Zdradziła mnie dziewczyna jestem załamany poradzcie coś?;(

napisał/a: Boyka3210f 2011-12-01 11:33
Więc tak zaczne od tego,byłem z dziewczyną rok,na początku naszej znajomosci nie układało się najlepiej gdyz ona wydawała mi się jakas dfziwna poznałem ją przez kolege z kturym wcześniej uprawiała przygodny seks w krzakach na pierwszej randce,po kilku smsach do mnie stwierdziła że jej się podobam i by chciałą ze mną być po około 2 tygodniach pisała ze mnie kocha i wogule chce się spotkac zdziwiły mnie jej słowa gdyż nie widzielismy się wogule,pewnego dnia zadzwoniła do mojego kolegi i chciała się umuwić na spotkanie,do mnie pisałan że mnie kocha,a do niego dzwoniła i kiedy kolega zapytał ją podczas tej rozmowy czy będzie seks odpowiedziała ze tak będzie.Przyjedz.Po ty zerwałem z nią znajomośc na około 5 miesięcy,lecz ona pisała mi na maila że przeprasza że załuje i wogule przez pól roku,wkońcu zdecydowałem się z nią spotkać,po tym spotkaniu zakochałem się w niej,było pięknie cudownie,przez jakieś 5 miesięcy,żyłem tą miłością byłem gotowy życie oddac za nią,potem cos wyczułem ze zaczyna sie psuć.Zaczeła jakby traktować mnie tylko dla własnej potrzeby nie zwracając uwagi na moje problemy ciągle tylko ona i jej problemy wspierałem ja robiłem wszystko chciałem miec z nią dzidziusia niestety po kilku prubach nie udało się nam:(ale chciała dziecka ze mną,chciała mieszkac ze mną i być do końca zycia,musze się przyznać niekiedy olewałem ją,tzn. zamykałem sie na jakiś czas nie odzywałem się,ale tylko jak na mnie nakrzyczała.Pewnego dnia czułem że cos jest nie tak wszedłem na jej maila,a tam były pozycje wysłane,a w nich nagie zdjęcia jej wysłane jej niby przyjacielowi z którym ciągle pisała,załamałem się to była już noc więc nie chciałem jej budzić,pomyślałem że na zajutrz porozmawiam z nia o tym,kiedy doszło do rozmowy oznajmiłem jej że wiem o zdjęciach i ze jeśli mi je pokarze przeprosi teraz i się przyzna wybacze jej to bo ją kocham,powiedziała ze ona żadnych zdjęć nie wysyłała i nie pokarze mi konta bo to jest sprawdzanie i jej nie ufam,odpowiedziałem jej tak kochanie nie ufam Ci bo mam powody.Siedziałem i prosiłem żeby się przyznała,że ją kocham i docenie to ze się przyzna i przeprosi i wybacze olewała mnie wtedy milczała nie wytrzymałem, wstałem i wyszedłem,odprowadziła mnie do drzwi,stała w drzwiach,a mi łzy leciały mówiłem do niej przyznaj się ona na to ze mam przestać,w pewnym momęcie zapytała sie czy coś jeszcze bo ona nie ma zamiaru tak stać bo jej zimno.Odpowiedziałem że tak kochałem Cię naprawde i bardzo mnie zraniłaś,płakałem odwruciłęm się i poszedłem do samochodu,w drodze powrotnej do domu obwiniałem siebie,płakałem ze już jej nie przytule byłem załąmany.Na zajutrz napisała mi smsa z pytaniem,czy chce być z nią czy tez nie bo jak nie to ona wyjerzdza.Na początku powiedziałem że nie bo Ty mnie i tak i tak zdradzisz i Ci nie ufam,po około miesiacu zdecydowałem się jej to wybaczyć,był dzien jej urodzin na które nie mogłęm pojechać(ona na moich też nie byłą złożyła mi tylko życzenia smsem,nie byłem o to zły)dzien po tych urodzinach napisałem jej że przyjade za 2 tygodnie bo wciąz się wacham co do niej.Nadszedł w koncu dzien w którym chciałęm jechać do niej lecz ona już nie chciałą.Pamiętam że pisałem do niej 2 dni nic nie odpisywała dzwoniłem i wkońcu odpisała że jak narazie mam jej dać spokuj na co najmniej miesiąc,mam nie pisać nie dzwonić,w ten dzień usuneła zdjęcia ze mną z nk i zerwałą byłęm załamany,gdyż ją kocham i chciałem jej to wybaczyc,wrucić do niej dodam tylko na moich warunakach.Tzn. miałą mi pokazywać telefon kiedy chce udostępnić hasła na nk,fotce,emeilu,początkowo zgodziłą się ja również oferowałęm to samo z mojej strony,tego dnia nie wiedziałem o co jej chodzi.pisałem nalegałem na spotkanie i kiedy do niego