Zdradzam świadomie i nie mam ochoty przestać!

napisał/a: smutna9 2007-08-16 22:59
Słuchajcie kobietki! Pomóżcie ocenić mi moją sytuację, bo sama nie daję rady. Od wielu lat podoba mi się pewien facet. Kiedys, gdy byłam wolna stwierdziłam, ze byłabym dla niego za prosta, brzydka itd, więc nawet nie próbowałam zwrócić na niego swojej uwagi. Potem poznałam mojego teraźniejszego faceta. Z resztą z nim straciłam dziewictwo mając 19lat. Dwa miesiące po tym pierwszy raz zdradziłam. Słowo zdrada jest nawet dla mnie ZA DUŻE, gdyż mężczyzna z którym się spotykam jest dla mnie naprawdę bardzo ważny. Uwielbiam go pod każdym względem. On bardzo dobrze zna mojego faceta. Milion raz przyrzekaliśmy sobie, że więcej się nie spotkamy. Trudno mi przestać, gdyż tylko wtedy mogę być z nim blisko. Rozstanie z moim facetem byłoby trudne. Jestem z nim 5 lat, nasze rodziny się znają, my siebie przyzwyczailiśmy itd... Nie wiem co czuje do mnie facet z którym sypiam. Czasami jest wobec mnie jak anioł, czasami jest bardziej oschły. Boję się go zapytać, żeby go nie stracić nawet jako kumpla. Dogadujemy się świetnie a chwile, które z nim spędzam są dla mnie wszystkim. Uwielbiam kiedy mnie przytula, całuje. Widzę,że stara się, żeby było między nami OK. Strasznie lecą na niego kobiety,ale z żadną nie jest związany. Na co dzień traktujemy się normalnie, po koleżeńsku.Mam dopeiro 24lata,właśnie skończyłam studia, pracuję i prowadzę podwójne życie. Nie wiem co mam robić. Ach... Mogłabym pisać na ten temat do jutra... Macie jakieś pytania????
napisał/a: paniXpolka 2007-08-17 00:56
Cóż Ci poradzić..po prostu musisz podjąć decyzję. I tyle. Zastanów się, co tak naprawdę czujesz, czego oczekujesz, czego pragniesz. Z tego, co napisałaś, jesteś ze swoim facetem z przyzwyczajenia...czy to ma sens? Przecież w ten sposób odbieracie sobie oboję szansę na prawdziwą miłość. A jeśli chodzi o tego drugiego..jeśli czujesz, że się zaangażowałaś, porozmawiaj z nim o tym. Boisz się, ze go stracisz? Widocznie nie było Wam pisane..no chyba, że chcesz jedynie spotykać się z nim ukradkiem. Tylko nie wiem, czy takie podwójne życie ma rację bytu na dłuższą metę-to niedobry układ dla Was wszystkich.
napisał/a: Rafaella 2007-08-17 01:30
Nie rozumiem Cię, skoro jesteś tak ważna dla tego II a Tobie zależy na nim to o co chodzi? Boisz się go zapytać co on do Ciebie czuje? No proszę Cię!!! Przede wszystkim to Ty nie dajesz szansy na LEPSZE JuTRO swojemu partnerowi. Okłamujecie go obydwoje z kochankiem i chyba jest Ci z tym dobrze. Podejmij odpowiedzialną decyzję i nie prowadz podwójnej gry bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Znam podobną sytuację i wierz mi warto się z tego jak najszybciej wyplątać. Musisz się zastanowić w którą stronę chcesz zrobić ten krok? A może zostaw obu i poszukaj kogoś neutralnego? Pozdrawiam
napisał/a: gosiak6 2007-08-17 10:30
Widzę,że trudno Ci się zdecydować na któregoś,bo nie chcesz stracić ani jednego ani drugiego..Rozumiem..ale nie można mieć w życiu wszystkiego kobieto.Pomyśl sobie tylko sobie jak okłamujesz swojego chłopaka, czy on na to zasługuje po tylu latach bycia Razem? Wydaje mi się,że zasługuje na prawdę. Jeśli chcesz być z tym drugim to dlaczego prowadzisz podwójne życie?Jeśli nie kochasz swojego chłopaka to pozwól aby ułożył sobie życie z kimś innym a nie żył nadzieją że jest oki między wami.Powiem Ci z doświadczenia ,że kiedyś chodziłam z takim Kenem....uczucia są ważniejsze.Pozdrawiam ciepło
napisał/a: rudzielec5 2007-08-17 11:35
Witam!
