Zdradziła... Oszukiwała...

napisał/a: szary 2010-07-03 14:49
Witam drogie Panie,
Potrzebuję kobiecej porady.. Sam nie mam już koleżanek, bo o każdą była awantura.
Jesteśmy ze sobą trzy lata. Mieszkamy ze sobą dwa. Rok temu się oświadczyłem i właśnie teraz mieliśmy wyznaczać termin. Niestety wszystko się załamało. Dowiedziałem się o tym, że mnie zdradziła. Byłem wtedy poza domem, bo zepsuł mi się w trasie samochód i musiałem zostać na miejscu kilka dni. Całe zdarzenie miało miejsce dwa miesiące temu. Dowiedziałem się o tym przedwczoraj. Oczywiście jak chciałem z nią porozmawiać stwierdziła, że jestem głupi i żebym się uspokoił. Gdy przytoczyłem więcej szczegółów zaczęła się powoli przyznawać, ale stopniowo tylko do tego co i tak wiedziałem.
Jestem niestety człowiekiem, dla którego zaufanie i szczerość mają podstawowe znaczenie. To, że mnie okłamywała przez ten cały czas boli mnie chyba bardziej jak to, że mnie zdradziła.
Od chwili kiedy się dowiedziałem zmieniłem się diametralnie. Zacząłem dostrzegać inne kobiety ( na prawdę wcześniej mnie nie interesowały). Zastanawiam się nie tylko jak wybaczyć, jak żyć z nią dalej pod jednym dachem, co zrobić żeby zaufać ale i nad tym jak w sytuacjach, gdzie ewidentnie kobieta daje mi silne znaki mam nie dopuszczać do siebie myśli " skoro ona to zrobiła, to czemu ja nie mogę?" Wiem, że jeśli ja bym ją zdradził nie mógłbym spojrzeć w lustro i to byłby koniec naszego związku. Boję się przyszłości. Jestem młody, przystojny i mam dobrą, dobrze płatną pracę. Kobiety zawsze się dookoła mnie kręciły (mimo mojej neutralności a czasem wręcz silnego sprzeciwu). Jak mam teraz żyć??
napisał/a: ~Katarzyna1984 2010-07-03 18:28
Jeśli chcesz z nią być to musisz wybaczyć, nie ma innego wyjścia inaczej prędzej czy później Wasz związek się zakończy.
A jak ona się teraz zachowuje? Żałuje czy jest obojętna?
napisał/a: szary 2010-07-03 18:44
Dziękuję Kasiu za odpowiedź:)
Żałuje.... Przynajmniej tak to wyglądało. Płakała.
Wiesz.. Wybaczenie to nie problem. Po prostu przeraża mnie dalsze życie z nią.
Myślisz, że kiedykolwiek będę w stanie jej zaufać?? Ja nie wiem...
napisał/a: ~Katarzyna1984 2010-07-03 19:08
Wiesz ja nie wiem ... na prawdę nie wiem.
Wiem, że ja chyba bym nie potrafiła, nawet gdybym bardzo chciała. Bałabym się, że coś takiego mogłoby się powtórzyć. Nie wiem czy potrafiłabym być z osobą, która by mnie zdradziła. Myślę jednak, że jeśli się na prawdę kocha to warto spróbować bo ludzie popełniają błędy, których często na prawdę żałują.
Dlatego właśnie zapytałam się Ciebie jak ona się zachowuje, bo ja tak szczerze mówiąc gdybym coś takiego zrobiła to nie potrafiłabym spojrzeć w oczy mojemu mężowi. Po prostu bym nie potrafiła. Sądzę, że sam by się ode mnie wszystkiego dowiedział, bo wyrzuty sumienia nie pozwoliłyby mi tak spokojnie żyć sobie z nim i udawać, że nic się nie stało. Jeśli natomiast z obawy, że odejdzie ode mnie nie powiedziałabym mu o tym, wyrzuty sumienia nie pozwoliłyby mi już nigdy więcej nawet spojrzeć na innego faceta.
Myślę, że jeśli Twoja dziewczyna na prawdę żałuje i widzisz że szczerze chce być z Tobą to może warto spróbować (jeśli masz siłę próbować). Jeśli natomiast widzisz, że Twoja dziewczyna podchodzi do tego za lekko w Twoim odczuciu, to myślę, że nie warto sobie nią zawracać głowy, bo prędzej czy później Wasz związek się po prostu zakończy.

PS.
Odnośnie kwestii zaufania: myślę, że jest to możliwe, ale trzeba to zaufanie budować od nowa ... zaufanie buduje się ciężko, ale bardzo łatwo można je stracić. Żeby to zaufanie odbudować trzeba mieć w sobie dużo wiary, że dana sytuacja się nie powtórzy.
napisał/a: szary 2010-07-03 19:24
Wiesz... Hipotetycznie też zawsze myślałem, że bym nie wybaczył. Życie weryfikuje jednak pewne rzeczy. Teraz po prostu się boję... Nie potrafię jej tego nie wypominać. To zawładnęło moimi myślami. Ta sytuacja mnie chyba po prostu przerasta. Nie zadaje sobie pytania czy z nią żyć tylko jak to zrobić? Nie wiem czy będę na tyle silny:(
napisał/a: Luna24 2010-07-03 19:32
Na czym polegała jej zdrada?
napisał/a: szary 2010-07-03 19:41
Luna24 napisal(a):Na czym polegała jej zdrada?


