zero seksu zero piszczot
napisał/a:
~gość
2009-06-08 13:19
Czy ja użyłam słowa "masowo"?
Z tego co pamiętam czepiałeś się w temacie uzależnienia o pornografii, twierdząc, że coś takiego nie istnieje. Tutaj piszesz, że nie rozumiesz jak można pisać o swoich problemach na forum, a samo o nich pisałeś.
A co to ma do tego? Co piszesz do niej tutaj a ona to czyta? To dopiero byłoby smiechu warte. To jest więc nie kontynuujmy tematu.
napisał/a:
mi.chal
2009-06-08 13:26
Ty masz problem z czytaniem ze zrozumieniem czy jak??
Napisałem: "A ja się dziwie, dlaczego często ludzie piszą tutaj na forum o swoich problemach ze swoją ukochaną/ukochanym tak otwarcie a bliskiej osobie tego nie powiedzą?"
A że się czepiłem w jakimś poście czy dwóch to nie oznacza, że to robię ciągle i tylko po to tu pisze.
Wkurzają mnie takie oskarżenia i tyle.
Każdy ma prawo do swojej opinii ale atakowanie kogoś za jego opinie uważam za zagrania nie fair.
[ Dodano: 2009-06-08, 13:30 ]
nie używaś, ale napisałaś:
uznałem, że "szukanie tylko tematów żeby się do czegoś przyczepić" wskazuje na to, że we wszystkich wątkach się czepiam wg Ciebie co jest nieprawdą.
Napisałem: "A ja się dziwie, dlaczego często ludzie piszą tutaj na forum o swoich problemach ze swoją ukochaną/ukochanym tak otwarcie a bliskiej osobie tego nie powiedzą?"
A że się czepiłem w jakimś poście czy dwóch to nie oznacza, że to robię ciągle i tylko po to tu pisze.
Wkurzają mnie takie oskarżenia i tyle.
Każdy ma prawo do swojej opinii ale atakowanie kogoś za jego opinie uważam za zagrania nie fair.
[ Dodano: 2009-06-08, 13:30 ]
nie używaś, ale napisałaś:
uznałem, że "szukanie tylko tematów żeby się do czegoś przyczepić" wskazuje na to, że we wszystkich wątkach się czepiam wg Ciebie co jest nieprawdą.
napisał/a:
~gość
2009-06-08 13:34
mi.chal, masz problem to napisz na PW, bo tu robisz OT.
napisał/a:
~gość
2009-06-08 13:42
mi.chal, ja tutaj nie piszę o niczym czego nie wiedział by mój facet
nie szukam tutaj rozwiązań problemów dotyczących bezpośrednio naszego związku, nie znaczy to że widzę w tym coś złego. Czasem nie ma wyjścia.
wie o tym.
nie jest złe że szuka porady gdzie indziej i nigdzie tak nie napisałam.
Napisałam za to, że ja bym była bardzo zła gdyby pokazał mi posty w których opisuje nasz problem, mówił patrz, oni też myślą jak ja a ty jesteś głupia bo myślisz inaczej.
a weź mi pokaż o co byś się wkurzył jak znajdziesz chociaż jedno takie zdanie to pięknie Cię przeproszę i napiszę że się myliłam. Co więcej, przyznam że jestem nienormalna bo żyję 5 lat w związku i nie współżyję.no dokładnie panie.
nie szukam tutaj rozwiązań problemów dotyczących bezpośrednio naszego związku, nie znaczy to że widzę w tym coś złego. Czasem nie ma wyjścia.
wie o tym.
nie jest złe że szuka porady gdzie indziej i nigdzie tak nie napisałam.
Napisałam za to, że ja bym była bardzo zła gdyby pokazał mi posty w których opisuje nasz problem, mówił patrz, oni też myślą jak ja a ty jesteś głupia bo myślisz inaczej.
a weź mi pokaż o co byś się wkurzył jak znajdziesz chociaż jedno takie zdanie to pięknie Cię przeproszę i napiszę że się myliłam. Co więcej, przyznam że jestem nienormalna bo żyję 5 lat w związku i nie współżyję.no dokładnie panie.
napisał/a:
mi.chal
2009-06-08 13:55
nie jest złe ale byłabyś bardzo zła na niego...co comments
ja tam o nic bym się nie wkurzył
napisał/a:
Gvalch'ca
2009-06-08 14:34
Skowron21 powiem Ci chłopie, że Cię rozumie w pełni. A wszystkich którzy tu próbują Ci zasugerować że skoro chcesz sie kochać ze swoją dziewczyną to jesteś zboczeńcem który mysli fiutem to naprawdę nie bierz pod uwagę.