Dzisiaj mija rok jak teoretycznie jestem z moim facetem. Teoretycznie bo praktycznie dzieli nas odległość 300 km i rzadko się widujemy, ostatnio nawet nie rozmawiamy przez telefon ani gg. Prawde mówiąc nie układa nam sie w związku, tzn. ja bardzo chcę z nim być ale on jest ode mnie starsy o 6 lat i ma inne podejście do życie ale mimo dalej chcę z nim być. czuje się przy nim bezpieczna. Teraz opowiem dlaczeo nam się nie układa. Dzisiaj mija pół roku jak zaczęłam się spotykać z innym facetem. On ma żonę i dziecko. Od początku mówił że żonę kocha i nigdy jej nie zostawi. Ze mną chciał się spotykać tylko dla celów seksualnych. na początku miałam opory, ja mam faceta, on ma żonę. Jednak po kilku tygodniach udalo mu się mnie przekonać i do dnia dzisiejszego jestem jego kochanką. Problem polega na tym, że mój kochanek ciągle kłamie i przez jego kłamstwa i matactwa rozwaliła sie przyjaźn z moją najlepszą kumpelą. Ona nie wie że ja mam kochanka. Nikt nie wie. Jakiś miesiąc temu poznałam mojego kochanka z moja najlepszą przyjaciółką, która uważa sie za osobę głęboko wierzącą i praktykującą. Taka niewinna istotka. Nie kupi alkoholu bo to wstyd i w grupie sie nie napije bo co ludzie o niej powiedzą. Jeśli wypije drinka to w domu ze mna albo na dyskotece. Stwara wrażenie porządnej osóbki. Jakże sie myliłam co do niej. Znam ją już 3 lata i nigdy bym złego słowa o niej nie powiedziala. Moja przyjaciółka nie wie że facet którego poznała jest moim kochankiem, myśli ze jest moim najlepszym kolegą i wie że on bardzo wiele dla mnie znaczy. Kiedys się dowiedziałam przez przypadek ze ona przespała sie z miom kolegą a pamietam jak pogardzała takimi osobami które mają romans z żonatym facetem. Dlatego jak sie o tym dowiedzialam to przezyłam ogromny szok, poczułam się zdradzona przez mojego kochanka, co jest śmieszne ale najbardziej boli mnie zdrada mojej przyjaciólki. Tłumaczyłam jej zeby nie podrywała go bo on dla mnie dużo znaczy ale jak widać dla niej to niewiele znaczy. Mój kochanek obiecal ze juz wiecej sie z nia nie spotka ale wiem ze jak ona do niego napisze i zaprosi go do siebie to sytuacja znowu sie powtórzy. Dziwna to sytuacja ale mnie boli taka zdrada. W tamtym tygodniu dowiedziałam się że mój kochanek dalej sie z nia kontaktuje i próbuje ją namówic na seks ale ona twierdzi że go tylko podkręca. Wkurza mnie ta sytuacja. Juz nie wiem czy mam powiedziec mojej kumpeli prawde co mnie z nim łączy czy też nie mówic. Z moim kochankiem łączy mnie tylko seks ale wkurza mnie jak próbuje umawiać się z innymi. Już parę razy chciałam z nim skończyć tę znajomość ale on tak potrafi poodwarcać wszystko że ja mu przebaczam i dalej jestem z nim. I właśnie od momentu jak jestem z kochankiem mój facet zaczął mnie drażnić ale mimo to dalej chcę z nim być . Juz nie wiem co robić. Może zerwać znajomość z całą trójką? Może coś doradzicie?
napisał/a: smutna9 2007-08-17 19:51
smutna9 napisal(a):Słuchajcie kobietki! Pomóżcie ocenić mi moją sytuację, bo sama nie daję rady. Od wielu lat podoba mi się pewien facet. Kiedys, gdy byłam wolna stwierdziłam, ze byłabym dla niego za prosta, brzydka itd, więc nawet nie próbowałam zwrócić na niego swojej uwagi. Potem poznałam mojego teraźniejszego faceta. Z resztą z nim straciłam dziewictwo mając 19lat. Dwa miesiące po tym pierwszy raz zdradziłam. Słowo zdrada jest nawet dla mnie ZA DUŻE, gdyż mężczyzna z którym się spotykam jest dla mnie naprawdę bardzo ważny. Uwielbiam go pod każdym względem. On bardzo dobrze zna mojego faceta. Milion raz przyrzekaliśmy sobie, że więcej się nie spotkamy. Trudno mi przestać, gdyż tylko wtedy mogę być z nim blisko. Rozstanie z moim facetem byłoby trudne. Jestem z nim 5 lat, nasze rodziny się znają, my siebie przyzwyczailiśmy itd... Nie wiem co czuje do mnie facet z którym sypiam. Czasami jest wobec mnie jak anioł, czasami jest bardziej oschły. Boję się go zapytać, żeby go nie stracić nawet jako kumpla. Dogadujemy się świetnie a chwile, które z nim spędzam są dla mnie wszystkim. Uwielbiam kiedy mnie przytula, całuje. Widzę,że stara się, żeby było między nami OK. Strasznie lecą na niego kobiety,ale z żadną nie jest związany. Na co dzień traktujemy się normalnie, po koleżeńsku.Mam dopeiro 24lata,właśnie skończyłam studia, pracuję i prowadzę podwójne życie. Nie wiem co mam robić. Ach... Mogłabym pisać na ten temat do jutra... Macie jakieś pytania????

