Zdrada ukochanej osoby

napisał/a: twojam1 2012-07-31 20:06
Ostatnio cały czas chodzi mi po głowie temat zdrady.
Szczerze mówiąc, temat ten nie jest mi obcy. Poznałam dwa lata temu pewnego chłopaka. Od razu zauważyliśmy, że między nami iskrzy i wiedzieliśmy, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Po dziewięciu miesiącach bycia razem postanowiliśmy wynająć małą kawalerkę w centrum miasta i ze sobą zamieszkać, mieć swój kąt, w którym poczujemy się swobodnie. Na początku było cudownie, spędzaliśmy wieczory rozmawiając, przytulając się, całując. Każdego ranka budziliśmy się w swoich objęciach i zasypialiśmy razem. Oczywiście nie dało się uniknąć sprzeczek, zresztą w każdym związku tak jest. Spieraliśmy się o to, co ugotować na obiad lub jaki żel do kąpieli wybrać Po trzech miesiącach mieszkania razem zauważyłam zmianę w zachowaniu Pawła. Wracał później z uczelni tłumacząc się natłokiem nauki, gdy rozmawialiśmy uciekał myślami do innego świata i często przyłapywałam go na tym, że mnie nie słuchał. Stwierdziłam, że pewnie jest to spowodowane zbliżającą się sesją, dużą ilością egzaminów i starałam się go wspierać w trudnym czasie na uczelni.

Niestety mój plan się nie powiódł, ponieważ po tygodniu spostrzegłam coś dziwnego. Mój chłopak codziennie usuwał całą historię z gg, facebooka, a co do niego nie podobne, kasował wszystkie wiadomości i połączenia. Zaczęłam się niepokoić. Pewnego ranka, gdy wyszedł do łazienki, wzięłam jego komórkę i sprawdziłam skrzynkę odbiorczą. Zdziwiłam się, kiedy znalazłam tam wyłącznie smsy ode mnie, kolegów z uczelni oraz reklamy z sieci. Pomyślałam sobie, że jestem przewrażliwiona i zazdrosna bez powodu, ponieważ Paweł mnie kocha.

Zawsze byliśmy parą, która uwielbiała spędzać razem wieczory, a potem kochać się w naszym wspólnym łóżku i zasypiać ze złączonymi dłońmi. Ale w tym okresie zauważyłam, że mężczyzna mojego życia nie ma ochoty całować się ze mną, nie mówiąc już o seksie. Kiedy pytałam go, co jest nie tak, uśmiechał się przepraszająco i przytulał mnie do siebie. Tłumaczyłam sobie, że na pewno jest zmęczony egzaminami, pracą w klubie fitness, a podczas wakacji wszystko wróci do normy i znowu będziemy (prawie) idealną parą.

W pewien upalny lipcowy weekend musiałam wyjechać do rodziców na dwa dni. Mój chłopak nie mógł ze mną jechać, ponieważ pracował. Po powrocie do naszego mieszkania, spostrzegłam kolejną zmianę w jego zachowaniu. Unikał patrzenia w oczy, na zadawane pytania odpowiadał zdawkowo, a na wieczór wyszedł z kolegami na piwo. Byłam smutna, więc jak zawsze, gdy mam zły nastrój, postanowiłam posprzątać mieszkanie. Zaczęłam zmieniać pościel, gdy na podłogę upadł mały złoty kolczyk z szafirową cyrkonią. Przyjrzałam mu się dokładnie i wtedy zdałam sobie sprawę, że nie należy on do żadnej z naszych koleżanek, a mój ukochany Paweł prawdopodobnie mnie zdradza. Nie mogłam w to uwierzyć. Byłam pewna, że kocham i jestem kochana… Pewnie myślicie, że płakałam. Otóż powiem Wam, iż nie miałam nawet siły płakać. W jednej chwili zawaliło się całe moje życie, plany, przyszłość.

Długo zastanawiałam się nad tym, co powinnam zrobić w tej sytuacji. Postanowiłam, że będę śledzić Pawła i zobaczę czy i z kim mnie zdradza. Następnego dnia czekałam pod jego uczelnią, aby później za nim pójść. Intuicja podpowiadała mi, że na pewno spotka się ze swoją kochanką i niestety nie myliłam się. Doszłam za nim do fontanny na środku rynku i czekałam ukryta za sklepem. Po kilku minutach zjawiła się ona… Nikt nie jest w stanie zrozumieć tego, w jakim byłam szoku, gdy zobaczyłam, że mój ukochany chłopak, z którym planowaliśmy wspólne życie, całuje się z moją najlepszą przyjaciółką. Nie myśląc wiele, podeszłam do nich, oddałam jej zgubionego w naszym mieszkaniu kolczyka i bez słowa odeszłam.

