecz zdrady, brak zaufania i strach przed samotnością. Zafundujesz dziecku wyniesienie z domu fałszywych wzorców odnośnie rodziny i tego jak wygląda związek dwojga ludzi.
napisał/a: voice02 2014-01-19 12:36
Niestety, ale przyłączę się do przedmówczyń.
Nic, po zdradzie, nie jest takie samo i nigdy, o tym się przekonałem, na jednej zdradzie się nie skończy. Zwłaszcza, że facet od początku miał z wiernością problemy. I to zanim pobraliście się.
Nigdy, niestety, uczucie obrzydzenia ci nie przejdzie, bo nawet jeśli już będziesz miała na wszystko wyj**ane, to zawsze stani ci przed oczami obraz gościa, który będąc twym mężem wkładał swojego wacka jakiejś dzi*ce. Nie ma tu wyjątku.
Jeśli chcesz się lepiej poczuć, a być z nim mimo to, polecam znalezienie kochanka i robienie dokładnie tego samego, co on. Tu zostanę oczywiście skrytykowany, ale to nieprawda, że będziesz czuła obrzydzenie do samej siebie. Wręcz przeciwnie, możesz się poczuć znacznie lepiej. Tak, zło pociągła zło, ale złem jest również nienawiść i obrzydzenie, które nosisz teraz w sobie. Jeśli facet cię zdradził, temat wierności uciekł z waszego związku. Ślubowaliście sobie tę wierność, ale on jednostronnie te śluby zerwał.
Wiem, co teraz czujesz i strasznie ci współczuję. Będzie cię to gryzło i na to my tutaj nic ci nie poradzimy. Jednak większość zabierających tutaj głos - tak mi się przynajmniej wydaje - nie trafiła tu z przyjemności i nie traktuje tego jako powołania, ale właśnie dlatego, że potrzebowała tego wsparcia tak, jak ty teraz. Różnie to życie się po zdradzie układa, ale jednego możesz być pewna. Dość jest na świecie mężczyzn, którzy są warci twej miłości. Macie wspólne dziecko, ale nie zapomnij, że zdradzając ciebie, zdradził i je. Ono jest tego nieświadome, ale skrzywdził je w równym stopniu, co ciebie.
napisał/a: Valkiria_ 2014-01-19 12:43
voice02, nie uważam, żeby podane przez Ciebie rozwiązanie było dobre. Ja nie zdradziłam co prawda nigdy partnera w odwecie, ale miałam sytuację, że mnie facet zdradził, rozstałam się z nim i dość szybko znalazłam sobie "klina a'la odwet". Był to cholerny błąd i szczerze, odczuwam niesmak do samej siebie na myśl o tym, do tej pory - choć minęły lata. Bo to nie jest rozwiązanie.
napisał/a: voice02 2014-01-19 12:55
Valkiria_ Dlatego powiedziałem, że zostanę skrytykowany, jak też i zastrzegłem, że dotyczy to sytuacji, w której dziewczyna zdecyduje się z nim pozostać. Jeśli odejdzie, to już nie jest odwet. To jest po prostu nowe życie.
napisał/a: bro1 2014-01-19 12:59
Przecież sama wiedziałaś za co wychodzisz, bo jak napisałaś, nie był wierny już przed ślubem. To czego się spodziewałaś? Że nagle się zmieni?
Teraz to tylko rozwód, niech spada do kochanek, ale jeśli faktycznie ojcem jest dobrym, to zadbaj o to, aby miał kontakt z dzieckiem. A ty z czasem poczujesz się lepiej, odżyjesz, pozbierasz się i może trafisz na kogoś, kto będzie cię szanował i kochał oraz będzie wierny i uczciwy.
Chyba, że potrafisz sobie wyobrazić fizyczną bliskość z nim, mając świadomość, że jeszcze niedawno, a kto wie, czy nie z dwie godziny temu robił to samo z inną.
