Związek a praca?

napisał/a: ~gość 2009-03-13 17:57
a faktycznie, źle to przeczytałam ;)
Nieznajoma napisal(a):A jak chcesz z nim porozmawiać a jakaś się "doczepi" to nie miej jej tego za złe i włącz się do rozmowy, a nie tylko słuchaj jak rozmawia z narzeczonym

co do tego, to zależy od sytuacji, ale jeśli rozmawiacie i nagle jakaś się wczepi do rozmowy, to ja bym kulturalnie aczkolwiek stanowczo zwróciła na to uwagę, co to za wtrącanie się? Z resztą mój jest na to uczulony więc sam by pewnie zjechał :P
wanilinowa napisal(a):Już mam przygotowany tekst do "koleżanki" :D

jaki jaki? może się przyda na przyszłość, podziel się :D
napisał/a: ditzy4 2009-03-15 19:03
Mysle ze "pyskowka" to nie jest najlepsze wyjscie z tej sytuacji... Dla mnie to troche ponizajace wdajac sie w tego typu dyskusje. Poza tym po co zaczynac rozmowe ktora zapewno do niczego nie doprowadzi...zeby albo sobie ulzyc albo co bardziej prawdopodobne jeszcze bardziej podniesc sobie cisnienie? Ja na Twoim miejscu przyjelabym inna stradegie. Twojemu facetowi moze schlebiac to ze laski go adoruja (w koncu kto tego nie lubi )ale poki wiesz ze Twoj facet Cie kocha i mu uwasz i z jego strony nie masz zadnych sygnalow do niepokoju to wez ta sprawe na spokojnie. Staraj sie nie narzekac "a ta to znowu mnie wkurzyla, a tamta chciala cie poderwac, a widziales jakas dzis bluzke miala tamta?" Nie ma nic bardziej ponizajacego (przepraszam jesli ktos mysli inaczej i go urazilam ale moje zdanie jest wlasnie takie na ten temat) Przeciez one nie sa dla Ciebie zadna konkurencja i pokaz im to. Badz pewna siebie, podkreslaj swoja kobiecosc i nie daj sie zirytowac. Kolezanki Ci docinaja w nadziei ze zepsuja Ci dzien - Pokaz im ze mimo to masz swietny dzien, fantastyczny humor a ich docinki? smiej sie z tego, szczerze sie smiej, bo ludzie leczacy kompleksy na innych wlasnie tacy sa - smieszni. Energie ktora zmarnowalabys na denerwowanie sie i wymyslanie docinek wykorzystaj lepiej ze swoim facetem w bardziej przyjemny sposob W pracy takze pewnie okazuj mu uczucia. A zmiana pracy? Mysle ze to najgorsze co mozesz w tej sytuacji zrobic.. Nie daj tej satysfakcji swoim kolezaneczkom. Trzymam za Ciebie kciuki

Pozdrawiam
napisał/a: ~gość 2009-03-15 20:27
ditzy4 napisal(a):Mysle ze "pyskowka" to nie jest najlepsze wyjscie z tej sytuacji...

kto tu pisał o pyskówce? ;) może wanilinowa ma tak powalający myk, że panna nie zdoła nic odpowiedzieć? :D
napisał/a: ditzy4 2009-03-16 12:36
powalajacy myk albo sie ma albo sie nie ma. Jesli sie ma to odpyskowuje sie odrazu a nie obmysla w domu co by tu dopiec. Prawdopodobnie panna w odpowiedzi cos odpyskuje i waniliowa znowu bedzie obmyslala co by tu odpyskowac...bezsens. Poza tym wybacz ale to wlasnie jest "pyskowka" a to czy odpowiedzi sa spontaniczne czy obmyslane wczesniej w domu nie ma znaczenia.
napisał/a: ~gość 2009-03-16 13:25
może lepiej poczekać co sama zainteresowana napisze?
napisał/a: to ja 2009-03-17 10:28
hmm.. może budzą się w nich instynkty.. widzą, że tworzycie fajną parę i zaczynają zastanawiać się, czy same nie stworzyłyby takiej.. z Twoim partnerem. Zwłaszcza, gdy zaczynają myśleć, że mają nad Tobą psychiczna przewagę. Rodzi się w nich albo zazdrość i chęć rywalizacji i dają się temu ponieść, może nawet nie uświadamiają sobie, że tak to wygląda.. albo po prostu mają tak prostacki sposób bycia.. Ty natomiast na tyle na ile to możliwe, nie daj odczuć swojemu Partnerowi, że jesteś od nich słabsza. To taki egzamin, jak w szkole:) musisz go zdać i pokazać mu, że jesteś ponad nie, że to rywalki zerowej klasy! O kilkanaście poziomów rozwoju poniżej Twojego!

Jesteś ponad nie i wiesz o tym! Tylko odnoszę wrażenie, że nie chcesz niszczyć przeciwnika, jego własną bronią, by zniżyć się do jego poziomu, choć to byłoby najprostsze;) Nie wiesz tylko jak go zniszczyć.

