Zdradzilam kochanego faceta z byłym męzem...

napisał/a: zalamana116 2009-06-18 21:08
Witajcie...
przez 9 lat bylam w zwiazku z mezem ktory wiecznie mnie zdradzal ponizal ale byl bardzo meski bylam zakochana w nim i nigdy go niezdradzilam. Nasz zwiazek sie rozpadl wzielismy rozwod. przez 2 lata bylam sama az poznalam faceta ktory mnie pokochal szanowal ale widujemy sie zadko przez to ze on mieszka za granica. Mowimy sobie ze sie kochamy i obiecujemy dochowac wiernosci. wiem ze on mi ufa. wszystko bylo by dobrze gdyby nie fakt ktory dzisiaj mial miejsce. Calkiem przypadkowo spotkalam bylego meza, spedzilismy pare godzin na rozmowie on czule mnie przytulal czulam sie tak bezpiecznie ze zapomnialam o calym swiecie zapomnialam o obecnym facecie, doszlo do pocalunkow. Bardzo chcialam czegos wiecej ja poprostu pragnelam go calym sercem chcialam sie z nim kochac on powtarzal ze brakowalo mu moich pieszczot i stalo sie kochalismy sie jak opetani w moim aucie.. nie tylko ja zdradzilam mojego faceta ale i on swoja obecna kobiete. jest mi ogromnie wstyd nie wiem czy powinnam powiedziec o tym mojemu,, zle sie z tym czuje, mam wstret do samej siebie.. prosze pomozcie doradzcie mi cos...
napisał/a: Fila 2009-06-18 21:14
Jeśli mu powiesz, ukażesz siebie... ale za co jego? Nie mów - nawet jeśli Ci wybaczy, rana pozostanie.Teraz już wiesz, że postąpiłaś nieuczciwie i zapewne nigdy tego nie powtórzysz.
napisał/a: zalamana116 2009-06-18 22:09
"Teraz już wiesz, że postąpiłaś nieuczciwie i zapewne nigdy tego nie powtórzysz"



tak wiem ze zle zrobilam, ale to bylo silniejsze ode mnie, czasami nawet czulam ze nie panuje nad tym wszystkim... czulam sie bezpiecznie w jego ramionach... ale wiem tez ze zycie z nim to kompletna porazka. nie chce tego juz nigdy powtorzyc. nie wiem sama jak to sie stalo ja nigdy nie bylam zdolna do takich rzeczy.



Dziekuje za odpowiedz...
napisał/a: sorrow 2009-06-18 23:37
załamana116 napisal(a):tak wiem ze zle zrobilam, ale to bylo silniejsze ode mnie, czasami nawet czulam ze nie panuje nad tym wszystkim...

W takim razie raczej nie możesz posłuchać powyższej rady. Ona była przydatna tylko przy założeniu, że już nigdy tego nie zrobisz. Twoja bezradność i brak kontroli natomiast wskazują na to, że mimo że tego nie chcesz, to może się to powtórzyć w przyszlości... jak to napisałaś "będzie silniejsze od ciebie". Masz o wiele poważniejszy problem niż tylko ten czy powiedzieć, czy nie.
napisał/a: ~gość 2009-06-18 23:48
bylemu to bym sie tknac nie dala... nie mowiac juz o tym, zeby mu sie oddac w samochodzie... i to majac faceta... a fe... serio az ciarki po mnie chodza jak to czytam...
jak ci zle z partnerem ktory jest za granica, nie sa zaspokajane jakies twoje potrzeby to na litosc boska nie szukaj ich u eks meza... znajdz sobie mezczyzne tu- na miejscu, w polsce. stworz normalny zwiazek. widac ze masz silna potrzebe tego, zeby ktos byl przy tobie tu, na miejscu..
napisał/a: voice02 2009-06-19 13:23
Zdepresjonowana napisal(a):bylemu to bym sie tknac nie dala...

Zdepresjonowana! Przy całym dla ciebie szacunki i wielkiej sympatii, ale wytknę ci twój młody wiek. Nie dlatego, że młoda jesteś i że życia nie znasz... Ale dlatego, że nie miałaś sposobności zdystansowania się do zdarzeń z przeszłości, ani do zrobienia bilansu zysków i strat wynikających z inwestycji w związek (małżeństwo).
To nie jest wcale takie rzadkie, że byli małżonkowie schodzą się po latach. I to może być właśnie wstęp do czegoś takiego. Załamana116 jeszcze tego do siebie nie dopuszcza, ale jest całkiem możliwe, że ta sytuacja się powtórzy. Pisze, że pragnęła go całym sercem... To coś znaczy...


załamana116 napisal(a):wiem tez ze zycie z nim to kompletna porazka. nie chce tego juz nigdy powtorzyc. nie wiem sama jak to sie stalo ja nigdy nie bylam zdolna do takich rzeczy


Seks z byłym (byłą) jest czymś bardzo emocjonującym, pożądanym. Zwłaszcza po latach, gdy się wie, że nic z tego i tak już być nie może. Ważne jest jednak, aby do tego nie dopuścić, bo budzą się demony... Dużo wraca. Boję się, że możesz nad tym nie zapanować.
napisał/a: majka 83 2009-06-19 16:10
I tak to jest z tymi byłymi...cóż stało się, już tego nie odkręcisz.