Gdy weszłam do domu, spakowałam wszystkie jego rzeczy i wystawiłam na korytarz. Wrócił na wieczór pijany i dobijał się do mieszkania. Krzyczał, że mnie kocha, a to był tylko przelotny romans. Nie zareagowałam na jego słowa. Ukryłam głowę w poduszkę, płakałam do chwili, kiedy wyczerpana i oszukana zasnęłam, aby obudzić się w nowym życiu…
napisał/a: jadzia1820001 2012-07-31 21:44
Przykro mi , widocznie tak musiało być. A jak jest teraz między Wami ?
napisał/a: krasnolud1 2012-07-31 21:52
twojam napisal(a):kiedy wyczerpana i oszukana zasnęłam, aby obudzić się w nowym życiu…
sory, ale cieżko mi uwierzyć, że tak łatwo przeszłaś do "nowego" życia?
napisał/a: Till 2012-08-01 01:02
Podobno jak sie kocha, to sie wybacza, ja wybaczylem dwa razy jednej kobiecie, o dwa razy za duzo.
Aktualnie, nie toleruje juz nawet klamstwa...
napisał/a: kwiatlotosu2 2012-08-01 01:04
Mimezja napisal(a):twojam napisał/a:
kiedy wyczerpana i oszukana zasnęłam, aby obudzić się w nowym życiu…
sory, ale cieżko mi uwierzyć, że tak łatwo przeszłaś do "nowego" życia?

I pewnie nie przeszła, ale bardzo chciała, by się obudzić w "nowym życiu".

Strasznie mi przykro. Czyli odeszłaś od niego, tak?
napisał/a: twojam1 2012-08-01 19:27
Mimezja napisal(a):
twojam napisal(a):kiedy wyczerpana i oszukana zasnęłam, aby obudzić się w nowym życiu…
sory, ale cieżko mi uwierzyć, że tak łatwo przeszłaś do "nowego" życia?


Uwierz mi, że nie mogłam się po tym wszystkim otrząsnąć przez pół roku. Płakałam w poduszkę i często wracałam do chwil, które spędziliśmy razem. Tak łatwo nie da się zapomnieć o ukochanej osobie. Po dwóch miesiącach po rozstaniu poszłam do galerii na zakupy i zobaczyłam go z moją byłą koleżanką... Na szczęście oni mnie nie zauważyli, ale po tym spotkaniu nie mogłam dojść do siebie. Nadal nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak się stało.
napisał/a: bachus138 2012-08-02 10:48
Nie jestem zwolennikiem wybaczania zdrady "w imię miłości". Jaka to jest miłość?!
napisał/a: twojam1 2012-08-02 11:49
Zdrady nie da się wybaczyć. Cały czas w głowie masz pytanie: 'Czy on/ona znowu mnie zdradzi?'
napisał/a: tomek.kwasek 2012-08-04 15:43
Podkopanie zaufania zostaje już na zawsze... I potem już nie jest takie samo. Wybaczałem, ale przekonałem się, że to nie ma sensu... Lepiej iśc dalej swoją drogą...
napisał/a: Sushinka 2012-08-07 13:38
twojam, a nie próbuje on pisać do Ciebie?przepraszac?
napisał/a: twojam1 2012-08-07 13:45
Sushinka napisal(a):twojam, a nie próbuje on pisać do Ciebie?przepraszac?


Niestety próbował. Dzwonił do mnie, pisał, kilka razy przyszedł do mojego mieszkania. Było mi trudno, ale nie odbierałam, nie odpisywałam i nie otwierałam drzwi. Po miesiącu dał sobie spokój i z tego co wiem ma nową dziewczynę i mieszka w innym mieście.
napisał/a: Sushinka 2012-08-07 20:20
twojam, Palant jakiś, odpuść, wiem ze to moze łatwo powiedzieć trudniej zrobić, ale wierze w Ciebie ;)