Złapany za reke-to nie moja ręka!!! taaaak, tak....

napisał/a: arvena2 2010-03-26 00:37
Tak, własnie sie dowiedziałam....nie wiem jeszcze co czuję, nic nie czuję....pustka.....
Okłamywana byłam od bardzo dawna a zarazem zapewniana o miłości dzień w dzień...idiotka! Wszystko zaczeło się pewnego grudniowego dnia, otworzyłam skrzynke mailową znalazłam list a w zasadzie jedno zdanie od pewnej pani, żądała żebym odczepiła się od jej faceta na moje pytanie o co chodzi odpisała również jednym zdaniem-odwalisz się od ....(podała jego imię) wszystko sie zgadzało, chodzilo o wydawałoby sie mojego faceta....
Na moje pytanie co to wszystko znaczy wyparł się kazał nie wdawac w dyskusje z ta panią, bo –To moja ex chce nam zaszkodzic nie wiesz jaka jest poje.....na? Jego eks????
Myslałam, niemozliwe ma ulozone zycie od bardzo dawna z kims innym, mimo wszystko jak ta głupia uwierzyłam....jednak bylo coraz gorzej, ciagłe wypady wieczorem –do szefa, do kolegi, kolega sie przeprowadza musze pomoc, nie odbieranie tel. Do poznych godz nocnych-zostawiłem w samochodzie, padła mi bateria, dzwonilas? Oj nic nie slyszałem....
Pytany wprost czy mnie okłamuje-kochanie jak mogłbym Cie zdradzac jestes taka sliczna i kochana, nigdy bym ci czegos takiego nie zrobił....poza tym widziałem sliczny pierscionek zareczynowy na pewno bedzie Ci sie podobał, znowu dałam sie nabrac. Ostatnio bylo jednak jeszcze gorzej ja ta zła, ciagle sie czepiam, ciagle marudze, szukam dziury w całym, chce go kontrolowac, ciagle mnie irytujesz, ciagłe wybuchy klotni-awantury, ta agresywnosc czemu dzwonisz kiedy mowiles ci ze sam zadzwonie wieczorem-teraz wiem, ze sie asekurował.
Tysiace razy pytałam co sie dzieje, co moze zle zrobiłam, co naprawic, co zwyczajnie robic zeby bylo dobrze...skurwiel! Zrezygnowałam dla niego z zycia towarzyskiego, kazda moja przyjaciolka czy kolega to kretyni co wbijają mi do głowy głupoty, za kazde moje wyjscie obrazony jak potem tłumaczył-kotku jestes taka sliczna, ze zwyczajnie martwie sie ze ktos cie bedzie podrywał... haha co za paradoks!

A zpewnego dnia powiedziałam sobie skisnę, przekopie sie do chin a prawdy dojde nic nie mogło zmylic mojej intuicji , mysli ze cos jest nie tak dudniło mi to wszystko na alarm dzien w dzien!! Czerwone lampy az sie przegrzewały.... wczoraj znalazłam go na przeroznych portalach randkowych, singiel pozna milą damę, myslałam ze padne trupem.

Zapytany dzisiaj co to znaczy wiecie co odp? O matko a ja myslałem ze naprawde cos sie stalo taki mialas głos- A co złego w portalach co złego ze ma sie tam profil-odpowiedzialam dokłądnie tak jak mowisz, nic w tym złego z tą różnicą, ze kiedy deklaruje sie uczucia jednej kobiecie wiąże z nią przyszlosc i zapewnia o uczciowsci i milosci to nie ma prawa bytu a Ty jak widze szukasz namietnie i nie trudno sie domyslec ze znalazłes zapewne nie raz to czego szukałes.

Wypierał sie do konca wszystkiego, złapany za reke mowil ze to nie jego reka. Dałabym sobie odciac głowę za to ze jest uczciwy, szczery i mnie kocha i co? Dzisiaj byłabym bez głowy...
Myslałam, ze stac go bedzie na koniec na chociaz resztki gosnosci czy moze przeprosiny, skruchę, nic oczywiscie ciagle do dzisiaj byłam tą złą co sie wiecznie czepia ....

Dałam sobie spokoj, wielu wybaczałam, nikomu nie ofiarowałam nigdy tyle miłosci, serca i uczucia-on to wyrzucił do kibla i spuscił wodę czego mu nigdy nie wybacze,udawałam ze nic nie widze nie czuje, nigdy wiecej, mam to już za sobą, powiedziałam co mialam do powiedzenia i do widzenia mam nadzieje juz nigdy, boli jak cholera, ale poradze sobie.

Jesli macie cien watpliwosci-działajcie, im dłuzej to trwa tym cierpi sie mocniej, dłuzej...
napisał/a: ~gość 2010-03-26 01:28
ganz genau
napisał/a: ill11 2010-03-26 09:14
arvena,gratuluje finalu tej historii,choc jest mi przykro,ze cos takiego musialas przezyc.Dobrze,ze nie tkwisz w niej nadal majac nadzieje,ze facet jednak jest taki,jak Twoje wyobrazenia o Nim.Musisz byc silna babeczka,inna w Twojej sytuacji przypisywalaby wine sobie i wybielala kolesia do granic mozliwosci.