Oczywiście nie wszystkie kobiety w wieku 18 lat są gotowe na seks (ja nie byłam i troszkę wody w Wiśle upłynęło jeszcze) i absolutnie nie można nikogo zmuszać, napastliwie namawiać etc. Ale w Waszym związku z tego co piszesz zupełnie brak fizycznej czułości, a to jest naprawdę bardzo ważne żeby sobie to uczucie, również pocałunkami, przytulaniem, głaskaniem okazywać, albo chociaż przejawiać chęć takich pieszczot. Nie wiem czy tylko ja tak mam ale poczucie że "działam" na mojego mężczyznę jest dla mnie bardzo ważne, dla niego myślę też. I myślę, że bardzo ciężko by mi było gdyby on ze złością odrzucał moją rękę przy próbie pieszczot itd.
A i jeszcze jedno - co innego jest jeśli para podejmuje wspólnie decyzje o poczekaniu z seksem do za rok, za dwa itd. z jakiegoś obojgu im znanego powodu, wtedy gdy obydwoje są przeświadczeni że "na siebie lecą", a zupełnie inaczej gdy jedno z partnerów wyraźnie boi sie i unika fizycznej bliskości (a to nie tylko seks w dosłownym tego słowa rozumieniu) i nie potrafi albo nie chce powiedzieć dlaczego tak jest.
Cóż można poradzić: dla mnie to wygląda na większy problem. To że Twoja Ukochana nie chce iść do ginekologa bo się wstydzi (nawet do kobiety, choć moim zdaniem faceci są lepsi ) może świadczyć o jakimś zahamowaniu psyhicznym czy problemie zdrowotnym którego Ona się bardzo wstydzi. No a jeśli ją kochasz (a coś mi się tak trochę wydaje) to Twoja rola polega na tym żeby jej pomóc. Choć wiem że to nie proste będzie. Na początek spróbuj z nią pogadać. Powodzenia :)
Oczywiście nie wszystkie kobiety w wieku 18 lat są gotowe na seks (ja nie byłam i troszkę wody w Wiśle upłynęło jeszcze) i absolutnie nie można nikogo zmuszać, napastliwie namawiać etc. Ale w Waszym związku z tego co piszesz zupełnie brak fizycznej czułości, a to jest naprawdę bardzo ważne żeby sobie to uczucie, również pocałunkami, przytulaniem, głaskaniem okazywać, albo chociaż przejawiać chęć takich pieszczot. Nie wiem czy tylko ja tak mam ale poczucie że "działam" na mojego mężczyznę jest dla mnie bardzo ważne, dla niego myślę też. I myślę, że bardzo ciężko by mi było gdyby on ze złością odrzucał moją rękę przy próbie pieszczot itd.
A i jeszcze jedno - co innego jest jeśli para podejmuje wspólnie decyzje o poczekaniu z seksem do za rok, za dwa itd. z jakiegoś obojgu im znanego powodu, wtedy gdy obydwoje są przeświadczeni że "na siebie lecą", a zupełnie inaczej gdy jedno z partnerów wyraźnie boi sie i unika fizycznej bliskości (a to nie tylko seks w dosłownym tego słowa rozumieniu) i nie potrafi albo nie chce powiedzieć dlaczego tak jest.
Cóż można poradzić: dla mnie to wygląda na większy problem. To że Twoja Ukochana nie chce iść do ginekologa bo się wstydzi (nawet do kobiety, choć moim zdaniem faceci są lepsi ) może świadczyć o jakimś zahamowaniu psyhicznym czy problemie zdrowotnym którego Ona się bardzo wstydzi. No a jeśli ją kochasz (a coś mi się tak trochę wydaje) to Twoja rola polega na tym żeby jej pomóc. Choć wiem że to nie proste będzie. Na początek spróbuj z nią pogadać. Powodzenia :)
napisał/a:
sorrow
2009-06-08 14:58
Czyli tak konkretniej to kogo? Kto tak napisał, albo sugerował?
napisał/a:
Gvalch'ca
2009-06-08 15:01
Do nikogo - tak na przyszłość i w ogólności bo często sie spotykam że takiemu młodemu mężczyźnie ludzie taki kit wciskają - niekoniecznie na forum tym ani innym tylko ogólnie :) . jeśli ktoś odebrał że to do neigo to sorki wielkie
No właśnie przeczytałam jeszcze taz - "tu" się jakoś wkradło i dlatego tak to sorrow zrozumiał. Moja wina. Ehh....
No właśnie przeczytałam jeszcze taz - "tu" się jakoś wkradło i dlatego tak to sorrow zrozumiał. Moja wina. Ehh....
napisał/a:
~gość
2009-06-09 08:32
chłopie... byłabym zła gdyby z tym co przeczytał na forum leciał do mnie. Ile razy jeszcze mam Ci to napisać?
Ja uważam że Skowron21 powinien wyciągnąć z dziewczyny dlaczego. Jak będzie wiedział dlaczego to będzie mógł pytać co zrobić aby wpłynąć na zmianę zdania. Tak to możemy sobie radzić ile wlezie ale na nic to.