Zdradziłem

napisał/a: zwyklyjanek 2010-01-31 16:14
Witam .Chciałem opisać co dla kogoś żeby nie zrobił tego co ja zrobiłem
Jestem z dziewczyna od 4 lat wcześniej mięliśmy długie rozstanie z mojej winy bo nie chciała się zmienić i była uparta wiec się z nia rozstałem ale potem miłość znowu nas do siebie przywiązała . Ale nie dawno zdradziłem ja . I po zdradzie czuje się źle . Moja reakcja pierwsza to co ja zrobiłem potem zamilkłem na tydzień nie chciało mi się nic mówić czy w pracy czy w domu nie byłem sobą oprócz tego miałem uczucie na wymioty .
Jak przyjechałem do dziewczyny widziałem jej uśmiech i oczy te gesty jej stałe to co wiedziałem co jej zrobiłem odechciewało mi się i jak błąd zrobiłem . A dlaczego to zrobiłem
Bo jak do niej przyjeżdżałem to ostatnio zero uwagi mi poświęcała tylko tak od poł roku TV jak przyjeżdżałem zastanawiałem się po co przyjeżdżam jak zerowe zainteresowania . Zawsze jeździliśmy gdzie chcieliśmy i gdzie chciała wakacje razem zawsze brałem ja gdzie chciała i zawsze szałem na ugodę ale myślę ze ona to brała pod zgredem ze mną może rządzić ,Jestem bez nałogów nie pije i nie pale w cale .jedyny moj nałóg jak można tak nazwać to seks długo i często ale w tym moja dziewczyna nie jest dobra choć rzadko uprawiamy . Masę dziewczyn prawdę mówiąc mogłem mieć ale zawsze byłem wierny . Miale sytuacje już takie ale nigdy się nie skusiłem bo ja mocno kochałem .Mocniej niż ona mnie .Az do pewnego dnia po tym co mi się nazbierało to olewanie mnie i tp i jej upartość spowodowało ze zdradziłem .Czuje się zle i nadal ja kocham ale wiem co zrobiłem .Nie mówiłem jej bo boje się ja skrzywdzić .Ale to co zrobiłem to nie to już miedz nami teraz mi przestało zależeć tak jak wspomniane z TV .Juz nie zwracam na to uwagi czy interesuje się mną czy nie obojętne mi to jest . Z jednej strony po zdradzie nie cierpię z miłości do niej bo we wnęczu u mnie dużo się zmieniło .Zawsze byłem dla niej dobry i nigdy się nie kłóciliśmy ale zrobiłem cos czego nie powinienem .
napisał/a: ill11 2010-01-31 16:53
Z jednej strony piszesz,ze nie chcesz jej powiedziec,zeby jej nie skrzywdzc,z drugiej twierdzisz,ze juz Ci nie zalezy.I tak w zasadzie to zdradziles ja,bo Cie olewala.
Zdradziles ze zlosci,nie czujesz do niej tego,co kiedys.Wiec odejdz,zostaw ja i nie informuj o zdradzie.Po co?Natomiast jesli wyrzuty sumienia Cie zjadaja i mimo wszystko chcesz z nia byc,to poinformuj ja o tym fakcie.Niech ona podejmie decyzje co dalej.Choc szans zbytnio nie widze-juz sie miedzy wami pieprzylo od dluzszego czasu.Niewiele chyba was juz laczy...
napisał/a: zwyklyjanek 2010-01-31 17:31
Widzisz powiedzenie moj zdaniem tylko ja załamie ze mi ufała a ja zdradziłem Musze nosić to w sobie. Bo mi pisze ze beze mnie nie widz sensu życia jak ma złe chwile i jej cos powiem .
Nie sadze żebym mój prymitywizm powiedzenia ze zdradziłem byłby dla niej dobry a co ona na to super ze jestem uciwy ze jej powiedziałem i będzie cieszyć się bardzo myślę ze ze by ja to złamało po tym co przeszliśmy i nic nie dało tylko to ze ma nie ufać faceta .Dla mnie powiedzenie to fajnie bo zejdzie z serca a dla niej wręcz przeciwnie nie będzie z tego zadowolona i na pewno cos w niej umrze i będzie ja bolec wiec ja wole cierpieć niż ona i nie mówić bo to nic nie da ze się wie lecz pewnie przeciwnie lepiej nie wiedzieć i nie cierpieć niż wiedizec i cierpieć całe zycie i przestać żyć
napisał/a: Magulka 2010-01-31 18:11
Wymagasz i nic nie dajesz w zamian. Janek, kochasz Ją, czy nie?
napisał/a: zwyklyjanek 2010-01-31 19:16
kochałem ja mocno robiłem wszystko nie zawiodłem jej nigdy ale widziałem jak ona mnie traktuje , teraz uczucia minęły po tym co nie dawno zrobiłem ale nadal czuje moc do niej myślę ze wrócą nadal ja kocham
napisał/a: ill11 2010-01-31 19:21
Janek,mnie maz zdradzil raz i powiedzial.Boli,nie zasluzylam na to,ale doceniam to,ze sie przyznal.Bo nie wyobrazam sobie zycia w niewiedzy,kiedy On mowilby mi,ze mnie kocha,skladalby mi zyczenia na swieta i takie tam.Ja akurat jestem za powiedzeniem prawdy.Wez pod uwage,ze zdradziles nie tylko Ja,ale Was,wszystkie chwile,Wasze chwile.Polozyles na szali Wasza przyszlosc,przeciez wiedziales z czym sie wiaze zdrada.Wiec nie chron Jej,bo to obluda.Ma prawo wiedziec jakim czlowiekiem jestes.Bo teraz zapewne jak sie miedzy Wami fajnie uklada,to jestes w jej oczach mega boskim Szczesciem.I kupa!Bo jestes tak naprawde nielojalnym zdradzaczem.Ona ma prawo wiedziec i to jej pozostaw wybor czy chce zyc z czlowiekiem,ktory ja skrzywdzil w najpaskudniejszy sposob!