Te wszystkie portale randkowe,Nasze Klasy i Facebooki to w ostatnich czasach przyczynki do rozstan.Troche nie rozumiem po co sie logowac na Sympatii?skoro sie ma partnera.Adrenalina?[/b]
napisał/a: pokerface 2010-03-26 09:28
ill11 napisal(a):Te wszystkie portale randkowe,Nasze Klasy i Facebooki to w ostatnich czasach przyczynki do rozstan.


Zgadzam sie ill11! Ilez to moich byłych do mnie pisało zeby sie umowic na kawe .
ale to zalezy od czlowieka
napisał/a: arvena2 2010-03-26 10:25
Uwierzcie mi, że gdyby chodziło o zwykła NK czy Facebooka to zapewne dałabym spokój i jeszcze dalej się pogrążała w swojej naiwności i głupocie. Pech chciał, że konta miał na portalach typowo randkowych.... Zresztą za dużo tego się ostatnimi czasy działo, ściemniania, okłamywania, to sie zwyczajnie czuje. I jeszcze te maile. To nie mógł być nagle przypadek. A czy jestem silna? Czas pokarze, staram się to na pewno. Nie jest łatwo wyrzucić kilka lat do kosza w jednej minucie. Ale ile można wybaczać, zapomnieć, znieść? Kiedyś ktoś powiedział, że dochodzi się do pewnej granicy i wtedy wiesz, że chociaż nie wiem co to nie dasz rady dalej. Ja do swojej dochodziłam wiele razy aż wczoraj powiedziałam DOŚĆ, dosyć kłamstw, dosyć mydlenia mi oczu. Moja intuicja podpowiadała mi od bardzo dawna, że jest źle i zaufałam sobie oraz swojemu doświadczeniu.Wiem, że postąpiłam słusznie. Trzeba było to skończyć jak to się mówi jednym cięciem niż cierpieć kolejne lata. Nie życzę nikomu....
Pozdrawiam
napisał/a: bezimienna2 2010-03-26 12:57
Faktem ze sytuacja jest ciezka, rozmumiem cie doskonale bo przechodze cos podobnego...
tyle ze moj przyszly ex maz, byl zapisany na portalu bardziej goracym niz randki.... mial w swoim profile zdjecie swojego..."narzednia" (zrobione w pokoju naszego przyszlego dziecka) a nawet zrobil sobie i wstawil do profilu filmik pokazujacy jak sobie to potrafi sam sprawic przyjemnos !!!! Nienawidze go !!!!!!!!!!!

wiem ze moze ty nie znalazlas takich dowodow ale czesto inuicja nie zdzadza i to wystarczy !!!

powodzenia
napisał/a: pokerface 2010-03-26 14:06
bezimienna,
co się na tym Świecie dzieje...?
napisał/a: arvena2 2010-03-26 19:38
No też pięknie się mąż zachowuje nie ma co, aaaa to zawsze tak się mówi, zmieni się, wybaczę i bedzie lepiej, nigdy nie bedzie lepiej, tej rysy na szkle nie da się już niczym zamazać, zawsze bedzie sie zadreczalo mysli tysiacem scenariuszy i ja wiem, ze tak na dłuzsza mete zyc sie nie da.... Moj- dzisiaj już ex, od wczoraj sie nie odzywa, co swiadczy tylko o tym ze walczyc nie ma checi, nie czuje sie winny, bo był jak złodziej nie jest mu przykro ze kradł tylko, ze go przyłapali. A moze zwyczajnie wyswiadczyłam mu przysługe co tylko utwierdza mnie w tym , ze postapiłam dobrze i posłuchałam intuicji...ehhhh szkoda słow normalnie.
napisał/a: carpe_diem 2010-03-26 22:58
arvena napisal(a):
Wypierał sie do konca wszystkiego, złapany za reke mowil ze to nie jego reka. Dałabym sobie odciac głowę za to ze jest uczciwy, szczery i mnie kocha i co? Dzisiaj byłabym bez głowy...


Jezuuu...skąd ja to znam Mogłabym jeszcze dodać "kochanie, przysięgam na nasze dzieci, że nigdy cię nie zdradziłem"...W telefonie kochankę miał wpisaną pod męskim imieniem..."zaniepokoiłam" się, kiedy przeczytałam sms-a, że jakiś facet kocha i wspomina intymne chwile z moim mężem ...Ale nawet wtedy usiłował przekonywać, że "to nie jego ręka"...No cóż...zdradzającym zwykle brakuje oryginalności...Tylko, jak to się dzieje, że mimo iż są tak przewidywalni, dowiadujemy się najczęściej po dłuższym czasie ?
napisał/a: arvena2 2010-03-26 23:27
Dzisiaj sie odezwał, napisał, ze przysiega ze z nikim mnie nie zdradzał-ale również życzył szczescia i powodzenia, no mój Boże, to naprawde wzruszajace, chwyta za serce, ale juz nie mnie.....
napisał/a: carpe_diem 2010-03-31 14:15
arvena napisal(a):Dzisiaj sie odezwał, napisał, ze przysiega ze z nikim mnie nie zdradzał-ale również życzył szczescia i powodzenia, no mój Boże, to naprawde wzruszajace, chwyta za serce, ale juz nie mnie.....


...i tak trzymaj :)