Zdradzony i długo okłamywany:(

napisał/a: redakcjawedwojepl 2009-05-20 13:11
Bartekd napisal(a):Dalsza dyskusja na temat wieku nie machyba sensu, bo ten wątek nie ma tytułu wiek a dojrzałość emocjonalną.

popieram, masz racje, juz się nie wdam w ta dyskusje, bez sensu.

no a co do tego co napisaleś, że tęsknisz i tak dalej, to normalna reakcja. niestety jak sie czlowiek z kims rozstaje to musi przejsc przez caly ten proces od poczatku do konca i nie da sie tego przyspieszyc i dla zdrowia psychicznego jest lepiej jesli sie caly ten proces przechodzi, to troche jak z zaloba. musi minac sporo czasu zeby to sobie czlowiek jakos poukladal. radzic tu nie ma co bo sam wiesz i sam czujesz raczej co zrobic. ja juz napisalam wyzej co mysle wiec nie bede sie powtarzac. Dziwne z jednej strony ze ona nie pisze pierwsza, ale byc moze faktycznie tak jest ze zrobila glupi blad, teraz sie brzydzi soba, zaluje, jest jej glupio i nie smie nawet do Ciebie napisać. ale czasami nie mozna cofnac czasu, czy wymazac czegos z pamieci. chyba ze uczucie jest tak silne ze jest w stanie przetrwac taka zdrade. taka... sorry ale tak mysle... glupia i bezsensowną, byc moze po prostu głównie fizyczna, co wydaje sie szokujace w przypadku kobiety, ale jak widac mozliwe. tak naprawde musialbys jej zapytac o to wszystko i zn ia te wszystkie sprawy wyjazsnic, ale to mogloby byc cholernie bolesne. ale moze oczyszczajace?
napisał/a: ~gość 2009-05-20 20:38
To że ona jest kobietą nie znaczy wcale że nie zdradzi tylko dla seksu. Każdy jest w stanie rozdzielać seks i miłość - to że jest to domena mężczyzn to jakiś głupi stereotyp podtrzymywany nie wiem przez kogo.
Nie wiem, Bartekd czy warto się łudzić, czy ona się zmieni czy Ty umiałbyś żyć z tą raną dalej z nią? To zawsze byłoby gdzieś pomiędzy wami i ciężko niektórym się do tego przyzwyczaić albo i zaczać ignorować. Zachowania dziewczyny nie skomentuję i nie wiem o co jej chodzi ,czy tak naprawdę Cię kocha czy po prostu chce mieć jakiś bezpieczny przylądek gdzie zawsze można wrócić. A druga rzecz - z Tobą nie kochała się dwa lata a jakiemuś pustemu burakowi oddała się w parę minut? To niestety nie wróży dobrze i do tego w głowie zaczynasz mieć porównania do niego a czasami i nawet niebezpieczne pytania "w czym on jest lepszy?". Może dobrze byłoby zerwać z nią definitywnie kontakt ,przynajmniej na jakiś czas.
napisał/a: redakcjawedwojepl 2009-05-20 21:16
BeatrixKiddo napisal(a):To że ona jest kobietą nie znaczy wcale że nie zdradzi tylko dla seksu. Każdy jest w stanie rozdzielać seks i miłość - to że jest to domena mężczyzn to jakiś głupi stereotyp podtrzymywany nie wiem przez kogo.

nie przeze mnie, dla niektórych, z b. tradycyjnym podejściem do życia może to brzmiec szokująco, lub dziwić. ale tak naprawdę tutaj nie wiadomo co było powodem i czy cos rozdzielała czy nie. tak to wygląda z zewnątrz.

nie wiem czy tylko na podstawie jakichs informacji z forum ferowałabym definitywne aż tak wyroki. fakt nie wyglada to najlepiej niestety, ale byc moze nie jest to całościowy obraz? to juz autor tematu musi wiedzieć sam.
napisał/a: Bartekd 2009-05-23 10:04
No cóż, napisze wam może najpierw jak dalej potoczyły się sprawy.
Pisała sms w stylu że żałuje, że największy błąd w jej życiu, brzydzi się sobą i tak dalej.
Oczywiście pisała tylko sms, chciałem się spotkać porozmawiać normalnie, ale odmawiała.
Doszedłem do pewnego wniosku, że może jednak warto spróbować. Ostrzegłem ją że To będzie bardzo trudne, że nie będę jej ufał itp. Że to ona musi to naprawić, Napisała że wie o tym.
Poprosiła mnie żebyśmy się przez parę dni się jeszcze nie spotykali, bo musi ochłonąć, zgodziłem się. Utrzymywaliśmy kontakt tylko przez sms, co robisz i takie tam. Prosiłem ją że chciałbym wiedzieć co robi i żeby napisała coś czasem.
Dowiedziałem że wczoraj moja bawiła się w najlepsze na koncercie, zero sms nic. Wiem niby takie pierdół, ale było mi przykro. Tak raczej nic nie naprawi...
To Chyba koniec, postaram się zerwać kontakt i tak będzie chyba najlepiej.


