zdradzilem zo e

napisał/a: tommy24 2013-02-25 12:34
[wiem ze dlugie ale prosze przeczytajcie


b] Zaczne od początku. Poznalismy sie cztery lata temu . Poczatek i dlugi okres naszego zwiazku byl cudowny . nie widzialem świata poza moja kobietą, Nic mnie nie interesowala oprocz bycia z nia jak najczesciej. po jakims czasie zrezygnowalismy z zabezpieczenie i przyszla ciąża. Zdecydowalismy sie na slub. I byl wspanialy tak jak i nasze wesele . Bylo cuownie . Po 3 tyg umarł moj ojciec, Bylo mi wtedy bardzo cieżko najpierw slub za chwile śmierc, Zamknalem sie w sobie . Przestalem z zona rozmawiaco swoich problemach . Pozniej po czterech miesiacach od tego na swiat przyszla moja córeczka . Boze jak ja sie cieszyłem i ciesze cie o tej pory bardzo . czas lecial ja pracowalem zona byla w domu. Az pewnej soboty pocjechalem o swojej rodzinnej miejscowosci na piwo . Wracajac czego nie pamietam wstapilismy z kumplami na dyskoteke. Tez nie pamietam. Zona rano znalazla bilecik i nie mialem kurtki na sobie . Po paru dniach odezwala sie do mnie dziewczyna . Napisala smsa ze poznalsmy sie w sobote itd, Olalem to . W roku 2012 bylo ciezko z praca i zdecydowalem sie na wyjazd do holandii. Pojechalem oczywiscie odwiedzilem jakies pokusy patrzylem ale nie skorzystalem. Po paru dniach bylo mi ciezko bez zony i coreczki. Po dwoch tyg wrocilem do domu. Pare pierwszych dni bylo cudownych, ale po czasie znow to samo . Zona bardzo zazdrosna nie moglem spojzec na kobiete w sklepie , porozmawiac z koleznaka na gadu czy fb, obejzec zdjec modelki np na wp. To tez mnie meczylo bo zawsze byly klotnie o to. NIe bylem idealem tez zonie ublizylem pare razy w klotni ale zalowalem i przeprazalem. Po kilku tyg pojechalem znow do holandii. Wtedy odezwalem sie do tej dziewczyny co poznalem ja na dyskotece. Zaczelismu ze soba smsowac dobrze mi sie z nia pisala , rozumiala mnie. po 2 tyg znow wrocilem do Polski bo znow tesknielem za zona i coreczka . Ale z tamta dalej smsowalem. Wkoncu sie z nia spotkalem . Pojechalismy do hotelu . NIe bylo nic poza seksem oralnym bo z tego stresu nie dalem rady. Postanowilem zaniechac smsow a tamta dalej pisala. Okazalo sie , ze pracuje jako prostytutka. Wiec powiedzialem ze jesli chce zey bylo cos dalej to musi zrezygnowac. I napisalem jej ze wyjezdzam, ale nie wyjechalem. Sprawdzilem ja , oklamala mnie i strasznie jej naublizalem. Miales spokoj z smsami od niej . Pozniej zaczalem odwiedzac strone s prostytutkami . Chcialem wiele razy jechac ale nie pojechalem. Raz bylem wszedlem zobaczylem ja i powiedzialem ze zapomnialem portfela , nigdy wiecej juz nie wrocilem. Mialem jeszcze kilka kont na portalach erotycznych ale nie korzystalem. Na poczatku roku przysnilo mi sie ze zona znalazla te konta wiec od razu po wstaniu usunalem. Dostalem maila od admina ze zostanie usuniete w ciagu 48 godzin, ale tylko jednobo o reszcie nawet nie pamietalem. I nie usunalem historii . Zona to znalazla , znalazla konto , i znalazla inne. Zamowila sobie biling mojego tel. i zobaczyla smsy z ta kobieta napisala do niej czy mnie zna. Ja oczywiscie staralem sie tak zrobic zeby sie nie dowiedziaa ale zeby tamta tez nie wiedziala o kim mowa zeby nie powiedziala. Ale zona wkoncu zadzwonila do niej i powiedziala dokaldnie o kogo chodzi a tamta powiedziala ze sie znia spotyalem ze uprawialismy seks i rozne inne. Zaczela sprawdzac kazdy numer po koleji i zobaczyla ze dzwonilem do prostytutek. Pisala do nich dzwonila ale zadna nie powiedzialaze u niej bylem bo nie bylem. W kazdym badz razie nie wierzy mi. wymaga zebym sie przynal , bo inaczej nie bedzie ze mna wogole rozmawiac. Zaluje tego strasznie czuje sie okropnie za to co jej zrobilem . Nie jem nic od tygodnia . Pisze do niej , blagam ja , prosze ale nic to nie daje . Blagam ja o szanse zeby moc to naprawic ze niegdy juz sie na mnie nie zawiedzie. Ale nie slucha. NIe wierzy mi. Dodam tylko ze za soba ma rodzine ktora moze jej tak nazucac. Prosze was o pomoc . Nie wiem co mam zrobic. JEstem rozdarty na granicy . Bardzo tego zaluje ze ja tak skrzywdzilem i moja coreczke tez .[/b]
napisał/a: errr 2013-02-25 14:38
a co byś chciał zrobić?
co jeśli żona Ci wybaczy?
jak sobie wyobrażasz wasze dalsze pożycie?
napisał/a: KokosowaNutka 2013-02-25 17:39
tommy24 napisal(a):wymaga zebym sie przynal , bo inaczej nie bedzie ze mna wogole rozmawiac