Nie dam rady opisywać szczegółów... Była dotkliwa i była cielesna....
Kajka5
napisał/a: Kajka5 2010-07-03 21:09
Zdrada polega zazwyczaj na sexie...
Jeżeli ona żałuje tak naprawde tego co zrobiła to uważam,że powinienes dać jej drugą szansę.Człowiek uczy się na błędach;)
Napisz jak było między wami zanim dowiedziałeś się o jej "skoku w bok", czy mówiła Ci że w waszym związku jej zdaniem jest czegoś za mało ,a może dawała ci jakies sygnały że jest jej źle?.
napisał/a: Luna24 2010-07-03 22:07
Kajka5 napisal(a):Zdrada polega zazwyczaj na sexie...


Zdrada może mieć różne formy... Szary nie musisz opisywać szczegółów, nie o to mi chodzi. Rozumiem, że ciężko Ci o tym nawet myśleć, a co dopiero opisywać. Zdrada jest czymś ohydnym zawsze, bez względu na jej formę. Myślę jednak podobnie jak Kajka5 - jeżeli między Wami dotąd układało się dobrze i ta zdrada była jej pomyłką , której szczerze żałuje to może spróbuj i daj jej szansę. Z czasem zobaczysz czy potrafisz z tym żyć i być szczęśliwy... Trzymaj się:o
napisał/a: ~Katarzyna1984 2010-07-03 22:32
Czym jest zdrada można sobie poczytać na forum (temacie) dotyczącym zdrady pod tym chyba nawet tytułem.
Dla mnie zdrada dotyczy tylko sfery fizycznej i tyle.

Pozdrawiam
napisał/a: Rosaliora 2010-07-03 22:51
Witaj!
Nie pytasz czy wybaczyć, tylko jak to zrobić, więc nie będę wnikać czy warto -Ty to wiesz najlepiej...
Koszty emocjonalne zdrady są zawsze tak wysokie, że aby nie doprowadziła ona do rozstania, obie strony muszą naprawę bardzo się starać, by odbuwać to, co zostało zniszczone.
Przede wszystkim trzeba zrozumieć dlaczego tak się stało: czy to jest wynik słabości jej charakteru, problemów w Waszym związku, zauroczenia... Nie ma usprawiedliwienia dla zdrady, ale zrozumienie motywów może pomóc. Istotne może też być to, czy to np. było spontaniczne, pod wpływem chwili, czy planowane. Oczywiście najbardziej ona powinna sie teraz starać, ale Ty też musisz pamiętać, że nigdy rewanż nie jest dobrym rozwiązaniem -tylko komplikuje wszystko i w prostej linni doprowadza do calkowitego oddalenia się od siebie.
Odbudować wszystko możecie tylko RAZEM.
Jak to zrobić?
Myślę, że na początek powinieneś jej powiedzieć o swoim cierpieniu, wątpliwościach, obawach i wysłuchać co ona ma na ten temat do powiedzenia. Najgorzej, że z tego co widać, ona nie bardzo chce mówić...
Możesz jej powiedzieć, że nie będziesz w stanie z nią być, jeżeli w dalszym ciągu będzie cos ukrywać przed Tobą, że skoro zburzyła już Twoje zaufanie zdradą, to niech teraz nie niszczy go dodatkowo kłamstwami. Powiedz jej, że te kłamstwa w szczególny sposób Cię ranią. Oczywiście podstawą możliwości dalszego funkcjonowania związku jest wybaczenie.
Wiem, że to trudne. Nie da się postanowić, że wybacza się, albo nie. To musi przyjść samo.
Jej kłamstwa wynikają ze strachu, że mogłaby Cie stracić, rozumiem jednak, że czasem kłamstwa są boleśniejsze od samej zdrady.
Kajka5
napisał/a: Kajka5 2010-07-04 10:17
Katarzyna1984 napisal(a):
Dla mnie zdrada dotyczy tylko sfery fizycznej i tyle.


Zdradzić można również emocjonalnie,co moim zdaniem bardziej rani i boli. Wczoraj napisałam,że zdrada polega na sexie nie koniecznie.Przyznaje się popełniłam błąd pisząc taką bzdure..
Sama kiedyś zdradziłam własnego faceta(czego żałuje do dziś) i wiem jak to boli,a boli obie strony..Najgorsze jest przyznanie sie i to gdy patrzysz w oczy ukochanej osobie a widzisz w nich tyle nieopisanego bólu..:(
Musiałam się bardzo starać by on mi wybaczył, bo zapomnieć nie zapomni nigdy..No ale nie o mnie tu chodzi.
Szary zadaje sobie pytanie jak ma teraz żyć z tą kobietą nie czy ma z nią żyć tylko JAK.. To jest ciężkie pytanie i nikt kto nie musi sobie go zadawać nie zna precyzyjnej odpowiedzi..Napewno będzie ciężko ,ale jeżeli ci na niej zależy to uważam że poradzisz sobie:)
Trzymam kciuki i pozdrawiam;*