Zozpadł się nam związek po 4 latach. Kocham ją i che wrócić.
napisał/a:
Anetka1
2006-09-25 17:48
ALe widocznie jest na tyle egoisyczna że ją to nie bardzo obchodzi !!!
napisał/a:
Klusia
2006-09-27 02:30
Kamil ja na Twoim miejscu zapomniałabym o niej jak najszybciej, myślenie o niej sprawia że się męczysz i czujesz się niekochany. Po co być nieszczęśliwym, myślę,że ta dziewczyna już dawna postawiła kropkę nad "i" i zakończyła wasz związek nie mówiąc tego tak prosto w oczy. Przemyśl sobie to, co napisałam. Może nie mam racji, ale radzę bardzo obiektywnie. Mam nadzieję,że Twoja sytuacja niebawem się wyjaśni. Powodzenia.
napisał/a:
Tośka
2006-09-27 10:37
Hmm Kamil,
nie sądzisz że troszkę za bardzo zazdrosny jesteś ?
Powiedziała ci ze idzie na wesele z kolegą... Powinieneś jej troszkę zaufać. Chyba że nie masz podstaw, albo masz powody nie ufać.
Ja z moim miśkiem jestem 5 lat, nie wyobrażam sibie sytuacji , żeby on był zazdrosny o miich kolegów, tymbardziej że studiuję informatykę i ciągle przebywam z facetami, uczymy sie razemi chodzimy razem na miasto. To tylko koledzy i Misiek o tym wie :), Misiek natomiast gdy studiowal niał na seminarium same baby. Jeżdził na rajdy górski (ja po górach nie chodze) i nawet był z dziewczynami w pokoju 2 razy. Wiesz nie uwazam żebym od razu z tego powodu miała zrywać zaręczyny... To kwestia zaufania i wierności.
nie sądzisz że troszkę za bardzo zazdrosny jesteś ?
Powiedziała ci ze idzie na wesele z kolegą... Powinieneś jej troszkę zaufać. Chyba że nie masz podstaw, albo masz powody nie ufać.
Ja z moim miśkiem jestem 5 lat, nie wyobrażam sibie sytuacji , żeby on był zazdrosny o miich kolegów, tymbardziej że studiuję informatykę i ciągle przebywam z facetami, uczymy sie razemi chodzimy razem na miasto. To tylko koledzy i Misiek o tym wie :), Misiek natomiast gdy studiowal niał na seminarium same baby. Jeżdził na rajdy górski (ja po górach nie chodze) i nawet był z dziewczynami w pokoju 2 razy. Wiesz nie uwazam żebym od razu z tego powodu miała zrywać zaręczyny... To kwestia zaufania i wierności.
napisał/a:
Tep
2006-09-30 19:03
Wiesz, sylwio, kiedy przyczytałem:
to miałem... mieszane uczucia (powiedzmy, że to takie "dyplomatyczne" określenie). Przeszło mi, kiedy napisałaś:
Z tym się właśnie w 100% zgadzam. Dziewczyna jest po prostu niedojrzała do takiego związku - i ewidentnie się nim bawi. Z czego wnioskuję? A z tego, że w ogóle nie liczy się z jego uczuciami! Jak się kogoś kocha, szanuje, to się postępuje tak, żeby go nie skrzywdzić. Kamila krzywdzi to, że ona chodzi z kolegami na różne imprezy. Powiedział jej o tym - i co, przejęła się? Nie - miała to gdzieś. Tak to nie postępują nie tylko ukochani, ale i... przyjaciele. Bo już nawet przyjaciele liczą się z tym, co my czujemy. Albo mają na tyle uczciwości, żeby przyjaźń zakończyć i dać człowiekowi spokój.
W mojej ocenie wszystko, co było między nimi, skończyło się. Kamil do niej coś wciąż czuje, to jasne - ale z jej strony nie ma już nic.
Tak swoją drogą, Kamil, to odezwałbyś się chociaż, bo tak o Tobie mówić pod Twoją nieobecność...
to miałem... mieszane uczucia (powiedzmy, że to takie "dyplomatyczne" określenie). Przeszło mi, kiedy napisałaś:
Z tym się właśnie w 100% zgadzam. Dziewczyna jest po prostu niedojrzała do takiego związku - i ewidentnie się nim bawi. Z czego wnioskuję? A z tego, że w ogóle nie liczy się z jego uczuciami! Jak się kogoś kocha, szanuje, to się postępuje tak, żeby go nie skrzywdzić. Kamila krzywdzi to, że ona chodzi z kolegami na różne imprezy. Powiedział jej o tym - i co, przejęła się? Nie - miała to gdzieś. Tak to nie postępują nie tylko ukochani, ale i... przyjaciele. Bo już nawet przyjaciele liczą się z tym, co my czujemy. Albo mają na tyle uczciwości, żeby przyjaźń zakończyć i dać człowiekowi spokój.
W mojej ocenie wszystko, co było między nimi, skończyło się. Kamil do niej coś wciąż czuje, to jasne - ale z jej strony nie ma już nic.
Tak swoją drogą, Kamil, to odezwałbyś się chociaż, bo tak o Tobie mówić pod Twoją nieobecność...
napisał/a:
czesio33
2006-09-30 19:13
Klientke tez tak ktos kiedys zalatwi :) Jak tak postepuje sama sie sparzy i dopiero wtedy poczuje poczucie winy za poczynania z przeszlosci. Albo nie :) Ludzie sa rozni ale chcialbym zeby jej ktos dokopal w zyciu podobnym patentem.
napisał/a:
Anetka1
2006-09-30 22:03
Cos Kamil nas juz nie odwiedza...a ciekawe ak tam mu się układ