Słuchajcie, ta druga osoba jest dla mnie wazna, ale obawiam się, że ja aż taka ważna dla niego nie jestem... nie potrafię przestać go uwielbiać.
napisał/a: Rafaella 2007-08-17 23:29
Daj sobie z nim spokój. Po pewnym czasie sama zobaczysz że wyszło to wszystkim na dobre. Nie rozumniem tego,że zależy Ci na facecie, dla którego nie jesteś ważna?Za co go tak uwielbiasz?
napisał/a: baksik 2007-08-21 23:33
Twój kochanek Cię tylko wykorzystuje, nie warto być z kimś jego pokroju. Boi się zaangażować emocjonalnie, to emocjonalny popraniec :rolleyes: Mówisz, ze dużo kobiet na niego leci, tacy faceci umieją wykorzystywać takie naiwne i kochliwe kobietki jak Ty. Zastanów sie, bo moze facet, którego zdradzasz,w końcu dowie sie o tym drugim, a wtedy zostaniesz na lodzie. Takie jest moje zdanie, ale moge się mylić, wiec jeśli bardzo zależy ci na twoim kochanku, możesz zaryzykować i powiedzieć mu o swoich uczuciach, a wtedy zobaczysz jego reakcje.
napisał/a: brises 2007-08-23 18:39
Moim zdaniem jesteś młoda i sama marnujesz swój cenny czas ! czym jest przyzwyczajenie wobec miłosci? sama pomysl... jestes z facetem 5 lat, wiem ze sporo was łączy, ale ile tak dasz rade? co do konca zycia chcesz go zdradzac bo widocznie czegos Ci brakuje bo inaczej sie nie zdradza jesli wystarcza nam 1 osoba. Masz dopiero 24 lata i nie tkwij w jakis chorych zwiazkach, rodziny sie poznały no ok, trudno, zdarza sie, ale czy z tego powodu macie byc ze soba reszte zycia ? ile lat jeszcze chcesz to ciągnąc ? powiedz o tym co czujesz temu "kochankowi", walcz, sproboj, nie grasz nie masz ! a jesli nie wyjdzie to trudno, moze wtedy zrozumiesz kto jest wazny dla Ciebie, a moze pojawi sie ktos całkiem nowy i zacznie sie nowa historia?
Piszesz ze czasem jest dla Ciebie jak aniol a czasem oschly. Trudno mu sie dziwic bo skoro wie ze jest "tym drugim" to na pewno ciezko jest mu sie pogodzic z tym ze jestes kogos innego :/ Nie mboj sie zerwac z ta sytuacja, wiecznie trwac w tym nie bedziesz, a z kazdym dniem ranisz sama siebie, tracac czas na nerwy, oszukując siebie i tych facetow.