doszło.Rozmowa przebiegła tragicznie,ona chciała w ten dzien jechać na dyskoteke bawic się ja miałem ją tam zawieżć,lecz jako przyjaciel,postawiłem sprawe jasno że pojade jako Twój chłopak jako przyjaciel nie,ona mi na to ze nie bo ona chce odpocząć od związku i zaczełą mi wypomominać że miałem z nią na zakupy jechać kupić jej telefon i nic z tych rzeczy nie było i że moja szurnięta jak ona to ujeła rodzinak ją wnerwia i ma dość,słuchajcie nie mogłem jechać na te zakupy gdyż w ów czas pracowałem do bardzo puzna i nie miałem czasu,wściekła się zaczeła wydzwaniac po znajomych o samochud żeby ją ktos zawiuzł bo ona musi jechać i już.Siedziałą na przeciwko mnie prosiłem ją zeby przestałą mówiłem że ją kocham i że chce zapomnieć o tym co było i zacząc od nowa prosiłem a ona tylko jedziesz tak lub nie i tak w kółko,powiem wam doszliśmy do porozumienia i pojechaliśmy jako para na ta dyskoteke,chociaż ja nie chciałem jechać bo byłem słaby i wogule,przeżywałem wciąż tą zdrade nie jadłem i wogule byłem nie do życia lecz jej to nie wzruszyło ona jedzie i juz.Pojechaliśmy jeszcze po jej znajomą i na dyskoteke w drodze na dyskoteke chciałem złapac ja za rączke odepchneła mnie i powiedziałą wez tą zimną łape.Na tej dyskotece śmiałą sie i wogule widać było że dobrze się bawi mi nie było do śmiechu:(Kiedy dyskoteka się skonczyła pojechaliśmy do jej koleżanki,tam wypiłem troche,w pewnym momęcie oznajmiła ze telefon jej się psuje i chciała by nowy odpowiedziałem jej kupie Ci,a ona na to ze uwierzy dopiero jak dostanie,pogadaliśmy chwile i pojechałem ja odwiezć była 4 rano,więc poprosiłem ją o to zeby mnie przenocowała.Wczesniej spałem u niej,chciałem chociaz poczekac,az otrzezwieje czułem się zle i byłem słaby byłą mgła ślisko i wogule,niezgodziłą się.Wsiadłem w auto i pojechałem do domu,miałem wypadek obudziłem sie po kilku dniach w szpitalu.Odrazu do niej napisałem lecz nic nie odpisywała,po kilku dniach znajomy napisał mi że widział ja w ten czas co lezałem na dyskotece.Pomyślałem czemu ona była w tej mjejscowości co jestem w szpitalu poszłą na dyskoteke,a nie odwiedziłą mnie;(Nie wiem słuchajcioe ona jest dziwna,dzwoniłem do niej kilka dni temu,zapytałem czy wruci do mnie odpowiedziała że nie wie że musi sie zastanowic,wiem że w sobote znowy jedzie na impreze,ja nie jestem w stanie dopiero co wyszedłem ze szpitala,nie wiem co zrobić kocham ją chciałbym ją przytulić ucałować,chciałbym żeby było jak dawniej,lecz jej nie rozumiem,na chwile obecną znowu mam watpliwosci co do niej skrzywdziła mnie straszni dodam tylko że przedemną miałam 8 chłopków,a ma dopiero 19 lat,nie wiem co zrobić,chciałbym kupic jej misia jechac tam i przepraszać tylko nie bardzo wiem za co prosze Was może ktos mi coś poradzi z góry dziękuje,a przepraszam za błędy to mój pierwszy post w życiu i klawiatura mi szwankuje ponadto jestem jeszcze bardzo słaby;(Nie mam nikogo dlatego tutaj może mi ktoś cos poradzi dziekuje bardzo;(
napisał/a: nefretete87 2011-12-01 14:12
kiedy zdrada pojawia sie w związku to jest bardzo ciezkie przeżycie, czasami wzmacnia to związek, a czasami niszczy go do reszty, nie wiem jak jest u Ciebie, czy chciałbyś naprawiać tą relację, ale jest ona bardzo skomplikowana, potrzebujesz czasu, żeby to wszystko przemyśleć i najlepiej spojrzeć na tą relację z boku, może pomogłaby Ci lektura, która pomogłaby Ci zrozumieć mechanizmu zdrady i dlaczego tak się dzieje w związku.
napisał/a: Boyka3210f 2011-12-01 15:05
Nie wiem,kiedy zapytałem ją dlaczego wysłała mu te zdjecia odpowiedziałą bo taki miałam kaprys;(Poczy dodała że dalej z nim pisze,chciałbym jej to wybaczyć,ale nie wiem czy potrafie:(Obwiniam się o to ze ją olewałem czasami,ale mogła usiąść porozmawiać ze mną,a nie odrazu takie coś,tym bardziej ze ona mi cągle mówiła że nie zdradzi mnie nigdy;(

