Znajomość

napisał/a: pavel22 2006-11-05 16:47
witam was na wstępie.Także postanowiłem zacząć aktywnie uczestniczyć na tym forum.Ja mam mały problemik typu: poznałem dziewczynę w lipcu,ja byłem po nieudanym związku w którym poprzednia dziewczyyna bez słowa odeszła do starszego odemnie gościa bo podobno jest poważnieszy odemnie, ona podobno niebyła z nikim dłużej a widze ze jest niesmiała i nieufna troszkę.więc spotykaliśmy się a ja dałem jej do zrozumienia ze potrzebuje czasu by jej zaufać bo miałem doświadczenia niemiłe z przeszłośći i ona to zaakceptowała.aż tu nagle wczoraj mi powiedziała ze musimy pare dni się nie spotykać bo ona ma mętlik w głowie i ze sie sama odezwie i określi.I takie moje małe pytanie jeśli ona ma teraz jakies wątliwości na tak lub nie to co będzie np. za rok jak się zaangazuje np. na maxa?czy taki typ kobiety jest wart zaufania po daniu jej czasu? pozdrawiam
napisał/a: Anetka1 2006-11-05 17:14
pavel22 już raz Cię ta dziewczyna zawiodła...Dałeś jej kolejną szansę i znowu zaczyna coś mieszać. Oczywiście, że może być taka sytuaca że za jakiś czas Twoja partnerka dojdzie do tego że bardzo jej na Tobie zależy (wiesz- niektórzy angażują się szybko, inni wolniej), ale na to raczej bym nie liczyla. Możliwe że ona szuka, a Ciebie woli zostawić sobie jako wyjście awaryjne na wypadek gdyby nie znalazla. Uważam że powinieneś z nią powaznie porozmawiac, powiedzieć o co Ci chodzi i dowiedziec sie o co chodzi jej... A co do wątpliwości to one mogą na początku występować u każdego, ale o nich tez trzeba rozmawiać i szukać jakieoś wspólnego rozwiązania.
napisał/a: ~gość 2006-11-05 17:14
Tep piszesz że "cieszysz sie że nie jesteś moim przyjacielem" ale wiedz że ja wogóle nie myslałem o tym że do takiego czegoś dojdzie! bo wiele moich koleżanek ma chłopaków, ja sie z nimi spotykam i ogólnie jakoś spędzamy czas i nic między nami sie nie działo i nie dzieje - ja jestem kolegą a one koleżankami!! a tu wyszło całkiem inaczej...
napisał/a: pavel22 2006-11-05 17:28
Dziekuje za krótką i treściwą odpowiedź.Niechciałem dodawać nowego tematu bo ten jest może troszku podobny więc spróbuje zadziałac coś w tym kierunku.pozdrawiam
edit:aha tylko ze ta nowa partnerka to jest zupełnie ktoś inny którego dopiero co poznałem, tamta osoba sprzed 2lat nieistnieje :) Więc chodzi mi jak rozgryźć tą nową osobę dziwnie się zachowującą ktora ma wątliwośći bo sądzi ze nigdy nie miała nikogo na dłużej bo nie potrafi utrzymać przy sobie choć zapewnia ze przymnie zapomina o smutkach co ją dręczą w codzienności.może chce a boi się tak jak ja na początku...
napisał/a: ami1 2006-11-05 20:18
Wiesz co pavel może być tak właśnie jak piszesz
pavel22 napisal(a):może chce a boi się tak jak ja na początku...

Moze zaczyna coś czuć i się tego obawia i stąd te kilka dni na zastanowienie. Może boi się zaangażować. Ale nie znam jej, także nie wiem tego. Może sie obawia, ze coś jest nie tak, skoro na wstępie ty się zdystansowałeś. Może i ona ma jakieś przykre doświadczenia. Szczerze mówiąc nie wiem. Musisz z nia porozmawiać. Na pewno zorientujesz sie o co chodzi, czy to tylko obawy, czy tez nie chce się zaangażować i stworzyć zwiazku. Mam nadzieję, że to nieśmiałość.
napisał/a: Anetka1 2006-11-05 20:47
pavel22 napisal(a):aha tylko ze ta nowa partnerka to jest zupełnie ktoś inny którego dopiero co poznałem, tamta osoba sprzed 2lat nieistnieje
aaa to zmienia zupełnie postać rzeczy ! Z Twojej wypowiedzi wywnioskowałam że to ta sama osoba. Ale nie zmienia to faktu że powinniście porozmawiać i rozwiać wszelkie wątpliwości.
napisał/a: ami1 2006-11-05 22:26
Ponieważ utworzyłam nowy wątek poniżej cytuje odpowiedź Tepa - odnośnie twojego zapytania Pavel.