Jeżeli zależy tobie na obecnym partnerze a ten związek rokuje nadzieje absolutnie nic mu nie mów!! Ruszy cała lawina cierpienia, braku zaufania , mozolnego odbudowywania . Po co ci to?? A jeśli on należy do tych co nie wybaczają ? Stracisz go definitywnie.
Niestety sama musisz uporać się i zwyrzutami sumienia i ze swoimi słabościami..Popracuj nad tym...
Byłego raczej unikaj, pamiętaj ,że raz już ci zniszczył życie.

Teraz postaraj się sobie wybaczyć...i nie grzesz więcej.
napisał/a: zalamana116 2009-06-19 23:10
Zdepresjonowana napisal(a):bylemu to bym sie tknac nie dala



tez tak zawsze mowilam,




Zobaczylam go stojacego przede mna na stacj kolejowej, zastanawialam sie skad on tam sie wzial, przeciez nie mogl mnie sledzic,, bo i po co?? Nie utrzymywalismy zadnych kontaktow nawet telefonicznych chociaz mamy dzieci. Mialam zal do niego ze tak nas potraktowal,, teraz po tym co sie stalo zal minął nie mam do niego pretensji o nic. Ja mu poprostu WYBACZYLAM ciesze sie chociaz z tego bo tak z trudem mi to przychodzilo... obecnemu partnerowi nic nie powiem bo i po co? mam dos problemow.. to jednak nioslo by kolejne.
napisał/a: eska1 2009-06-20 09:29
załamana116, moim zdaniem nie powinnaś mówić o tym swojego obecnemu partnerowi. To tylko może pogorszyć Wasze relacje, a tego pewnie nie chcesz. Każde Twoje wyjście, spotkanie zacznie być inwigilowane.
Zrobiłaś źle, ale dobrze o tym wiesz. Musisz teraz zacząć unikać spotkań z byłym mężem, a raczej do nich nie dopuszczać, bo będzie Ciebie ciągnęło do powtórzenia tego samego. Czasami jest coś silniejszego od nas.
Trzymaj się!

Zdepresjonowana napisal(a):bylemu to bym sie tknac nie dala...

Czysta teoria. Myślę, że wszystkie kobiety tak mówią, ale i tak zdrady z byłymi to częsty "przypadek".
napisał/a: ~gość 2009-06-21 17:07
Nie mam ochoty linczować, dziś mi się nie chce pracować na Bana.
Przedewszystkim zerwij z partnerem ,bo Ty go nie kochasz ,cały czas wolisz swojego byłego. Może właśnie dlatego byłaś wierna i zakochana, bo on Cię zdradzał i poniżał? No cóż, widocznie to sprawia że cały czas za nim szalejesz, wiec proponuje abyście się zeszli i zebyś się dalej krzywdziła skoro tak bardzo to lubisz (nie martw się, nie jesteś pierwsza) a dobremu kochanemu facetowi daj spokój bo prawdopodobieństwo, że zepsujesz mu życie jest bardzo duże.
napisał/a: zalamana116 2009-06-21 20:38
BeatrixKiddo napisal(a):Przedewszystkim zerwij z partnerem ,bo Ty go nie kochasz

Nie zgadzam sie z Toba... Czy Ty nigdy nie zrobilas niczego glupiego zupelnie spontanicznie???

BeatrixKiddo napisal(a): widocznie to sprawia że cały czas za nim szalejesz, wiec proponuje abyście się zeszli

nie kocham ex meza jest mi zupelnie obojetny...


BeatrixKiddo poprostu sie z Toba nie zgadzam wiem co czuje i wiem tez ze zrobilam zle ale to nie znaczy ze ja nadal kocham czy tez szaleje za bylym. Obecnego faceta uwielbiam ale... nie poiem mu o tym bo napewno go strace. nie jestem pierwsza kobieta ktora ma taki sekret i zyja sa szczesliwe to dlaczego mi akurat nie mogloby sie udac? dlaczego zaraz zakladasz ze zniszcze jemu zycie?
napisał/a: voice02 2009-06-21 23:20
Załamana116, czy to twoje zdjęcie w awatarze... ??? Bo załamka widać konkretna...

A tak na poważnie, to nie masz się czym na razie załamywać. Popełniłaś głupstwo. Spontan, nonszalancja... Nie czyń tego więcej, ale i nie rozpamiętuj. Skieruj w te płaty mózgu, które odpowiadają za pamięć krótkotrwałą. Masz pielęgnować uczucie do ukochanego faceta, a zwierzenie się z tego sekretu tej pielęgnacji nie posłuży.
Twój przypadek znów mi uzmysłowił jak niewiele potrzeba, by zwabić kobietę do łóżka. I to nawet tę najtrudniejszą... Odrobina emocji, dreszcz i budzą się motylki... A po świecie wciąż krąży mnóstwo lekkoduchów, którzy umieją te motyle przyciągać. Ach, kobiety, kobiety...