Masz nad nimi ogromną przewagę jesteś szlachetna i myślę nawet, że bardzo silna psychicznie, skoro stać Cię, mimo tych wszystkich złośliwości z ich strony, na takt < bycie miłym i to codzienne"cześć", mimo braku odpowiedzi> Pytanie tylko po co tak się katujesz i całą tą siłę którą masz, kierujesz przeciwko sobie ?? Bo kryjąc złość, w swoim wnętrzu, nie poradzisz sobie z tym problemem, w końcu zaczniesz ją przelewać na Narzeczonego i Wasz związek się rozpadnie..Nie możesz pozwalać innym wchodzić sobie na głowę i jeszcze udawać przed nimi, że wszystko jest w porządku. Może czas pokazać tym kobietom, że TEN FACET JEST TWÓJ! Jak mówią czasem " ZAZNACZYĆ TEREN", PUBLICZNIE ZAZNACZYĆ TEREN, dopowiem! Nie krępować się powiedzieć przy wszystkich, do swojego partnera "kochanie" i zapytać jak się czuje na przykład? Przytulić go, gdy jest zmęczony pozwolić i jemu okazywać sobie czułość. Być taką jaką jesteś w stosunku do niego, gdy tych wszystkich ludzi nie ma wokół. Spontaniczną! Nie ukrywać złości, gdy ją czujesz, bo w ten sposób niszczysz siebie. Czasem TRZEBA TUPNĄĆ NÓŻKĄ! Złośliwe kobiety natomiast KOMPLETNIE IGNOROWAĆ, oczywiście tylko wtedy, gdy schodzą do tematów, do których nie powinny mieć wstępu. Nie być przesadnie miłą, bo to nie opłaca Ci się zupełnie. Myślę,że zrozumieją w końcu, że jesteście RAZEM a nie jesteś Ty i On. Zrozumieją, że Ty i On to JEDNO i zaczną was tak traktować. Chyba, że są to wybitnie prymitywne jednostki.. Oczywiście mogłabyś też, poprosić swojego partnera o pomoc, by stanowczo reagował na dwuznaczne ich wypowiedzi i podkreślał Twoją rolę w jego życiu! :) Powiedz mu, jak bardzo Cię te podteksty ranią.. Wysyłam długi komentarz ;P Pozdrawiam Cię serdecznie .. i niech moc będzie z Tobą :)
napisał/a: wanilinowa 2009-03-17 17:15
vanilla napisal(a):kto tu pisał o pyskówce? ;) może wanilinowa ma tak powalający myk, że panna nie zdoła nic odpowiedzieć? :D

Tu nie chodziło o żadną pyskówkę, ani nie obmyślałam co by odpowiedzieć... tylko po prostu... Miałam zapytać jak minął dzień - za pewne odpowiedziałaby, że super itd... A ja na to, że X. mi pisał, ciągle, że nudno... (co było prawdą). Wiadomo, że by miło jej nie było... Potem bym wspomniała, że zależy z kim jest zmiana... Czasem leci czasem się dłuży... Ot tyle... Myślę, że delikatnie by jej dało to do zrozumienia, że wcale nie jest fajna... :P Niestety, koleżanka źle się poczuła i wyszła wcześniej, więc jak ja przyszłam to już jej nie było :P A szkoda!

to napisal(a):Przytulić go, gdy jest zmęczony pozwolić i jemu okazywać sobie czułość

W pracy raczej niezbyt...
to napisal(a):Oczywiście mogłabyś też, poprosić swojego partnera o pomoc, by stanowczo reagował na dwuznaczne ich wypowiedzi i podkreślał Twoją rolę w jego życiu! :)

No on opowiadał o mnie właśnie ciągle. O tym ślubie itd... Ona się wkurzała :P

to ja, vanilla, ditzy4, dzięki za zainteresowanie :)

to napisal(a):Wysyłam długi komentarz ;P

ale bardzo pomocny! :)

A wobec wszystkich staram się być miła i grzeczna, z małymi "grzecznymi" docinkami :D które oczywiście są "przypadkowe" :D

Mam nadzieję, ze kiedy będzie mieć z nią znowu zmianę to będzie cieplej :D

[ Dodano: 2009-03-17, 17:18 ]
aaaa.... zapomniałam wspomnieć, że mieli krótkie spięcie w pracy już :P Jechał po niej równo :P ponoć przez pół zmiany się nie odzywali, aż w końcu ona zapytała, czy się obraził. Bo on poprosił o coś a ta że nie zrobi. A mój X jest taki, że on zrobi, ale później już o nic nie poprosi... :P

btw. Dziwne, że jego na NK zaprosiła a mnie nie... Mnie tam na znajomościach nie zależy, no ale znamy się wszyscy, skoro już wysyła zaproszenia... :P dziwnie :P
napisał/a: rozalia_blue 2018-04-22 06:08
może to troche za dużo....praca i dom.. cały czas razem
napisał/a: izabelarajska22 2018-04-22 08:08
pracować razem to chyba się nie da.Trzeba sobie od siebie odpocząć,