Związek BDSM: nieposzanowanie potrzeb?
napisał/a:
Dysnomia
2014-11-15 11:13
Napad nerwicowy - tak to tłumaczył. Fobia społeczna, do okoła było dużo ludzi. Jednak czasem powód był nieuchwytny i stąd psychoterapia. Czasami wygląda to jak rozdwojenie jaźni.
Niestety. Samotność jest dla mnie problemem, Jestem silnie introwertyczna i sama na obecność ludzi reaguję źle.
Mam tą świadomość, ale nie potrafię nic z tym zrobić.
Co do całosci sytuacji po dłuższym naleganiu i próbie podjęcia dialogu zgodził zająć się sprawą możliwego ataku przed budynkiem sądu. Więc pewnie mu jeszcze zależy jednak jeżeli to reakcja nerwicowa z jego strony to jest bardzo źle i niestabilnie
napisał/a:
Rooda666
2014-11-15 11:17
może Ty też powinnaś poszukać pomocy, skoro sama masz takie problemy?
napisał/a:
Dysnomia
2014-11-15 11:28
niestety nie bez powodu mam takie zdanie o ludziach jakie mam. Przykadowo, każdy kto pali ma w d__ie to że ja nie palę i ma gdzieś robiąc to na przystanku i w innych miejscach zakazu. Maja gdzieś to że ja się w tym czasie duszę. Ludzie patrzą jak ominąć prawo i mieć "dobrze", nie myślą o drugiej jednostce i nie myślą skąd wzięło się prawo, po co ono jest - nie pomyślą, że po to aby się lepiej żyło (nie pisze tu o prawie podatkowym, lecz zwykłym cywilno-wykroczeniowym, skarbówka to już inna para kaloszy.
Ludzie nie szanują się na wzajem. Pokazał to świetnie 11 listopada. Ważniejsze od spokoju było robienie sobie dobrze poprzez "JP100%". Ważniejsze od uszanowania czyjejś orientacji jest wyzywanie kogoś od częsci rowerowych zamiast przejść obojętnie. Tu plucie też na osoby uprawiajce BDSM. Ile tylko na tym forum padło sformułowań typu "skoro bdsm to do psychiatryka się leczyć"? Biedni żebrają o "grosz na jedzenie" - wchodzą do sklepu i kupują wódkę lub papierosy (z własnego doświadczenia). Ile w tym obłudy. Z koleżanką porozmawiasz a potem na facebooku z podaniem imienia i nazwiska ktoś wyśmiewa twój problem lub plotkuje.
To tylko część powszechnie spotykanej obłudy - za co k____ mam lubić ludzi? Wolę zwierzęta i ludzi, którzy zachowuja się bardziej jak zwierzęta niż ludzie. Zwierzę drugiemu ze swojego gatunku nie robi tak pod górę.
Ludzie nie szanują się na wzajem. Pokazał to świetnie 11 listopada. Ważniejsze od spokoju było robienie sobie dobrze poprzez "JP100%". Ważniejsze od uszanowania czyjejś orientacji jest wyzywanie kogoś od częsci rowerowych zamiast przejść obojętnie. Tu plucie też na osoby uprawiajce BDSM. Ile tylko na tym forum padło sformułowań typu "skoro bdsm to do psychiatryka się leczyć"? Biedni żebrają o "grosz na jedzenie" - wchodzą do sklepu i kupują wódkę lub papierosy (z własnego doświadczenia). Ile w tym obłudy. Z koleżanką porozmawiasz a potem na facebooku z podaniem imienia i nazwiska ktoś wyśmiewa twój problem lub plotkuje.
To tylko część powszechnie spotykanej obłudy - za co k____ mam lubić ludzi? Wolę zwierzęta i ludzi, którzy zachowuja się bardziej jak zwierzęta niż ludzie. Zwierzę drugiemu ze swojego gatunku nie robi tak pod górę.
napisał/a:
dr preszer
2014-11-15 12:11
Taki mamy klimat i takich Januszy i innych wielbicieli cebuli :). Na to nic nie poradzisz. Jeśli jakieś miejscach czujesz się źle to je omijaj. Nie musisz brać w tym udziału. Nie masz jakiś zainteresowań ? Skup się na sobie.
A możesz po ludzku ? Puknął laskę bo wokół było dużo ludzi ? Dużo słyszałem ale to jest jakaś nowość.
Nie musisz nikogo lubić, wystarczy, że szanujesz. Pamiętaj, że tak jak będziesz trakotwać innych tak samo inni będą Cię traktować.