Zauwazasz roznice pomiedzy Twoim ,a moim punktem widzenia?Ty nie chcesz jej mowic,zeby jej nie zranic.Ale nie taisz przed nia tego,ze zbiles jej kubek,nie?Ukrywasz to,ze jestes nie w porzadku i to najlagodniejsze,co mi do glowy przychodzi.
napisał/a: eska1 2010-02-01 10:57
zwyklyjanek przeczytałam Twoje, jak i innych wypowiedzi.
Powiedzieć czy nie? Moim zdaniem zależy. Ja osobiście jestem zdania, że osoba, która zdradziła powinna sobie SAMA z tym poradzić. Nie są to tylko puste teoretyczne słowa. Znam sporo osób po takich przejściach. Wybrały drogę nie mówienia. I moim zdaniem to najrozsądniejsze. Jeżeli był to jednorazowy "wyskok" z powodu np. alkoholu to nie warto zaburzać dotychczasowego świata. Najpierw trzeba sobie w samotności z tym poradzić, a później zdecydować czy chcesz być z nią, czy nie.
Znam też parę, gdzie jedna z osób przyznała się. Jednak to już był inny "poziom" bycia, bo są małżeństwem, mają dzieci. Wtedy decyzje podejmuje się nie patrząc tylko na siebie, ale przede wszystkim na dzieci. I osoba zdradzona postanowiła wybaczyć ze względu na dzieci. Jednak po nie jednej rozmowie z nią przeprowadzonej twierdzę, że gdyby nie te zobowiązania - odeszłaby. Wcale się jej nie dziwię. Moim zdaniem nie warto ciągnąć znajomości po takim wybryku, kiedy nic nie jest zalegalizowane, jesteście młodzi, kiedy można znaleźć, pokochać kogoś uczciwego. Zastanów się więc czy chcesz te 4 lata przekreślić mówiąc jej o tym wyskoku. Pamiętaj, że Ty staniesz się "wolniejszy", a ona każdego dnia budząc się i zasypiając będzie o tym, chcąc - nie chcąc - myślała..
napisał/a: painandhate 2010-02-02 20:34
eska napisal(a):Jeżeli był to jednorazowy "wyskok" z powodu np. alkoholu


Mnie śmieszy taka wymówka. Jeśli ktoś nie wie co robi gdy wypije niech lepiej nie tyka alkoholu.
Oczywiście można wpaść w stan nieświadomości po 0,7 wódki zapitym piwem, ale wtedy już nie da się zdradzać bo nie da się ręką szklanki złapać.