[ Dodano: 2011-12-01, 15:28 ]
Najgorsze jest to,że wciąż ją kocham:(
napisał/a: lordmm 2011-12-01 15:41
Nic z tego nie będzie kolego. Czy Ty chciał byś być z dziewczyną, której możesz napluć na twarz a ona Cię jeszcze za to przeprosi?

19 lat... Chłopie. Co to dziecko wie o życiu, za czym Ty tęsknisz, za wspomnieniami? Kobieta musi się wyszaleć, a dla kobiet szaleństwa to flirty i kolesie. Nie to co dla faceta - imprezy z kumplami. Daj jej się wyszaleć, a Ty ucz się życia. Za 20 lat, kiedy zdradzi Cię żona, będziesz gotowy na ten cios dzięki właśnie takim doświadczeniom. Ciesz się z tego, niewielu z nas miało to szczęście doświadczyć takich rzeczy za młodu. A to naprawdę powoduje, że zaczynasz stąpać po ziemi twardo.

Ty tęsknisz nie za nią, a za Twoim wyobrażeniem o niej. Chcesz żeby było jak dawniej? Czyli tak, kiedy myślałeś, że ona nadaje na podobnych falach do Twoich. Wszyscy to przerabialiśmy, teraz wiemy, że nie można kobiet mierzyć swoją miarą. Ty też to już wiesz, ale póki co jeszcze nie wiesz, że wiesz. A to bardzo cenna wiedza :) Uwierz mi :) Ty masz swój pomysł na nią, ale to się kłóci z rzeczywistością. Ty byś chciał żeby ona była taką jaką Ty ją chcesz, ale ona taka nie jest, zresztą kobiety się zmieniają tak często, niemal z dnia na dzień potrafi się zmienić w kogoś zupełnie innego. Nie przejmuj się tym, masz życie przed sobą, jeszcze nie raz dostaniesz po garach i to jeszcze nie tak. Pamiętaj, że każde to doświadczenie to bardzo cenne lekcje dla Ciebie. Nie unikaj dobrych szkół i dobrych lekcji życia :)

Jesteście za młodzi na związek i wierność jednej osobie. Mało który człowiek w ogóle w życiu do tego dorasta, bo jesteśmy bardzo wybrakowanym gatunkiem. Zabijamy się nawzajem, więc zdrada jest niczym :) Sami jako ludzkość stworzyliśmy sobie zasady, Biblie, Koscioly, przysięgi itd. A to wbrew naszej naturze, bo my jesteśmy stworzeni do łamania zasad :)