BeatrixKiddo napisał/a:
To niestety nie wróży dobrze i do tego w głowie zaczynasz mieć porównania do niego a czasami i nawet niebezpieczne pytania "w czym on jest lepszy?". Może dobrze byłoby zerwać z nią definitywnie kontakt ,przynajmniej na jakiś czas.

No właśnie mam takie myśli, nie jest to łatwe i ogólnie odbija się to na mojej psychice...

Nie wiem czy dobrze robię, wczorajszy powód Błachy, ale nie oczekiwałem od niej tego że chwile potem będzie szaleć na mieście, mimo że nawet proponowałem jej spotkanie parę godzin wcześniej...

[ Dodano: 2009-05-23, 15:15 ]
przepraszam że post pod postem ale nie mogę już edytować...

Zdałem sobie w pewien sposób sprawę że to koniec między nami.
Jednak pozostała mi straszna chęć przyłożenie temu gościowi, wtedy wszystko się wyda niestety, dla niej może to się źle odbić.
Jednak nie wiem czy wytrzymam. Z Drugiej strony ona też nie dotrzymała obietnicy i mnie zdradziła.
Dlaczego ja mam być lepszy?
napisał/a: NowaKobieta92 2014-12-16 20:49
Czytając stare wiadomości na gadu-gadu napatoczył mi się link do tego tematu który wysłała mi jedna osoba. Wtedy nawet w niego nie wchodziłam, bałam się. Postanowiłam napisać tu, bo miło po tylu latach stwierdzić - Boże, jaka ja byłam młoda, głupia, niedojrzała. Dziś z pewnością mogę powiedzieć sobie - to wszystko mija, człowiek w końcu dorośleje. Miałam wtedy lat 17. Faktycznie, w głowie były mi same rzeczy przypisane do osoby w buntem młodzieńczym, osoby niedojrzałej emocjonalnie? Nie końca. Kochałam Go, długo nie mogłam dojść do siebie nawet kiedy chodziłam na koncerty (były odskocznią żeby nie myśleć) Wiem, że wybaczył by mi, ale WSTYD nie pozwolił mi przyjąć wyciągniętej przez Niego ręki. Byłam pewna, że wszyscy o tym wiedzą. Pamiętam, że po 2 latach od rozstania rozmawiając z przyjaciółką o Nim, mówiłam że mogłabym Go do tej pory przepraszać za to co zrobiłam. Dziś ma żonę i jest szczęśliwy ( mnie bardzo cieszy jego szczęście. Dziwne? dla mnie nie, bo zrobiłam mu coś takiego że zasłużył na szczęście największe :) ) Ja skończyłam szkołę, a nawet rzuciłam palenie :) Ponad rok temu urodziłam córeczkę i poświęciłam się wychowywaniu jej na lepszą niż była mama :) Jestem najlepszą mamą na świecie :) a wolnymi chwilami odwiedzam firmę w której pracuję :)
napisał/a: dr preszer 2014-12-17 13:28
Kto pracuje ? Znowu mu w życiu mieszasz ? A gdzie tatuś córeczki ?
napisał/a: NowaKobieta92 2014-12-17 13:37
Nie zrozumiałeś :) Napisałam że cieszę się z jego szczęścia na które zasłużył, a tatusia dla córeczki mam, żyję z nim i w przyszłym roku mamy termin ślubu :) więc proszę nie pisać że mieszam w jego życiu.

[ Dodano: 2014-12-17, 13:46 ]
Pisząc to mialam na celu udowodnienie w sumie sobie, że człowiek młody i głupi po kilku latach staje się osobą dojrzałą i odpowiedzialną.
napisał/a: dr preszer 2014-12-17 14:05
A o co chodzi z tą pracą ? Tą część ze szczęściem zrozumiałem bardzo dobrze.

Dziecko było planowane ?
napisał/a: NowaKobieta92 2014-12-17 14:36
Ogólnie, pracuję w tym co lubię więc ukończona szkoła, dziecko, praca sprawiły że czuje się kobietą spełnioną w jakimś sensie. Czy planowane, można tak powiedzieć, mój narzeczony często mówił o dziecku że na niego czas najwyzszy by został tatą więc mu to dziecko dałam. Nie żałuję ;)
napisał/a: dr preszer 2014-12-17 14:49
Ok, już wszystko jasne :)