Oczywiste jest, że czujesz się z tym źle, masz do tego prawo i masz prawo mieć wątpliwości. Masz prawo czuć strach przed rozstaniem. To normalne - byliście ze sobą jakiś czas i łączyło was wiele.
Prawdą jest również to, że potraktował cię jak zwykłego śmiecia, do którego wraca się, bo upierze, posprząta, ugotuje, zajmie się dzieckiem i nawet jeszcze da się przelecieć, jak kochanki nie będą miały ochoty.
Tylko od ciebie samej zależy czy lubisz takie klimaty i czy zgodzisz się na życie w upokorzeniu, w cieniu innych. Bo to, że niebawem znowu poleci na inne, jest nieuniknione. Sama musisz wybrać co lubisz i z czym będziesz się dobrze czuła i co jest dla ciebie najlepsze.
Aha, i badania sobie zrób za jakiś czas, czy nie zaraził cię czymś. Nie wiadomo co tam robił z kochankami, czy się zabezpieczył itp.
Z czasem ten ból, który odczuwasz teraz minie. Jeszcze na pewno ułożysz sobie życie na nowo, z kimś kto cię pokocha. Normalnie ludzie tak mają, że po pewnym czasie są gotowi na nowy związek (wyjątek - Bro :D). Na razie zajmij się dzieckiem i sobą. Zadbaj o siebie, aby poprawić swoje samopoczucie. Zmuś się do wysiłku fizycznego - to naprawdę pomaga, polataj po kosmetyczkach, fryzjerach, niech to coś, za co wyszłaś, zobaczy co straciło. Zajmij się sprawami rozwodowymi i nie zapomnij jako przyczyny podać jego zdrad - jeśli wybierzesz rozstanie.
A jeśli zdecydujesz się ratować małżeństwo ze względu na dziecko, to zacznij szukać dobrego psychologa i psychiatry, bo kolejne takie jazdy to coś zafunduje ci niebawem. Leki na uspokojenie i wsparcie psychologa, który powie ci to samo, co napisały osoby powyżej zapewne się przydadzą.
napisał/a: voice02 2014-01-19 13:06
zdradzonażona
I jeszcze jedno. Piszesz, że wasze małżeństwo przeżywało kryzys, że udało się wam pozbierać. Sorry, ale w tej sytuacji masz dwa wyjścia:
- powiedzieć mu, że odchodzisz
- powiedzieć mu, by wyp....
Naprawianie kryzysu poprzez jego pogłębianie? No zastanów się...
napisał/a: dr preszer 2014-01-19 13:51
zdradzonażona, czego Ty oczekujesz od nas ? Sama podjęłaś świadomie decyzję aby być ze zdrajcą a teraz nagle jakieś żale ? Ciekawe czym Cię koleś urzekł. Grubością portfela ?
napisał/a: KokosowaNutka 2014-01-19 14:42
zdradzonażona, niestety inni uzytkownicy maja racje, wiedzialas w co wchodzisz, zdawlas sobie dobrze sprawe juz przed slubem i urodzeniem sie dziecka, ze nie mozna mu ufac. To co teraz przezywasz masz w sumie na wlasne zyczenie.

Jesli nie umiesz sie z tym pogodzic i wiesz, ze nie bedziesz potrafila mu wybaczyc i odbudowac tego ziazku to odejdz. On zdradzi Cie jeszcze nie raz.
napisał/a: joanna11 2014-01-20 11:39
mgielka1983 napisal(a):Weź rozwód,zacznij nowe życie..... bądź szczęśliwa dla siebie i córki

to jest dokładnie to co powinnaś zrobić
napisał/a: dyt 2014-01-20 21:15
Może to trochę nie fajne, ale można spróbować "poszpiegować" , jeden sklep ma tego typu akcesoria - [mod:Reklama usunięta] można coś z tych zabawek kupić i sprawdzić wszystko oraz rozwiać wszelkie wątpliwości.