No to na co czekasz? Jeszcze jej wszystkiego nie wyjasniles? Tylko czy Ci uwierzy, ze spotkales sie z jedna. Choc w sumie juz samo szukanie, zakladanie kont i chodzenie do burdelu (nawet jesli szybko sie wycofales) jest wystarczajacym powodem zeby sie wkurzyc. Tak czy siak powinienes pasc na kolana i blagac o wybaczenie.

Choc tak szczerze to zafascynowanie innymi laskami to tylko wierzcholek gory lodowej. Mysle, ze to wszystko nie mialoby miejsca gdyby miedzy wami ukladalo sie dobrze. Mam wrazenie, ze w waszym zwiazku jest za duzo stresu, nerwow i klotni a za malo szczerej, spokojnej rozmowy i czulosci. Jesli zona zdecyduje Ci sie wybaczyc to powinniscie oboje popracowac nad zwiazkiem bo taka sytuacja szybko sie powtorzy.

Tak z ciekawosci:
napisal(a):Okazalo sie , ze pracuje jako prostytutka. Wiec powiedzialem ze jesli chce zey bylo cos dalej to musi zrezygnowac. I napisalem jej ze wyjezdzam, ale nie wyjechalem. Sprawdzilem ja , oklamala mnie i strasznie jej naublizalem.

Czemu niby ona mialaby rezygnowac ze swojej profesji?
napisał/a: tommy24 2013-02-26 09:39
powiedzialem jej wszystko wyjasnilem ale ona mi nie wierzy mowi ze to smieszne , zabym sie przyznal do tego ze bylem wiele razy .Rozpowiada to do okola rodzinie i znajomym w pracy i mowi z sie ze mnie smieja . Mowi ze mi wybaczy jak przyznam sie do tego ze wiele razy tak zrobilem. Ale jak ja mam sie przyznac jesli to jest prawda. Mam to zrobic dla wybacznia ??? Nie wiem juz sam . Nie bylo najlepiej wtedy miedzy nami , ciagle klotnie glownie o to ze spojzalem sie na inna albo o to ze obejzalem zdjecia np Joanny Krupy na wp. Jak jej cos tlumaczylem to nie rozumiala calosci tylko wyrywala sobie jakies pojedyncze slowka z kontekstu i juz byla awantura bo powiedziales tak czy tak. Nie wiem co mam zrobic kupilem tabletki nasenne i codziennie zastanawiam sie nad jednym rozwiazaniem. Ale mysle o mojej coreczce i nie moge tego zrobic . Jestem zalamany .
napisał/a: KokosowaNutka 2013-02-26 10:01
Nie wiem. Ciezka sprawa. Z jednej strony to oczywiste, ze zona Ci nie wierzy, ze spotkales sie tylko z jedna ale z drugiej bez sensu klamac i opowiadac, ze przeleciales dziesiatki.
hmm tylko czy to w ogole ma jeszcze sens? Myslisz, ze jest co ratowac? Twoja zona i tak byla mega zazdrosna. Teraz bedzie jeszcze gorzej. Zdajesz sobie sprawe?
napisał/a: errr 2013-02-26 10:37
a mnie nadal zastanawia jak sobie tommy24 wyobraża przyszłość po tym jak żona mu 'wybaczy'
napisał/a: tommy24 2013-02-26 10:56
wiem o tym i jestem na to gotowy ze bedzie trudno , kocham ja bardzo i poswiece duzo . Bylem kiedys w takiej sytuacji i wiem ze jest tomozliwe . Wiem ze sie da jesli sie naprawde mocno kocha. Ja wybaczylem, nie zapomnialem ale wybaczylem i zyje z tym i nie ma to dla mnie znaczenia juz w tej chwili. Nie wiem co mam zrobic eby dala mi szanse .