Tep napisał:
A teraz drugi wątek w tym... wątku. (Może moderator powinien zrobić z tym porządek?)

pavel22 napisał/a:
poznałem dziewczynę w lipcu (...) ona podobno niebyła z nikim dłużej a widze ze jest niesmiała i nieufna troszkę. więc spotykaliśmy się a ja dałem jej do zrozumienia ze potrzebuje czasu by jej zaufać (...) i ona to zaakceptowała. aż tu nagle wczoraj mi powiedziała ze musimy pare dni się nie spotykać bo ona ma mętlik w głowie i ze sie sama odezwie i określi. I takie moje małe pytanie jeśli ona ma teraz jakies wątliwości na tak lub nie to co będzie np. za rok jak się zaangazuje np. na maxa?czy taki typ kobiety jest wart zaufania po daniu jej czasu?


Trudno odpowiedzieć na Twoje pytania. Zbyt mało wiem o tej dziewczynie, żeby określić, jakim "typem kobiety" ona jest.

Wiesz, na Twoim miejscu to bym zwrócił uwagę na to, jak ona Cię traktuje. Nie wiem, czy się kontaktujecie jakoś (SMS? e-mail? telefony?), czy w ogóle się do siebie nie odzywacie. Jeśli się kontaktujecie - to jak ona Cię traktuje? Jak natręta, jak przyjaciela, czy całkowicie obojętnie? Cokolwiek dziewczyna robi czy czuje, to jednak powinna Cię traktować z szacunkiem. Bez tego nie ma mowy o żadnym związku.

Poza tym, skoro to Wasze "niespotykanie się" miało potrwać kilka dni, to za te kilka dni ona rzeczywiście powinna się odezwać. Jeśli tego nie zrobi - to (w moim przekonaniu) miałbyś moralne prawo odezwać się do niej (nie spotykać, ale powiedzmy zadzwonić). I wtedy może byś się czegoś dowiedział więcej.

Naprawdę trudno coś w tym przypadku powiedzieć, bo za mało informacji podałeś...
napisał/a: pavel22 2006-11-06 07:44
Oczywiście widywaliśmy się na ile mieliśmy możliwość 1 lub 2 razy w tyg. na ile nam praca pozwalała bo pracujemy w innych firmach i zmianach wieć nieraz przez pare dni nam się nie pokrywały dni wolne.A po tych spotkaniach dostawałem smski ze jest jej dobrze oraz chce sie przytulić do mnie, pocałowac itp. lecz ja na początku ją uświadomiłem ze potrzebuje czasu by się to w nas rozwineło ponieważ nie potrafie kogoś oszukiwać i zawczasu dawać nadzieję.A gdy już się kiedyś zdecydowałem i powiedziałem jej ze w najbliższych dniach chcę poważnie poroznawiać,niemówiiłem tego ale chodziło mi o naszą przyszłość ona oznajmiła ze ma mętlik w głowie musi to przemyślec bo niewie czy się uda ponieważ nigdy nie miała nikogo na długo przy sobie a niechce zawczasu rezygnować.Podobno jestem super, ze jej zależy ale ją to przeraza. Niewiem chyba nie ma tego 3 między nami ale boi się może zmienić swoje przyzwyczajenia, niezależność.Dla mnie troche to dziwne ale tak to jest jak sie kobiet nie rozumie... Poczekam na rozwoj sytuacji...
napisał/a: Wiolla 2006-11-06 14:03
pavel22 wiesz cosik mi to ..nie pasi...hmmm Faktycznie dziwnie się zachowuje! hmmmm..?Jaki może mieć mętlik? Być z Tobą czy nie? Dlaczego nie chce rozmawiać , jak dorosła kobieta? Czyżby coś kombinowała?Ja już bym jej nie ufała... hmm Ale niestety jej nie znam .. być może to wygląda troszkę inaczej. Spróbuj z nią jasno wyjaśnić - co i jak!Proponuję Ci - bardzo szczerą rozmowę.. bo domysłem nic nie ździałasz!
napisał/a: samsam 2006-11-06 14:27
Wiolla napisal(a):Spróbuj z nią jasno wyjaśnić - co i jak!Proponuję Ci - bardzo szczerą rozmowę.. bo domysłem nic nie ździałasz!


Wiolla ma całkowitą rację. Tylko w ten sposób przekonasz się o co tu chodzi.
Życzę odwagi i powodzenia
napisał/a: pavel22 2006-11-06 15:48
Tak mam zamiar zrobić...Jak to powiadają "Co cię nie zabije to cię wzmocni"
napisał/a: samsam 2006-11-06 15:51
Z tym powiedzeniem się nie zgadzam. przynajmniej mnie stanowczo nie dotyczy.
Ale działaj szybko