Ty nie jesteś dla niej, ona nie jest dla Ciebie. Nie ma ludzi dla siebie stworzonych, dwóch połówek jabłka i tym podobnych bzdet i czarów. Rzadko się zdarza, ale zdarza się, że trafiają na siebie 2 rozsądne jednostki i liczą się z tym co zbudowali razem.
napisał/a: Massie 2011-12-25 21:45
Naprawdę mi Ciebie żal ponieważ smama dobrze wiem jak to boli. Sama przezyłam podobną sytuacje do Twojej, zostałam zdradzona, chciałam z nim być chodziłam za nim, nie rozumiałam dlaczego nie chce ze mną być. Bardzo go kochałam tak jak Ty swoją dziewczyne. Bolało strasznie.
Miłość prawdziwa istnieje uwierz mi , i naprawdę może Cię pokochać ktoś z taką samą wzajemnością jak Ty kochasz w tej chwili. Tylko trzeba tego kogoś znaleźć, czasem trzeba poczekać na tego kogoś, czasami dłużej może krócej. Ja się doczekałam i wacale nie czekałam długo, i teraz mnie mój chłopak nie zdradza, nie olewamy siebie nawzajem kochamy sie i zależy nam na sobie, mam dostep do swoich kont, komórek, ze wzgledu na moją przeszłość pozwala mi wchodzić na wszystkie swoje konta i komórkę. Mam do wszystkiego dostęp. Nie zgadzam sie z tym że wchodzenie na czyjeś konto to brak zaufania, ponieważ jak się to zaufanie raz złamało to trzeba dłuuuugo czekać zanim ono powróci, i jak sie da chasło czy komórke to pokazuje sie ze przed tą osobą nie ma się nic do ukrycia.
Niestety, ona nie chce już z Tobą być, nie zdobędziesz ją na siłe chodząc za nią na dyskoteki, prosić ją. Ona nie chce niestety z Tobą być albo potrzebuje narazie czasu, to młoda dziewczyna, jak bedziesz za nią chodził to tym bardziej bedzie Cię lakcewazyć. Jak sie komuś narzucasz to ten ktoś w końcu ma Cię dość. Po drógie ona Cie troche wykorzystuje i lekcewazy, przykro mi to stwierdzić ale z tego co napisałeś to tak jest, wie że ją kochasz i zawsze będizesz na jej zawołanie, jesteś troche taki kołem ratunkowym że zawsze może do Ciebie wrócić zawsze jej wszystko wybaczysz ( troche sie powściekasz ale wybaczysz). Nie możesz ją przepraszać za nic. Człowiek który kocha zrobi wszystko, chcesz ją przepraszać za nic, Ty niczemu nie jesteś winien. Ja Ci radze dać dobie spokój, POAMIĘTAJ JAK NAPRAWDE KOCHA TO SAMA WRÓCI. Sam sobie z Tym nie poradzisz powienieś mieć wspardzie. JA Ci jeszcze dodatkowo radze porozmawiać z psychologiem on by Ci pomogł, wysłuchał i powiedział jak sobie poradzić z powracającymi wspomnieniami z tym ze Ciągle o niej myslisz. Wytłumaczyłby Ci takie zachowania jak twoje, i przede wszytskim pomógłby Ci. Zawsze możesz napisać tu, i zycze powodzenia, i duzo wytrawłości i wiary.
napisał/a: Boyka3210f 2011-12-28 13:00
Słuchajcie,a może coś z wyglądem moim jest nie tak?Tzn. już sam nie wiem obwiniam sie ciągle,ona mówiła że jestem ładny pytałem ją kilka razy jak z nią byłem,czy to na festynie czy gdziekolwiek nie wstydziła mnie się,sama zawsze brała mnie za rączke i wogule,dodam tylko że dbam o siebie chodze na siłownie i dobrze się odzywiam,no już sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć?Pisałem do niej,wkoncu mi napisała usun mój nr,moja wina wypominałem jej to ciągle to co zrobiła,napisałem jej tylko że znam swoją wartość i że niechce byc z kimś kto mnie zdradza i okłamuje.Myślicie że dobrze zrobiłem?Potem wrzuciłem nowe fotki na nk,powiem wam że zdziwiłem sie gdyż odwiedziła mnie na nk,jak nigdy oglądała te zdjęcia,teraz wrzuca sama co dzien to inną fotke taką wyzyającą,biust wypięty wymalowana i skąpo ubrana,teraz tak po tym wszystkim pomyślałem że głupio bym zrobił prosząc sie o nią,gdy ja nie zdradziłem kochałem starałem sie.Sami oceńcie dobrze robie?
napisał/a: lordmm 2011-12-28 13:27
Jeśli wybaczyłeś to musisz przestać tak myśleć. Jeśli nie umiesz to znaczy że przekonałeś się że nie da się być razem po zdradzie.