[ Dodano: 2013-02-26, 10:57 ]
i mam pytanie do errr czy kiedykolwiek bylas/es w takiej sytuacji ?
napisał/a: KokosowaNutka 2013-02-26 11:06
tommy24 napisal(a):wiem o tym i jestem na to gotowy ze bedzie trudno , kocham ja bardzo i poswiece duzo.

Tylko czemu nie bylo Cie na to 'duzo' wczesniej stac jak dopiero zdrada byla przed Toba? Wiesz co, nie jestes wiarygodny. Skoro wczesniej nie umiales sie powstrzymac to skad pewnosc, ze bedziesz umial w przyszlosci? Tekstami typu 'bardzo Cie kocham, poswiece wszystko, zmienie sie' zony nie przekonasz.

Wiem, ze to co napisze jest dobijajace, ale wg mnie nie macie juz szans. Nawet jak sie zejdziecie to nie bedziecie szczesliwi. Zazdrosc i klotnie wykoncza was. Wczesniej mieliscie z tym problem, teraz sie to tylko nasili. Do tego ciagle wyrzuty ze strony zony.

W ogole ona Cie kiedys zdradzila? Dobrze zrozumialam? Czy jakas Twoja byla?
napisał/a: errr 2013-02-26 12:32
napisal(a):i mam pytanie do errr czy kiedykolwiek bylas/es w takiej sytuacji ?
nie byłam. Gdybym była tą żoną to poleciałabym złożyć papiery o unieważnienie małżeństwa z powodu niedojrzałości męża
napisał/a: tommy24 2013-02-26 12:56
wiecie co szukalem porady u osob ktore przeszly cos takiego. Ale jej nie znalazlem
za to widze madralinskich ludzi ktorzy nie wierza w to ze wszystko mozna jesli sie bardzo chce
przepraszam ale wsadzcie sobie te podpowiedzi w kieszen. a ja sie yu odezwe za kilka lat i napisze ze jest lepiej niz bylo wczesniej ! Narazie
napisał/a: KokosowaNutka 2013-02-26 13:02
Ostatnio mamy wysyp takich typow jak Ty. Narozrabiali (albo dopiero chca) i szukaja dla swojego zachowania aprobaty i usprawiedliwienia. Jak nie uslysza tego co chca to sie obrazaja i znikaja. To juz duzo swiadczy o waszej dojrzalosci (albo jej braku) drodzy panowie. Do pykania lasek za plecami zony pierwsi ale uslyszec kilka slow krytyki juz ciezej.
napisał/a: tommy24 2013-02-26 13:11
no najwiecej maja do powiedzenia jakieskobiety co nie maja facetow bo sa tak wredne ze nikt z nimi nie wytrzyma to tez jest prawda. Krytyke przujalem jak bys nie zauwazyla ale tych chorych wypominek nie am zamiaru zrobilem to co zrobilem i zaluje wiem ze nikogo juz nie skrzywdze. A jesli masz z tym problem to nie pisz nic .