Póki jest się na tyle niepijanym, żeby uprawiać seks jest się świadomym i świadomie się zdradza. Alkohol nic tu nie zmienia.
napisał/a: ill11 2010-02-02 21:17
I tu sie zgadzam.Alkohol nie jest wytlumaczeniem,nic nim nie jest.Ale wiadomo,ze tenze wlasnie powoduje zwolnienie hamulcow-jesli dolozysz do tego samotnosc,zalamanie,niezrozumienie ze strony partnera/erki,klopoty roznorakie+mala odpornosc na stres,to wynik jest taki,jaki jest.
napisał/a: Ortograf 2010-02-02 21:25
ill11 napisal(a):I tu sie zgadzam.Alkohol nie jest wytlumaczeniem,nic nim nie jest.Ale wiadomo,ze tenze wlasnie powoduje zwolnienie hamulcow-jesli dolozysz do tego samotnosc,zalamanie,niezrozumienie ze strony partnera/erki,klopoty roznorakie+mala odpornosc na stres,to wynik jest taki,jaki jest.


Pryszcz z hamulcami facet jest slaby i niedojrzały, zamiast pogadać z kobietą, postawić sprawę jasno a jak trzeba to na ostrzu noża przeleciał jakąś lask a że jak już nadmieniłem jest dupą wołową to teraz boi się powiedzieć i tradycyjnie wymawia że to dla niej.

Miej Janku jaja po szkodzie jak nie mogłeś przed, mów albo nie mów ale umiej się przyznać że boisz się że odejdzie jak się dowie a nie to tandetne pierdzielenie o tym że to ją skrzywdzi.

Jeśli chcesz z nią być a wiesz że odejdzie jak się dowie to nie mów, jeśli Cię strasznie gryzie sumienie to powiedz bo inaczej Cię zje, jeśli masz to gdzieś to miej to gdzieś ale daruj przeprzenia o alkoholu i krzywdzeniu swojej połowy, to jest dobre dla kobiet i to nie zawsze.
napisał/a: ~gość 2010-03-19 11:18
painandhate napisal(a):
eska napisal(a):Jeżeli był to jednorazowy "wyskok" z powodu np. alkoholu


Mnie śmieszy taka wymówka. Jeśli ktoś nie wie co robi gdy wypije niech lepiej nie tyka alkoholu.
Oczywiście można wpaść w stan nieświadomości po 0,7 wódki zapitym piwem, ale wtedy już nie da się zdradzać bo nie da się ręką szklanki złapać.

Póki jest się na tyle niepijanym, żeby uprawiać seks jest się świadomym i świadomie się zdradza. Alkohol nic tu nie zmienia.



no ok, to wiadomo jak jest alkohol i się już pada to nie może być tak, że ma się siłę do zdradzania, ale czy np nie uważacie, że Eska ma jednak trochę w tym wszystkim racji- z tym nie mówieniem....??

No stało się, błąd, nie ważne czy to był alkohol czy co innego, ten ktoś może być tak naprawdę dobrym człowiekiem, który przez wszystkie swoje związku oddawał sebie całego i nagle takie coś mu się trafia w życiu. Kocha swojego partnera, chce z nim byc, boi się powiedzieć, by nie ranić, by nier stracić, ale boi się też perspektywy życia przez 50 lat z tą tajemnicą...co lepiej zrobić?? przemilczeć, bo o jendorazowe i dbać o związek jak najlepiej, czy powiedzieć i mieć nadzieje, że wybaczy i że jak wybaczy to związek się nie rozpadnie??
napisał/a: ill11 2010-03-19 13:11
nimfa85 napisal(a):No stało się, błąd, nie ważne czy to był alkohol czy co innego, ten ktoś może być tak naprawdę dobrym człowiekiem, który przez wszystkie swoje związku oddawał sebie całego i nagle takie coś mu się trafia w życiu. Kocha swojego partnera, chce z nim byc, boi się powiedzieć, by nie ranić, by nier stracić, ale boi się też perspektywy życia przez 50 lat z tą tajemnicą...co lepiej zrobić?? przemilczeć, bo o jendorazowe i dbać o związek jak najlepiej, czy powiedzieć i mieć nadzieje, że wybaczy i że jak wybaczy to związek się nie rozpadnie?

Powiedziec prawde.A to czy zwiazek sie rozpadnie czy nie to juz zalezy od zdradzonego-czy da szanse czy karze spadac na palme...Tak jak twierdze nasty raz-takie sprawy predzej czy pozniej wyjda.Smiac mi sie chcialo,jak ostatnio tu na forum facet opisal swoja historie a kilka postow nizej dziewczyna stwierdzila,ze ludzaco przypomina jej historie jej kolezanki-nawet miejscowosc sie zgadzala...Na forum jest mnostwo ludzi i opowiesci i udalo sie wylowic kto co i jak.Moze tamta historia tyczy sie kogos innego,ale ktos gdzies cos skojarzy i juz dramacik gotowy