Co do fotek... Kobiety to uwielbiają wystarczy przejrzeć 10 dowolnie wybranych profili kobiet na portalach spolecznosciowych i zobaczysz co sie dzieje. Tak to jest kobiety uwielbiaja byc uwielbiane wrzucaja takie zdjecia, mówią nam, że to nic wielkiego, ale w głębi duszy liczą, że któryś tam się odezwie.

2 tygodnie temu mój kumpel w końcu potwierdził swoje podejrzenia co do swojej żony. 20 lat małżeństwa, żona bardzo atrakcyjna, na facebooku zdjęcia jak modelka. No i się okazało, że sklrzynka na jej profilu pęka w szwach, umawia się z facetami nagminnie (oczywiści "to tylko wyjście na kawę") wszyscy to faceci którzy "lubią" i obficie komentują jej zdjęcia.

Takie czasy, musisz to zaakceptować jeśli aż tak chcesz z nią być, tylko musisz się liczyć z tym, że w pewnym momencie odejdzie od Ciebie patrząc na Ciebie tak jakby Cię nigdy nie znała.

Albo znajdź sobie nową. Dobrych kobiet jest niewiele, ale istnieją.
napisał/a: minutka 2011-12-28 14:21
lordmm napisal(a):Albo znajdź sobie nową. Dobrych kobiet jest niewiele, ale istnieją.
Podobnie z mężczynami. Dobrzy na wymarciu, ale okazy się znajdą.
napisał/a: Massie 2011-12-30 17:40
Dobrze robisz nie prosząc ją. Poczekaj a sam zobaczysz co się będzie działo. Ale NIGDY się nikomu nie narzucaj - nie chce się spotykać to nie.
I tak trzymaj.
Co do zdjęć to trudno powiedzieć dlaczego to robi, może być wiele powodów: może dlatego że chce kogoś sprowokować żeby do niej napisał, może chce kogoś poznać. Może chce Ciebie zdenerwować wstawiając wyzywające zdjęcia (nie daj się). A może po prostu podobają jej się te zdjęcia i tak sobie wstawia.
Jak zgadzasz sie być z kimś być po zdradzie to jest wyłącznie Twoja decyzją. Niektóży potrafią niektóży nie, ponieważ nie wiesz jaka to jest osoba i być może ze faktycznie chce sie poprawić a być może będzize Cie zdradzać ponownie bo wie ze jej wybaczysz. Ale na powno musie Cię ta oboba PRZEROSIĆ SAMA TY NIE JESTEŚ NICZEMU WINNY ANI TWOJ WYGLAD. Sama musi tego załować, przyjść i przeprosić i obiecać poprawe, jak jej zleży to to zrobi.
Bardzo często zdradzone osoby myślą ze to ich wina że ukochana osoba ich zdradziła to nieprawda, niczemu nie jesteś winien, dbasz o siebie dobrze wyglądasz jak sam piszesz.
napisał/a: CHCEPOMÓC 2011-12-30 18:11
Boyka3210f napisal(a):Słuchajcie,a może coś z wyglądem moim jest nie tak?Tzn. już sam nie wiem obwiniam sie ciągle,ona mówiła że jestem ładny pytałem ją kilka razy jak z nią byłem,czy to na festynie czy gdziekolwiek nie wstydziła mnie się,sama zawsze brała mnie za rączke i wogule,dodam tylko że dbam o siebie chodze na siłownie i dobrze się odzywiam,no już sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć?Pisałem do niej,wkoncu mi napisała usun mój nr,moja wina wypominałem jej to ciągle to co zrobiła,napisałem jej tylko że znam swoją wartość i że niechce byc z kimś kto mnie zdradza i okłamuje.Myślicie że dobrze zrobiłem?Potem wrzuciłem nowe fotki na nk,powiem wam że zdziwiłem sie gdyż odwiedziła mnie na nk,jak nigdy oglądała te zdjęcia,teraz wrzuca sama co dzien to inną fotke taką wyzyającą,biust wypięty wymalowana i skąpo ubrana,teraz tak po tym wszystkim pomyślałem że głupio bym zrobił prosząc sie o nią,gdy ja nie zdradziłem kochałem starałem sie.Sami oceńcie dobrze robie?