Nice. Znasz choć troszkę naturę zwierząt ? Tam wygrywa silniejszy. W świecie zwierząt skończyłabyś jako samica w jakimś haremie a Twój chłopak zostałby pożarty jako jednostka niezdolna do działania w stadzie. Ewentualnie zdechłby z głodu na banicji :). Ludzie zachowujący się jak zwierzęta to margines. Lubisz być gwałcona ? Bo tacy co mają coś z bestii raczej się nie pytają czy można drogiej pani w majty zajrzeć.
A możesz po ludzku ? Puknął laskę bo wokół było dużo ludzi ? Dużo słyszałem ale to jest jakaś nowość.
Nie musisz nikogo lubić, wystarczy, że szanujesz. Pamiętaj, że tak jak będziesz trakotwać innych tak samo inni będą Cię traktować.
Nice. Znasz choć troszkę naturę zwierząt ? Tam wygrywa silniejszy. W świecie zwierząt skończyłabyś jako samica w jakimś haremie a Twój chłopak zostałby pożarty jako jednostka niezdolna do działania w stadzie. Ewentualnie zdechłby z głodu na banicji :). Ludzie zachowujący się jak zwierzęta to margines. Lubisz być gwałcona ? Bo tacy co mają coś z bestii raczej się nie pytają czy można drogiej pani w majty zajrzeć.
napisał/a:
KokosowaNutka
2014-11-15 12:18
Umiesz czytac ze zrozumieniem? Nikt nie karze Ci sie leczyc ze wzgledu na bdsm Padla tylko propozycja udania sie do specjalisty bo widac, ze masz powazne problemy ze soba. Bdsm nie ma tu nic do rzeczy.
napisał/a:
Valkiria_
2014-11-15 12:47
Abstrahując od kwestii bdsm, masz ze sobą autorko problem. Dodatkowo związałas się z drugą dysfukcyjna jednostką, która też ma problem. W mojej opinii obydwoje dźwigacie na sobie zbyt wiele, żeby mógł udać się związek bez pomocy specjalisty.
Drażnią mnie ludzie? Owszem. Stąd nie posiadam fb, nk, twittera, instagrama czy kij wie co jeszcze. Otaczam się osobami, które zasługują na to, by być w moim pobliżu.
Irytuje mnie to co dzieje się w moim kraju, na świecie? Zajmuję się swoim ogródkiem. Na to, na co mam wpływ. Wiadomości nie oglądam od jakichś dwóch lat.
Pracuję w miejscu, w którym na co dzień obcuje z mnóstwem zdjęć zwłok, słucham o gwaltach, morderstwach, rozbojach, oszustwach, mafii... Ogólnie dość stresujące zajęcie, obarczone ogromną odpowiedzialnością i wynagradzane nieadekwatnie do zakresu obowiązków i ich kalibru.
Ale jakoś się żyje i jest w tym wszystkim szczęśliwym. Każdy problem da się w jakiś sposób rozwiązać. Więc zamiast głupio pisać "nic z tym nie jestem w stanie zrobić" zepnij poslady i weź sobie życie we własne ręce bo niedługo obudzisz się z ręką w nocniku
Drażnią mnie ludzie? Owszem. Stąd nie posiadam fb, nk, twittera, instagrama czy kij wie co jeszcze. Otaczam się osobami, które zasługują na to, by być w moim pobliżu.
Irytuje mnie to co dzieje się w moim kraju, na świecie? Zajmuję się swoim ogródkiem. Na to, na co mam wpływ. Wiadomości nie oglądam od jakichś dwóch lat.
Pracuję w miejscu, w którym na co dzień obcuje z mnóstwem zdjęć zwłok, słucham o gwaltach, morderstwach, rozbojach, oszustwach, mafii... Ogólnie dość stresujące zajęcie, obarczone ogromną odpowiedzialnością i wynagradzane nieadekwatnie do zakresu obowiązków i ich kalibru.
Ale jakoś się żyje i jest w tym wszystkim szczęśliwym. Każdy problem da się w jakiś sposób rozwiązać. Więc zamiast głupio pisać "nic z tym nie jestem w stanie zrobić" zepnij poslady i weź sobie życie we własne ręce bo niedługo obudzisz się z ręką w nocniku
napisał/a:
errr
2014-11-15 13:59
ile macie lat?
ile może mieć lat facet który mówi:
albo jak ogromne problemy musi mieć ze sobą?
a może on chciałby się zamienić rolami? może już nie chce być tym uległym?
no straaaszne
Pozostaje kupić sobie bezludną wyspę.
ile może mieć lat facet który mówi:
albo jak ogromne problemy musi mieć ze sobą?
a może on chciałby się zamienić rolami? może już nie chce być tym uległym?
no straaaszne
Pozostaje kupić sobie bezludną wyspę.