napisz jak zadecydowałas:) Pozdrawiam i nie bój sie :)
napisał/a: Darci 2007-08-24 09:37
smutna9 napisal(a):Słuchajcie kobietki! Pomóżcie ocenić mi moją sytuację, bo sama nie daję rady. Od wielu lat podoba mi się pewien facet. Kiedys, gdy byłam wolna stwierdziłam, ze byłabym dla niego za prosta, brzydka itd, więc nawet nie próbowałam zwrócić na niego swojej uwagi. Potem poznałam mojego teraźniejszego faceta. Z resztą z nim straciłam dziewictwo mając 19lat. Dwa miesiące po tym pierwszy raz zdradziłam. Słowo zdrada jest nawet dla mnie ZA DUŻE, gdyż mężczyzna z którym się spotykam jest dla mnie naprawdę bardzo ważny. Uwielbiam go pod każdym względem. On bardzo dobrze zna mojego faceta. Milion raz przyrzekaliśmy sobie, że więcej się nie spotkamy. Trudno mi przestać, gdyż tylko wtedy mogę być z nim blisko. Rozstanie z moim facetem byłoby trudne. Jestem z nim 5 lat, nasze rodziny się znają, my siebie przyzwyczailiśmy itd... Nie wiem co czuje do mnie facet z którym sypiam. Czasami jest wobec mnie jak anioł, czasami jest bardziej oschły. Boję się go zapytać, żeby go nie stracić nawet jako kumpla. Dogadujemy się świetnie a chwile, które z nim spędzam są dla mnie wszystkim. Uwielbiam kiedy mnie przytula, całuje. Widzę,że stara się, żeby było między nami OK. Strasznie lecą na niego kobiety,ale z żadną nie jest związany. Na co dzień traktujemy się normalnie, po koleżeńsku.Mam dopeiro 24lata,właśnie skończyłam studia, pracuję i prowadzę podwójne życie. Nie wiem co mam robić. Ach... Mogłabym pisać na ten temat do jutra... Macie jakieś pytania????



chcialabym ci pomoc ale sama jestem w podobnej sytuacji .....powtarzam ze to ostatni ale sma nie potrafie z tym skonczyc
napisał/a: Marissa21 2007-08-24 10:36
Nie musisz zrywać z nowym kochankiem , pozbądź sie starego a na poważnie to tłumaczenie że zerwanie z obecnym chłopakiem byłoby trudne, bo rodzina, bo to bo, bo tamto jest śmieszne, Nie rozumiem czemu wolisz żyć w hipokryzji. Skoro nie kochasz obecnego chłopaka to po co sie męczysz? prawda i tak kiedyś wyjdzie na jaw , podwójnego życia nie da sie ukryć na dłużej. Lepiej zerwać z obecnym z zacząć nowe życie, bez wyrzutów sumienia z nowym partnerem. Zapewniam cię, że zrywając z obecnym chłopakiem, oszczędzisz mu krzywdy i nawet wyświadczysz przysługę, bo będzie miał szanse poznać kogoś, kto go pokocha.
napisał/a: mortonka 2007-08-24 12:31
smutna9 napisal(a):Słuchajcie kobietki! Pomóżcie ocenić mi moją sytuację, bo sama nie daję rady. Od wielu lat podoba mi się pewien facet. Kiedys, gdy byłam wolna stwierdziłam, ze byłabym dla niego za prosta, brzydka itd, więc nawet nie próbowałam zwrócić na niego swojej uwagi. Potem poznałam mojego teraźniejszego faceta. Z resztą z nim straciłam dziewictwo mając 19lat. Dwa miesiące po tym pierwszy raz zdradziłam. Słowo zdrada jest nawet dla mnie ZA DUŻE, gdyż mężczyzna z którym się spotykam jest dla mnie naprawdę bardzo ważny. Uwielbiam go pod każdym względem. On bardzo dobrze zna mojego faceta. Milion raz przyrzekaliśmy sobie, że więcej się nie spotkamy. Trudno mi przestać, gdyż tylko wtedy mogę być z nim blisko. Rozstanie z moim facetem byłoby trudne. Jestem z nim 5 lat, nasze rodziny się znają, my siebie przyzwyczailiśmy itd... Nie wiem co czuje do mnie facet z którym sypiam. Czasami jest wobec mnie jak anioł, czasami jest bardziej oschły. Boję się go zapytać, żeby go nie stracić nawet jako kumpla. Dogadujemy się świetnie a chwile, które z nim spędzam są dla mnie wszystkim. Uwielbiam kiedy mnie przytula, całuje. Widzę,że stara się, żeby było między nami OK. Strasznie lecą na niego kobiety,ale z żadną nie jest związany. Na co dzień traktujemy się normalnie, po koleżeńsku.Mam dopeiro 24lata,właśnie skończyłam studia, pracuję i prowadzę podwójne życie. Nie wiem co mam robić. Ach... Mogłabym pisać na ten temat do jutra... Macie jakieś pytania????



Ja potrafiłam zakończyć taki romans, pomimo,że do dziś nie potrafimy obydwoje żyć jak kiedyś. Dzwonimy do siebie pod byle pretekstem ale się nie spotykamy.Bardziej kocham jego niż męża może dlatego że poświęca mi więcej uwagi,traktuje jak królową ale tłumacze sobie,że może to tylko chwilowa fascynacja i jak to minie to będzie wielkie rozczarowanie.Nie warto ryzykować.