witam ,nie obwiniaj sie nie jestes niczemu winny,ja calkiem niedawno poznalalm kogos kto przechodzi przez to co ty i naprawde serce mi sie kraja jak na niego patrze strasznie chce mu pomoc aoe czaami mam wrazenie ze jestem bezsilna ....mowia czas goi rany ,...tylko dlaczego to musi tak długo i bolesnie trwac ....trzymaj sie i pamietaj ze to nie twoja wina wszystko sie ułorzy i jeszcze bedziesz szczesliwy kiedy pokochasz kogos z wzajemnoscia :)
napisał/a: Boyka3210f 2012-01-06 12:06
Słuchajcie nie odzywam się do niej już od 12 dni,ona dalej wrzuca zdjęcia,ja zaragowałem w ten sposub ze poprostu usunołem nk,myśle że gdyby jej zależało przyjechała by do mnie przeprosić,ja jej juz nie przeprosze,niemam za co starałem się jak tylko mogłem pracowałem w czas co z nią byłem ciezko po 12 godzin żeby miała wszystko nigdy jej nie zdradziłem nigdy zawsze byłem tylko dla niej.To ona pisała prosiła abym z nia był,ja nie chciałem miałem złe przeczucia gdyz jest łatwa karzdy ją miał w okolicy seks na dyskotece gdzieś w parku??????Gdzie tu normalność???Ja chce tylko kochać i być kochany;(Teraz już poddałem się wiem że skazany jestem na samotność miałem strasznie trudne dziecinstwo,patologia ojciec alkoholik bił mnie wyzywał,czuje sie niechciany,co prawda wyszedłem z tego znalazłem prace dobrze zarabiam,ale od przeszłości nie sposób uciec,mam uraz z dziecinstwa teraz po niej nie wiem czy ten świat jest taki zły czy ja mam wine,niechce być taki jak większość chodzić na dyskoteki zaliczać co nowe panienki w tym nie znajduje sensu szukam miłości.Tamta już pewnie ma innego strasznie mnie skrzywdziła,widziałem pod jej profilem jak piszą do niej jacyś lalusie takie pleyboye ze szok,co nie kturych sprawdziłem piszą tak do karzdej,troche żal mi jej bo tacy to tylko ją zaliczą i zostawią.Powiem wam że naprawde ją kochałem chciałem mieć z nia dziecko i ułożyć sobie życie marzenia legły w gruzach.Jak myślicie wruci zrozumie???Czy dalej będzie niszczyła sobie życie?Ja nie mam już sił na nią,żebym mugł jej wybaczyć musiała by sama przyjść przeprosić zmienic się umiałbym to wybaczyć ale tylko wtedy gdyby była naprawde poprawa,a tak nie wruce do niej.Pukij co myśle jak wstać po taki ciosie i żyć jak dawniej mieć marzenia uśmiechnąć się wkońcu nie myśleć o tym co było o tych pięknych chwilach,jest strasznie ciężko,ona robiąc z siebie panią lekkich obyczajów myśle ze nic nie osiągnie,jest bezrobotna nie ma prawa jazdy tylko te przygody,zamiast myśleć o pracy wykształceniu robi takie coś.Nie wiem sami ją oceńcie,pisanie tutaj dużo mi daje gdyż naprawde nie mam z kim pogadać,powiem wam tak gdy byłem młodszy wszyscy widzieli jak żyje patologia,nasmiewali się ze mnie,teraz gdy z tego wyszedłem pracuje nie pije nie pale kupiłem dobre auto nie nawidza mnie,nie naśmiewają się już,ale widać ze nie lubia mnie w mojej okolicy,a ja nikomu nic nie zrobiłem przecież dziwne to wszystko jest:(
napisał/a: justynalamia 2012-10-26 12:27
Na pewno powinieneś jej powiedzieć, jak najszybciej. Nie męcz się powiedz, że wiesz wszystko, porozmawiajcie. Twoje ciche przyzwolenie nic nie da

Szczera rozmowa to podstawa!