Związek na odległość

nawiaa
napisał/a: nawiaa 2014-05-19 18:57
Czy któraś z Was żyje w związku, ale tak jakby w nim nie była? Ja się obawiam, że tak się wkrótce ze mną stanie. Mój chłopak dostał świetną ofertę pracy w Anglii - na razie tylko na pół roku, ale boję się go puścić choć na tyle, bo wiem, jak to wygląda w praktyce: wielu znajomych pojechało niby na pół roku, a od kilku lat nie mogą jakoś wrócić do ojczyzny.

Myślicie, że zatrzymanie go w domu byłoby egoistyczne? Nie chcę stanowić dla niego żadnego ciężaru i nie chcę zatrzymywać jego kariery, ale czy taki związek ma szansę przetrwać? Nigdy nie chciałabym mieszkać w obcym kraju, a boję się, że później może się też okazać, że on zechce, bym z nim tam zamieszkała.

Propozycja jest bardzo interesująca pod względem finansowym, ale tutaj też nie idzie nam najgorzej. Doskonale poradzimy sobie bez tego wyjazdu.

A może już panikuje? Jak uważacie i co byście zrobiły na moim miejscu? :(
stazzja
napisał/a: stazzja 2014-05-22 20:15
Trudno powiedzieć. Wiem, że są osoby, które nawet latami tak żyją i dają sobie radę. Mam takich sąsiadów - pan mieszka w Holandii, ale w każdy (!) weekend przylatuje, by być 1,5 dnia z rodziną. Ja raczej bym nie dała rady na dłużej, ale pół roku to przecież nie tak długo :)
napisał/a: malinovicka 2014-07-15 11:20
Tęsknota to fajna rzecz, jak to mawia mój tato "krótkie rozstania cementują związek". Rozumiem, że to rozstanie nie jest krótkie ale może w perspektywie całego życia... nie jest tak źle :) miło jest też za kimś tęsknić
kurdeblaszka
napisał/a: kurdeblaszka 2014-07-18 11:12
nawiaa napisal(a):Czy któraś z Was żyje w związku, ale tak jakby w nim nie była? Ja się obawiam, że tak się wkrótce ze mną stanie. Mój chłopak dostał świetną ofertę pracy w Anglii - na razie tylko na pół roku, ale boję się go puścić choć na tyle, bo wiem, jak to wygląda w praktyce: wielu znajomych pojechało niby na pół roku, a od kilku lat nie mogą jakoś wrócić do ojczyzny.

Myślicie, że zatrzymanie go w domu byłoby egoistyczne? Nie chcę stanowić dla niego żadnego ciężaru i nie chcę zatrzymywać jego kariery, ale czy taki związek ma szansę przetrwać? Nigdy nie chciałabym mieszkać w obcym kraju, a boję się, że później może się też okazać, że on zechce, bym z nim tam zamieszkała.

Propozycja jest bardzo interesująca pod względem finansowym, ale tutaj też nie idzie nam najgorzej. Doskonale poradzimy sobie bez tego wyjazdu.

A może już panikuje? Jak uważacie i co byście zrobiły na moim miejscu? :(

Porozmawiajcie, wymieńcie swoje obawy i oczekiwania i dojdźcie do porozumienia. W Anglii wcale nie żyje sie tak źle ;) jest po prostu brudniej :)